Jakub Wikłacz zabrał głos! Wyjaśnił, dlaczego nie wystąpi na KSW Colosseum II!
Rozdający karty w wadze koguciej KSW Jakub Wikłacz zabrał głos nt. swojej absencji na dzisiejszej gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym.
W piątek mistrzowska walka w wadze koguciej pomiędzy Jakubem Wikłaczem i Werllesonem Martinsem, która miała odbyć się podczas gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym, została odwołana.
Borykający się z problemami ze ścinaniem wagi brazylijski pretendent przekroczył bowiem mistrzowski limit o ponad 5 kilogramów. Organizatorzy poinformowali później, że mistrzowi zaproponowano innego rywala – oczywiście w niemistrzowskiej walce – ale ten propozycję odrzucił.
Głos w piątek zabrał też główny zainteresowany, publikując w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie.
Artykuły poświęcone gali
Typowanie gali
Video-typowanie gali
Przegląd najciekawszych kursów
Analiza walki Ziółkowski vs. Parnasse
Analiza walki Pudzianowski vs. Szpilka
Analiza walki Rutkowski vs. Soldaev
Analiza walki Kazieczko vs. Brichta
Analiza walki Głowacki vs. Tołkaczewski
– Moja walka na Stadionie Narodowym została odwołana – napisał Jakub. – Pierwotny rywal nie został dopuszczony do walki ze względu na problemy zdrowotne podczas robienia walki. Został mi zaproponowany kolejny rywal w catchweightcie 70KG.
– Robiąc wagę, przygotowując się na mistrzowski limit wagowy mojej kategorii i mając na uwadze moją przyszłą karierę, wraz ze sztabem szkoleniowym musieliśmy odrzucić zastępstwo zaoferowane przez Federację. Z mojej strony było wszystko dopięte na ostatni guzik.
– Cały okres przygotowawczy i robienie wagi poszły na marne. Jestem zły i smutny. Dalej będę robić swoje i udowodnię wam, że to dopiero początek w moich następnych walkach mistrzowskich. Życzę wam jutro miłego spektaklu, niestety bez mojego udziału.
W konsekwencji organizatorzy w ostatniej chwili do dzisiejszej gali dodali nowe zestawienie pomiędzy Mariuszem Joniakiem i Sebastianem Romanowskim. Walka odbędzie się w umownym limicie 74 kilogramy.
Jakub Wikłacz wygrał cztery ostatnie pojedynki. W grudniu zeszłego roku w trylogii odebrał pas mistrzowski Sebastianowi Przybyszowi.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.