Jan Błachowicz: „To był jego błąd”
Jan Błachowicz opowiada o technicznych aspektach zwycięstwa z Jimim Manuwą, wskazując na jeden z błędów, jaki jego zdaniem popełnił w walce Brytyjczyk.
W minioną sobotę w Londynie Jan Błachowicz srogo zrewanżował się Jimiemu Manuwie za porażkę sprzed trzech lat w Krakowie, rozbijając Brytyjczyka na dystansie piętnastu minut w co-main evencie gali UFC Fight Night 127.
Przed walką Poster Boy w każdym niemal wywiadzie zapowiadał, że tym razem znokautuje Cieszyńskiego Księcia – i zdaniem naszego zawodnika takie właśnie nastawienie Brytyjczyka mogło zaprowadzić go na manowce.
Wydaje mi się, że on w tej walce w każdy cios wkładał 100%. Może to był jego błąd, że tak sobie wkręcił, że chce mnie znokautować, że nie próbował budować jakiejś akcji luźno, po zwodzie – tylko w każdy cios wkładał 100% siły – ale przez to był też w miarę widoczny dla mnie.
– powiedział cieszynianin w rozmowie z Fightsport.pl
Musiałem narzucić swój styl walki, presję, wchodzić w jego ciosy, nie dawać mu się za bardzo ustawiać pod siatką – chociaż i tak mnie ustawiał. Ale też starałem się go spychać, iść do przodu, przełamywać. A jeżeli nie czułem boksu, to starałem się klinczować, łapać go w pól. Te elementy grały dość dobrze, te ciosy wchodziły. Jak patrzyłem na statystyki, gdzie zostało to wszystko wyliczone, to jednak ta robota była wykonana.
Opowiadam o tym, dlaczego krytyka – która pojawia się tu i ówdzie – na temat cardio Janka w walce z Manuwą, ma liche podstawy #UFCLondon pic.twitter.com/MKgRm1wk3Y
— Bartłomiej Stachura (@Lowkingpl) March 21, 2018
Polak niemal przez pełne piętnaście minut rozdawał karty w oktagonie, nękając rywala lewym prostym, stopując jego szarże lewym sierpem, tu i ówdzie klinczując i szukając obaleń.
Starałem się szachować go – dwa luźne ciosy, trzy mocne i tak na zmianę, żeby nie wkładać w każdy cios 100%, bo tak jestem nauczony, że to nie przynosi takiego rezultatu, jeśli w każdy cios wkładamy 100%. Trzeba to pomieszać.
– powiedział Błachowicz.
Cały wywiad poniżej:
*****