Israel Adesanya: „Kim jest ten szczupły czarny gość, który rozjeżdża wszystkich? Zainspirował mnie”
Israel Adesanya – jeden za najefektowniej walczących zawodników MMA – zapowiada swój debiut podczas gali UFC 221 w Perth, gdzie pójdzie w tany z Robem Wilkinsonem.
Walka Luke’a Rockholda z Yoelem Romero zapowiada się intrygująco, a w karcie walk dzisiejszej gali UFC 221, która odbędzie się w australijskim Perth, pojawią się też między innymi zaprawiony w bojach Mark Hunt czy ciekawie rokujący Tai Tuivasa, ale… Ale w zgodnej opinii ekspertów większych i mniejszych największe szanse na spektakularną karierę spośród bohaterów UFC 221 ma niejaki Israel Adesanya – debiutujący w oktagonie wyborny kickbokser, którego już teraz porównuje się do największych tuzów sportu.
Israel Adesanya: Flow State #UFC221 pic.twitter.com/RXEyO82AC4
— Bestrafer7 (@Bestrafer7) February 10, 2018
Nie obrażajcie (Jona Jonesa, Andersona Silvę czy Michaela Page’a) albo mnie, porównując nas.
– powiedział w rozmowie z Submission Radio Adesanya, zapytany o porównania z wielkimi świata MMA.
Wiem, o co chodzi, wiem, do czego dążą, porównując nas, ale jesteśmy innymi ludźmi.
Oglądałem Andersona Silvę na UFC 90. To było chyba pierwsze PPV, jakie oglądałem z nim. Wcześniej oglądałem jakieś DVD, ale podczas UFC 90 oglądałem na żywo jego walkę z Patrickiem Cote. W pierwsze rundzie pokazał może z dziesięć różnych stylów, a potem w drugiej rundzie telekinezą zdeformował kolano Cote’emu. Kim jest ten szczupły czarny gość – pomyślałem.
Każdy ma jakąś percepcję. Wszystkim wydaje się, że musisz wyglądać jak Arnold Schwarzenegger, żeby walczyć, a potem widzę tego szczupłego czarnego gościa, który przejeżdża się po wszystkich. To mnie zainspirowało. Naśladowałem Andersona – nadal to robię – ale nie jestem nim. Zdecydowanie nie. Jestem innym zwierzęciem. Jestem nową erą, nową generacją. Mam też inne nastawienie. Ludzie przekonają się później. Wiele nauczyłem się od tych gości – Jona Jonesa, Conora McGregora, Aliego – od każdego. Ale gdy zobaczycie mnie w klatce, zdacie sobie sprawę, że to nowe rozdanie.
Karierę w MMA 28-letni dziś i walczący w kategorii średniej Adesanya rozpoczął w 2012 roku, od tamtej pory tocząc jedenaście zwycięskich bojów, z których wszystkie zakończył nokautami. Do MMA przeniósł się, bo „nie chciał nabijać sobie rekordu na ogórkach w kickboxingu lub boksie”, potrzebował wyzwania.
Urodził się w Nigerii, ale od dawna mieszka i trenuje w Nowej Zelandii.
Reprezentuje oba kraje, ale koniec końców, nie ma to dla mnie znaczenia.
– powiedział.
Jeśli ktoś jest z Alaski i próbuje ze mną ostrej, kurwa, jazdy – to jadę z nim ostro. Gdy nie mają ze mną problemu, ja nie mam problemu z nimi. Orientacja seksualna, religia, pochodzenie – ktokolwiek zadziera ze mną, dostaje ode mnie.
W swoim debiutanckim boju ten były sparingpargner Anthony’ego Johnsona – naśladował wówczas dla Rumble’a styl Jona Jonesa – skrzyżuje pięści z Robem Wilkinsonem – zawodnikiem, który najlepiej czuje się w parterze.
Nie spojrzał mi nawet w oczy. Walka już trwa. Mentalna wojna.
– powiedział Adesanya o rywalu, nawiązując do staredownu z dnia medialnego.
Nie jestem jednak jak McGregor: „Chuja mi zrobisz!”. Dostrzegam tych gości, widzę ich. Żaden nie spojrzy mi w oczy. Ostatecznie nadal jesteśmy zwierzętami. Jeśli podświadomie próbujesz się prężyć, próbujesz udawać – twoja ciało powie mi całą prawdę. Oczy nigdy nie kłamią, chociaż nawet nie spojrzał mi w oczy – ale widziałem jego ciało. Język ciała mówi wszystko.
Nie znaczy to, że podchodzę do niego z lekceważeniem. Mówią, żeby nigdy nikogo nie lekceważyć – ale nie mówią, żeby też nikogo nie przeceniać. Ale z czasem, gdy wejdziemy do klatki, drzwi się zamkną, zobaczymy, kto jest prawdziwym mężczyzną.
???
"Ok first time in the @UFC, #thisfinnabeabreeze !! I get my shirts in size XS (XTRA STRONG!) ???#hahadavis #ohyoustrongstrong #GORD #retweet pic.twitter.com/7rfGXPEHgJ— Israel Adesanya (@stylebender) February 10, 2018
Dla Roba Wilkinsona nie będzie to pierwsza walka pod banderą UFC. Kilka miesięcy temu został już bowiem ubity przez Siyara Bahadurzadę – i właśnie dlatego, Adesanya prorokuje, że w Perth wyrzuci go poza pokład UFC.
Albo go naruszę, albo go od razu skończę.
– stwierdził.
Po prostu nie widzę, jak możesz pozostać w firmie, jeśli w pierwszej walce jesteś ciężko znokautowany, a w drugiej nawet ciężej. Zwolnią go.
*****