Jacare wskazuje jedynego zawodnika z UFC, z którym nie chce walki: „On oznacza kłopoty”
Ronaldo Jacare Souza opowiada o jedynym zawodniku w kategorii średniej UFC, z którym nie chciałby się już bić – Gegardzie Mousasim.
Bili się już dwukrotnie, ale nigdy nie ukrywali przyjacielskich relacji, jakie ich łączą. W 2008 roku podczas gali Dream Gegard Mousasi zafundował Ronaldo Jacare Souzie jeden z dwóch nokautów w karierze – pierwszy miał miejsce w jego zawodowym debiucie – podczas gdy sześć lat później, już pod banderą UFC, doszło do rewanżu, który tym razem padł łupem Brazylijczyka.
Jak się jednak okazuje, tamta ostatnia wiktoria – dość gładka, dodajmy – w najmniejszym stopniu nie zmieniała zdania Jacare o Chwytaczu Snów.
Powiem wam prawdę – jedyny gość w UFC, z którym naprawdę nie chcę walczyć to Mousasi, bo on oznacza kłopoty.
– powiedział Jacare w rozmowie z brazylijskimi dziennikarzami.
Biłem się z nim i prawda jest taka, że to był mój dobry dzień, a jego zły dzień – i udowodni to wszystkim w walce z Chrisem Weidmanem. Zobaczycie, jak dobry jest Mousasi.
Podobnie na sprawę patrzy także i Ormianin, który zapowiedział, że nie interesuje go trylogia z Brazylijczykiem i jeśli ma kiedykolwiek do niego wyjść ponownie, to tylko w starciu o złoto. Nie ukrywa też, że Souza – razem z Yoelem Romero – znajduje się przed nim w wyścigu o titleshota.
Mousasi powróci do akcji już 8 kwietnia, w Buffalo krzyżując rękawice ze wspomnianym Chrisem Weidmanem na gali UFC 210, podczas gdy Souza wejdzie do oktagonu tydzień później, podczas gali UFC on FOX 24 w Kansas mierząc się z Robertem Whittakerem.
*****
Aaron Pico – największy talent MMA – poznał datę debiutu w Bellatorze