UFC

Israel Adesanya zawsze stawia przeciwko Alexowi Pereirze? Brazylijczyk komentuje: „Jeśli któregoś dnia nadarzy się okazja na wspólne treningi, chętnie to zrobię”

Alex Pereira zabrał głos nt. prognoz Israela Adesanyi, który notorycznie stawia na przeciwników Brazylijczyka.

Alex Pereira odpowiedział na predykcje swoich walk autorstwa Israela Adesanyi, który zawsze niemal stawiał na zwycięstwo rywala Brazylijczyka.

Gdy Poatan przenosił się do kategorii półciężkiej po porażce przez nokaut w rewanżu z The Last Stylebenderem, Nigeryjczyk wyraził przekonanie, że Brazylijczyk mocno namiesza w 205 funtach. Później jednak ani razu na Alexa Pereirę nie stawiał, wróżąc mu porażki w obu starciach z Jirim Prochazką oraz w konfrontacji z Jamahalem Hillem. Tylko w przypadku konfrontacji Brazylijczyka z Janem Błachowiczem Israel Adesanya był rozdarty.

Tymczasem wbrew przewidywaniom Nigeryjczyka Alex Pereira wszystkie te walki wygrał, w tym trzy przez nokauty. Co sądzi o typowaniach Adesanyi Brazylijczyk? Na to pytanie odpowiedział on w najnowszym nagraniu opublikowanym na swoim kanale YT.

– Gdy pytali mnie o walkę Adesanyi z Du Plessisem, powiedziałem, że nie wyobrażam sobie, żeby Adesanya to przegrał – powiedział. – To, że on mówi o mnie inaczej, nie znaczy, że muszę odwzajemniać się tym samym.

– Po prostu przedstawiam swoją opinię. Nie sądzę, aby przegrał tę walkę. Mam nadzieję, że wygra, bo jego historia jest piękna. Powinien ją kontynuować. Nie jest najmłodszym gościem.

– Niedawno mówił trochę o zakończeniu kariery, więc myślę, że chodzi mu to po głowie. Uważam jednak, że nadal powinien realizować swoje plany, bo nie sądzę, aby już je zrealizował. Nie wiem. Wydaje mi się, że gdyby tak było, to zakończyłby karierę. Jeśli więc nadal walczy, to nadal ma swoje marzenia. Nadal ma coś do osiągnięcia w tym sporcie.

– Wspieram go. Walczyłem z nim. Nie życzę mu porażki. Nie jestem na niego zły, ani nie mam z nim żadnego problemu. Jak już mówiłem, jeśli któregoś dnia nadarzy się okazja na wspólne treningi, wymianę doświadczeń, chętnie to zrobię.

– Za kulisami wiele słyszy się o Adesanyi. Wielu ludzi opowiada, że jest złym człowiekiem i tak dalej. Jednak ludzie, którzy naprawdę go znają, a z którymi miałem kontakt, wypowiadają się o nim pozytywnie. Ma dobre serce. Często to po prostu marketing. Wierzę, że jest dobrym człowiekiem, dlatego mu kibicuję.

– Jeśli on mi nie kibicuje, nie jest to moje zmartwienie. Ja jednak jestem tutaj i go wspieram.

Alex Pereira i Israel Adesanya mierzyli się czterokrotnie – dwa razy w kickboxingu i dwa razy w MMA. Stan rywalizacji wynosi 3-1 dla Brazylijczyka. Jeszcze niedawno zapraszał on Nigeryjczyka do kolejnej walki, ale ten, zadowolony z ostatniej nad Poatanem wiktorii, zainteresowania piątym starciem nie wyraził.

Obroniwszy po raz drugi pas wagi półciężkiej – znokautował w rewanżu Jiriego Prochazkę na UFC 303 – Alex Pereira chciałby powrócić do akcji w listopadzie lub grudniu. Spekuluje się, że jego kolejnym przeciwnikiem będzie Magomed Ankalaev.

Israel Adesanya po zeszłorocznej klęsce z Seanem Stricklandem do oktagonu powróci 17 sierpnia, w walce wieczoru gali UFC 305 mierząc się z mistrzem wagi średniej Dricusem Du Plessisem.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button