Israel Adesanya zdradza pierwsze szczegóły na temat kolejnego rywala
Uznawany za jeden z największych talentów w UFC Israel Adesanya opowiada o swoich kolejnych planach sportowych, zdradzając też pierwsze szczegóły na temat kolejnego potencjalnego rywala.
Nie był w pełni zadowolony ze swojego debiutu. Zapowiadał nokaut w pierwszej rundzie, a ostatecznie skończył Roba Wilkinsona podczas gali UFC 221 w Perth w rundzie drugiej, długimi fragmentami pierwszej będąc przyszpilonym plecami do siatki.
Teraz jednak Israel Adesanya, bo o tym świetnym kickbokserze mowa, patrzy już tylko przed siebie.
Jestem świeży.
– powiedział w programie The MMA Hour.
Mógłbym walczyć w ten weekend. Mógłbym walczyć w następny weekend. Próbuję wskoczyć na tę samą kartę, na której będzie mój klubowy kolega Dan Hooker, abyśmy mogli walczyć na tej samej gali i złapać dwie sroki za ogon – albo ubić dwóch mężczyzn.
Zobaczymy. Chcę walczyć jak najszybciej. Nie lubię pozostawać nieaktywnym. Możecie tego nie wiedzieć, ale w 2016 roku walczyłem ponad 20 razy. Podajcie mi nazwisko jednek zawodnika z Zachodu – poza Tajami, bo oni są szaleńcami – który walczył ponad 20 razy na rok? MMA, kickboxing i chyba były tam nawet dwie walki bokserskie.
Póki co 28-latek nie zna jeszcze konkretnego terminu walki, ale nie wyklucza, że będzie to kwiecień – choć jednocześnie zaznacza, że jest też gotowy wejść do oktagonu znacznie wcześniej w charakterze zastępstwa.
I wygląda na to, że wie już, kto może być jego kolejnym rywalem.
Wydaje mi się, że powiedzieli coś o zwycięzcy TUF… Nie wiem. Wygląda jak Fabio, stary i pomarszczony, ale nie pamiętam nazwiska. To była jedna z opcji, jakie padły.
– zdradził tajemniczo.
Gość, o którym mówili, wygrał TUF, to jeden z nich. Chciałbym pamiętać jego nazwisko. Zobaczymy. Nigdy nie miałem jeszcze możliwości, aby być niańczonym przez jakąkolwiek organizację. Wezmę każdą walkę, bo każda jest łatwa.
Wśród potencjalnych rywali – a więc zwycięzców TUF, którzy biją się obecnie w kategorii średniej – dla mającego nigeryjskie korzenie Nowozelandczyka znajdują się zatem między innymi Court McGee i Kelvin Gastelum, ale wieść gminna niesie, że chodzi o kogoś innego – Eliasa Theodorou. Na to wskazuje też określenie „Fabio” – czyli długowłosego modela z lat 90-tych, którego użył Israel.
Zapytany, czy rzeczywiście pójdzie w tany z Adesanyą, nowy tzw. ring boy organizacji Invicta FC odparł:
I haven't been offered that fight, but I am a TUF champ (first Canadian to win it) and have great hair. I asked for Leites on @themmahour yesterday, but #ringboy™ may have overshadowed that. But you never know who's next. :) #themaneevent™ @PertPlus https://t.co/dYkcsxaxtU
— The Mane Event™ (@EliasTheodorou) February 20, 2018
Nie zaproponowano mi tej walki, ale jestem mistrzem TUF (pierwszym Kanadyjczykiem, który to wygrał) i mam wspaniałe włosy. Podczas MMA Hour wczoraj pytałem o Leitesa, ale informacja o ringboyu mogła to przesłonić. Nigdy jednak nie wiadomo, kto będzie następny.
Innymi potencjalnymi mistrzami TUF, którzy biją się w 185 funtach, są Cezar Ferreira, Michael Bisping i Rashad Evans, ale ten pierwszy ma już nową walkę, a prawdopodobieństwo tego, aby to Hrabiemu lub Evansowi na prawdopodobnie pożegnalną walkę wyszykowano Nowozelandczyka, jest niewielkie.
Prawdopodobnie na koniec roku będę w Top 10. Gdy zobaczą następną walkę, stwierdzą, że nie mogą już karmić mnie gośćmi, którzy nie są na moim poziomie.
– powiedział Adesanya.
Tak, zleję kilku gości, kilka niedorajd, a potem trafię do Top 15, a potem do Top 10 i ruszymy stamtąd.
*****