Jan Błachowicz o Danielu Cormierze: „Raz olałem temat, ale pojechał mi drugi raz, więc…”
Jan Błachowicz wyjaśnił swoją odpowiedź na kpiny ze strony Daniela Cormiera i zabrał głos na temat pojedynku z Jimim Manuwą, do którego dojdzie podczas gali UFC Fight Night 127.
Jan Błachowicz nigdy nie należał do zawodników, którzy wdawaliby się w jakiekolwiek medialne gierki – mniej lub bardziej wyszukane – z (potencjalnymi) rywalami. Jednak kilka dni temu Cieszyński Książę nie zdzierżył i odpowiedział w krótkim wpisie na kpiny pod swoim adresem ze strony mistrza kategorii półciężkiej Daniela Cormiera.
Przede wszystkim ja z nim ani nie walczyłem, ani nie znamy się, nigdy nie robiliśmy, a on mi gdzieś tam ciśnie – i to już nie pierwszy raz, bo już drugi raz.
– powiedział w programie MMANewsLive polski zawodnik.
Raz olałem temat, bo ja ogólnie nie lubię takich rzeczy, trashtalków. Brzydzę się tym. Jeśli ktoś nie zaczyna, to ja nie podejmuję pierwszy takich (prób). No, ale pojechał mi drugi raz, więc mówię, że mu już nie odpuszczę. I wydaje mi się, że powiedziałem prawdę.
Cieszyński Książę skupia jednak teraz swoją uwagę wyłącznie na Jimim Manuwie, któremu 17 marca podczas gali UFC Fight Night 127 w Londynie spróbuje zrewanżować się za porażkę sprzed niespełna trzech lat.
Każdy z nas trenuje, rozwijamy się, stajemy się lepsi. Na pewno ja będę lepszy, będzie całkiem inny Janek w tej walce, poprowadzę tę walkę inaczej – i tego się na pewno może Jimi spodziewać. Może liczyć, że ja też będę szukał nokautów i poddań.
– zapowiedział Błachowicz.
Będę całkiem innym zawodnikiem. Dużo lepszym niż w pierwszej walce. Będę szukał nokautu bądź poddania. Nie będę czekał na decyzję sędziów.
*****