UFC

Israel Adesanya w ogniu krytyki za przywołanie zamachów z 11 września w promocji walki z Yoelem Romero

Israel Adesanya nie słynie z trzymania języka za zębami, co nie po raz pierwszy ściągnęło na niego lawiną krytyki.

Na dwa tygodnie przed galą UFC 248 mistrz kategorii średniej Israel Adesanya, który w walce wieczoru wydarzenia stanie do obrony tytułu przed zakusami Yoela Romero – rywala, którego sam wskazał – wziął udział w zorganizowanej w Nowej Zelandii konferencji prasowej.

Odbiła się ona w świecie MMA szerokim echem z uwagi na jeden z komentarzy Nigeryjczyka, w którym nawiązał on do… zamachu na World Trade Center z 2001 roku!

– To gość, z którym nikt nie chce walczyć – rozpoczął niewinnie Adesanya, opowiadając o Romero (za MMAJunkie.com). – Boogeyman. Wszyscy powtarzają, że wyjdą do każdego rywala poza Yoelem – nawet Darren Till. Dlaczego? Widziałem, jak jest zamroczony. Widziałem, jak jest zatrzymany. Widziałem go zakrwawionego. Widziałem go płaczącego. Doprowadzę go do płaczu.

– Jest człowiekiem jak każdy – kontynuował. – Wszyscy lubią opowiadać te mity, że jest ze stali, że kopiąc go, czujesz, jakbyś kopał stal. Dotknę go tyle razy, ile będzie trzeba i runie jak Twin Towers.

Na Nigeryjczyka spadła lawina krytyki za przywołanie zamachów z 11 września 2001 roku, w których zginęło prawie trzy tysiące osób.

The Last Stylebender przyznał jednak, że liczy na to, iż pojedynek rozegra się na pełnym dystansie – i całkowicie go zdominuje od pierwszej do ostatniej sekundy.

– Chcę nieskazitelnego występu – powiedział Adesanya. – Coś w stylu tej walki z Bradem Tavaresem. Nieskazitelny występ. Jeśli jednak umrze, to umrze. Nie mój problem.

Żołnierz Boga będzie zdecydowanie najgroźniejszym – przynajmniej na papierze – zapaśnikiem, z jakim kiedykolwiek krzyżował pięści w oktagonie Nigeryjczyk. Kubańczyk nie zaprzęga co prawda szczególnie często zapasów, ale gdy to robi, jego rywale latają.

– Jeśli wyjdzie tam zapaśniczo, lepiej żeby miał zapakował jakieś jedzenie, bo czeka go długi dzień – powiedział mistrz. – Sprawl i brawl. Gdy będę go stopował, położę jaja na tyle jego głowy. Ściągnę jego głowę i potraktuję go podbródkiem.

Yoel Romero dwukrotnie w pojedynkach zaplanowanych jako mistrzowskie przestrzelił ustalony limit wagowy. Na taką okoliczność przygotowany jest też Israel Adesanya.

– Wiem tylko, że chcę wtedy 80% jego jebanej gaży – zapowiedział. – Wkurzyłoby mnie to, bo wtedy nie dostałbym kolejnego rubinu do mojego pasa. Wkurzyłbym się i prawdopodobnie dałbym wtedy szansę komuś, kto na to zasługuje. Możliwe, że chciałbym zastępstwa. Jeśli nie zrobi wagi, mogę stwierdzić: „Jaredzie, Cannonierze, wchodzisz”. Albo Darren Till – jeśli będzie w stanie.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Błachowicz czy Reyes? „Nie wiem, jak można gościowi odmówić” – Jones zabiera głos!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button