Jamahal Hill nie ustaje w lamentach: „Jestem lekceważony w każdym aspekcie!”
Niedoceniany, lekceważony! Jamahal Hill nie ma wątpliwości, że nie jest sprawiedliwie traktowany przez fanów oraz ekspertów większych i mniejszych.
Nie ma lekko były mistrz wagi półciężkiej UFC Jamahal Hill! Amerykanin co i rusz targany jest poczuciem niesprawiedliwości względem swoich dokonań i swojego sportowego potencjału, dając temu wyraz poprzez medialne lamenty.
Ostatnio z pasją zaatakował fanów, którzy poddawali w wątpliwość jego bitewne szanse w szermierce na pięści i kopnięcia z aktualnym czempionem 205 funtów Alexem Pereirą, a teraz suchej nitki nie zostawił na panelu odpowiedzialnym za tworzenie rankingów UFC.
– Gdy zdobywałem tytuł… – powiedział w podcaście Overdogs. – Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio ktoś, kto zdobył pas, był później sklasyfikowany poza Top 10 rankingu P4P. Popatrzcie na każdego innego zawodnika, który zdobywał tytuł. Sean O’Malley. Nie ma znaczenia, kto to był – zawsze trafiali do Top 10 P4P.
– Pantoja. Wszyscy oni od razu trafiali do Top 10. Jeśli zdobywasz pas, z miejsca jesteś na czele swojej kategorii wagowej. Mnie jednak nigdy nie dali wyżej niż na 12. miejscu. Jiri cały czas jest w klasyfikacji P4P. Mnie usunięto z tego rankingu. W porządku, ale to też świadczy o poziomie szacunku i odbiorze.
Jamahal Hill ostatni pojedynek stoczył rok temu, w pojedynku o pas mistrzowski wagi półciężkiej rozbijając na pełnym dystansie Glovera Teixeirę. Później jednak zerwał ścięgno Achillesa, wypadając z gry na wiele miesięcy. Nadal nie wiadomo, kiedy powróci do akcji, ale spekuluje się, że może do tego dojść podczas majowej gali UFC 301 w Rio de Janeiro, gdzie jego przeciwnikiem będzie Alex Pereira.
Mogący pochwalić się bilansem 6-1 w UFC Sweet Dreams ma jednak poczucie, że cały świat zapomniał o jego dokonaniach. Ba! Ma też fanom za złe, że postrzegają go jako artystę nokautu.
– Jestem lekceważony w każdym aspekcie – powiedział. – Wku*wia mnie to niemożebnie, ale jest, jak jest. Ludzie patrzą na mnie jak na artystę nokautu, a tak naprawdę jestem zawodnikiem MMA. Nieprzypadkowo jestem mistrzem. Nie byłem jednowymiarowy.
– Wcale nie wychodzę z założenia, że mogę tam wyjść i walnąć każdego tak mocno, że pójdzie spać. Rozumiem, że muszę być wszechstronny w swojej grze i być w stanie wygrać w różnych płaszczyznach, aby utrzymać miejsce, które chcę utrzymać – na szczycie tej dywizji. Nie jestem otaczany odpowiednim szacunkiem.
– Ludzie nie robią tego celowo, ale zapominają i nie rozumieją, co, ku*wa, reprezentuję i co naprawdę robię. I w porządku. Mój sukces to częściowo pochodna lekceważącego do mnie podejścia.
Co ciekawe, kilka tygodni temu Jamahal Hill złożył płomienną obietnicę, że w pojedynku z Alexem Pereirą kompletnie zrezygnuje z zapasów i parteru, aby uciszyć niedowiarków, którzy uważają, że w obszarze stójkowym to Brazylijczyk jest sprawniejszy.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.