„Jak czujesz, że lecisz, to…” – Pudzian odpowiedział na zarzuty o przytrzymanie się siatki, wyjaśnił absencję Bombardiera
Mariusz Pudzianowski opowiedział o kulisach odwołania walki z senegalskim Bombardierem oraz przytrzymania się siatki w potyczce z Nikolą Milanoviciem.
Na kilka godzin galą KSW 59 w Łodzi posypała się szumnie zapowiadana walka wieczoru, w której Mariusz Pudzianowski miał skrzyżować rękawice z Serigne Ousmane Dia, lepiej znanym jako Senegalskim Bombardierem. Senegalczyka dopadły problemy zdrowotne, a konkretnie zapalenie wyrostka robaczkowego.
Jak wyglądało to z perspektywy Pudziana? O tym były strongman opowiedział podczas konferencji prasowej po gali.
– Łatwo nie było – powiedział Pudzianowski. – Dzisiaj od godziny 14 to był roller coaster, bo widzę, że tutaj pogotowie zabiera Bombardiera spod hotelu. Czekamy więc dwie godziny i niech się lekarze wypowiedzą, co będzie.
– Po dwóch godzinach informację dostajemy – raptem trzy godziny do rozpoczęcia gali – że nie wyjdzie, lekarze nie dopuszczą, w szpitalu zostaje i od razu operacja.
– No dobrze, następny przeciwnik. Organizator do mnie przychodzi, Martin mówi: „Mamy chłopa wielkiego, 2 metry wzrostu, 120 kilogramów, 5-0 rekord – dobra, godzisz się na niego?”. Pokazał, popatrzyłem, dwie walki obejrzałem. „Dobra, wchodzę!”. Niech będzie, trudno się mówi.
– Za półtorej godziny odpowiada: „Nie, nie biorę tej walki”. Nie ja tylko ten przeciwnik. Mamy półtorej godziny. Dobra, szukajcie trzeciego.
Na miejsce Bombardiera wszedł niejaki Nikola Milanović – ochroniarz Marcina Gortata bez żadnego doświadczenia w zawodowym MMA, ale mający za sobą przeszłość w Judo i Sambo, a także – jak wieść gminna niesie – śmiało poczynający sobie na ochroniarskim rynku w Łodzi.
Pudzian nie lekceważył jednak debiutanta. Na walkę, w której do ugranie nie miał w zasadzie nic, a na szali stawiał bardzo dużo, wziął, bo było mu już wszystko jedno po zawirowaniach związanych z galą.
– Jak łapą machnie, to beret może spaść – powiedział o swoich przemyśleniach przed starciem z Milanoviciem. – To jest waga ciężka. Chwila nieuwagi… Może jakiś fenomenem w MMA nie jestem, ale pojęcia trochę mam – i beret może spać.
– Chwila zawahania, Martin mówi: „Co, robimy tę walkę, czy nie robimy?”. „Robimy, niech się dzieje, co chce!”. Stanęli na wysokości zadania dzisiaj.
Pudzianowski rozbił Milanovicia w ledwie 72 sekundy, ale nie obyło się bez sporej kontrowersji. Gdy bowiem Serb przewracał Polaka przy ogrodzeniu, ten złapał się siatki, ratując się najprawdopodobniej przed wylądowaniem na dole. Czy rzeczywiście faul ten zadecydował o tym, że jednak pozostał na górze, chwilę potem ubijając debiutanta?
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
– To jest po prostu taki odruch bezwarunkowy – powiedział Mariusz. – To jest silniejsze chyba nawet ode mnie, że po prostu jak czujesz, że gdzieś lecisz, ktoś cię pcha, to po prostu łapiesz się czegoś. Nie wiem, powietrza, no nie wiem, gdybyś ty nawet stał z boku, to bym się ciebie łapał.
– To jest po prostu odruch bezwarunkowy. Sędzia krzyknął „puść siatkę”, to od razu puściłem. Nie wiem, czy ja się wybroniłem (przed obaleniem). Podczas walki nie myślisz, nie patrzysz tylko po prostu odruchami reagujesz.
– I wtedy przerzuciłem go na bok. Jakoś tak z boku leżał i już wtedy hulaj dusza, piekło raj.
44-latek chciałby w tym roku stoczyć jeszcze jeden pojedynek. Zdaje sobie sprawę, że jest na ostatniej prostej swojej kariery. Szacuje, że zostały mu jeszcze 2-3 pojedynki. Chętnie powróciłby do zestawienia z Senegalskim Bombardierem.
– Każdy może mieć dzień słabszy – powiedział o niedoszłym przeciwniku. – Tak po prostu u Bombardiera dzisiaj wyskoczyło. Zdrowie mu po prostu nie pozwoliło, żeby wejść. Nie przypuszczam, żeby lekarze kłamali, że na stół go chcą położyć. Widziałem osobiście, jak go pogotowie spod hotelu zabierało.
Cały wywiad poniżej (za MyMMA.pl):
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
„Pudzian” sporym faworytem! Komplet kursów bukmacherskich na KSW 59
„Sędzia krzyknął „puść siatkę”, to od razu puściłem.”
Skoro sędzia widział, to czy w takim wypadku widząc, jak obalenie się skończyło, nie powinien zastopować walki i upomnieć Pudziana? Zdobył dominującą pozycję faulem.
Sędzia dał ciała po całości. Walka powinna zostać przerwana i wznowiona na ziemii z Milanoviciem z góry albo odjęty punkt.