UFC

Israel Adesanya wskazał zawodnika, który może wyprzedzić Dricusa Du Plessisa w rajdzie po titleshot! „Chcę walczyć z Dricusem, ale to nie on rozdaje tutaj karty”

Zasiadający na mistrzowskim tronie wagi średniej UFC Israel Adesanya wskazał zawodnika, który może wyprzedzić Dricusa Du Plessisa w rajdzie po titleshot.

Od kilku dobrych miesięcy mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya zapowiadał, że do akcji powróci podczas zaplanowanej na 9 września gali UFC 293 w Sydney.

Jeszcze w drodze do czerwcowego eliminatora pomiędzy Robertem Whittakerem i Dricusem Du Plessisem Nigeryjczyk jak mantrę powtarzał, że nie chce słyszeć, aby zwycięzca – a jak zły manifestował wiktorię Afrykanera – próbował wymigać się z mistrzowskiego boju w Sydney.

Tak jednak się stało. Zdemolowawszy Roberta Whittakera, Stillknocks nie skorzystał z możliwości walki na UFC 293 z powodu kontuzji, z jakimi musiał się najpierw uporać. W związku z tym matchmakerzy dumali nad wysłaniem do Sydney Jiriego Prochazki i Alexa Pereiry, ale ostatecznie Nigeryjczyk pozostał w rozpisce, a do walki z nim desygnowano Seana Stricklanda.

– Nie miałem z tym problemu – powiedział o zamieszaniu z rywalem Adesanya w najnowszym filmie, jaki opublikował na YT. – Eugene (Bareman) powiedział mi 3-4 tygodnie temu, żebym nie skupiał się na rywalu, zamiast tego skupiając się na terminie.

– Wiem, że były rozmowy, żeby przełożyć moją walkę, ale powiedziałem, że nie, nie – to mój zakątek świata i muszę tu walczyć. Rozmawiałem z Eugenem i powiedział mi, żebym nie skupiał się na rywalu tylko na dacie. To pomogło mi zachować skupienie.

Decyzja Dricusa Du Plessisa o nieskorzystaniu z oferty walki mistrzowskiej bez porządnego obozu przygotowawczego i z kontuzjami bardzo nie spodobało się to zarówno Israelowi Adesanyi, jak i jego trenerowi Eugene’owi Baremanowi. Ten ostatni obwieścił wręcz, że Afrykaner mocno się przeliczy, jeśli sądzi, że otrzyma później titleshot. Stwierdził, że Du Plessis wcześniej będzie musiał wygrać jeszcze jeden pojedynek.

Kto zatem mógłby uprzedzić Afrykanera w rajdzie po oktagonowe usługi Adesanyi, jeśli ten upora się we wrześniu ze Stricklandem? Zapytany, czy zawodnikiem tym może zostać Khamzat Chimaev, jeśli podczas październikowej gali UFC 294 w Abu Zabi zdemoluje Paulo Costę, Nigeryjczyk nie pozostawił wątpliwości.

– Z całą pewnością – powiedział. – Z całą pewnością. Jak mówię, chcę walczyć z Dricusem, ale to nie on rozdaje tutaj karty. Ja to robię.

– Gość opowiada, że jego stopa to, jego stopa tamto. Ta… Spójrz na mnie: moja stopa jest balonem! Zobaczymy.

Mogący pochwalić się nieskazitelnym bilansem Khamzat Chimaev wygrał sześć walk pod sztandarem UFC – trzy w wadze półśredniej, dwie w średniej i jedną w umownym limicie. Ostatni pojedynek stoczył we wrześniu ubiegłego roku, poddając w pierwszej rundzie Kevina Hollanda.

Ten sondaż jest zakończony (od 11 miesięcy).

Israel Adesanya vs. Khamzat Chimaev - kto wygrałby?

Khamzat Chimaev
57.30%
Israel Adesanya
42.70%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button