Islam Makhachev vs. Alexander Volkanovski – analiza i typowanie!
Analiza i typowanie walki wieczoru gali UFC 284 w Perth pomiędzy Islamem Makhachevem i Alexandrem Volkanovskim.
Sobotnią galę UFC 284 w Perth uświetni spektakularnie zapowiadające się starcie na szczycie kategorii lekkiej pomiędzy stającym do pierwszej obrony pasa Islamem Makhachevem i marzącym o drugim tronie dominantem 145 funtów Alexandrem Volkanovskim.
Zdecydowanym bukmacherskim faworytem zawodów jest Dagestańczyk. Czy słusznie? Jak przeciwstawić może mu się Volkanovski?
Walce tej szczegółowo przyjrzałem się w video-analizie, którą znajdziecie poniżej. Omówiłem w niej kluczowe elementy, które mogą przesądzić o zwycięstwie jednego lub drugiego.
W niniejszym tekście w skrócie – nie telegraficznym ale jednak – omówimy sobie najważniejsze aspekty pojedynku. A zatem…
155 lb: Islam Makhachev (23-1) vs. Alexander Volkanovski (25-1)
Kursy bukmacherskie: Islam Makhachev vs. Alexander Volkanovski 1.23 – 4.27
Stójka
Dagestańczyk jest wyższy o 10 centymetrów, ale posiada krótszy o 3 centymetry – czyli po 1,5 cm na rękę – zasięg ramion. Innymi słowy, Islam będzie sporo wyższy, podczas gdy Alex będzie miał minimalną przewagę zasięgu ramion. Te dwa fakty mogą mieć spore znaczenie dla przebiegu szermierki na pięści i kopnięcia. Dotychczas bowiem Australijczyk miał nad każdym niemal przeciwnikiem – poza cieniem Chan Sung Junga, jeśli wziąć pod uwagę ostatnie potyczki – sporą przewagę zasięgu. Tutaj w takim wymiarze miał jej nie będzie.
Nie muszę natomiast chyba wyjaśniać, że, dla przykładu, przewaga zasięgu ramion aż o 7 centymetrów, jaką cieszył się w starciach z Maxem Hollowayem, mocno ułatwiała Alexandrowi Volkanovskiemu stójkowe harce.
Z drugiej zaś strony, nie ulega wątpliwości, że Australijczyk – jako zawodnik wagi piórkowej – będzie miał po swojej stronie przewagę szybkości, może nawet większą aniżeli nad rywalami ze 145 funtów. Głowy za to jednak bym nie dał, bo musimy mieć na uwadze, że sam ważył będzie nieco więcej niż zazwyczaj – konstatuję zatem, że aż tak szybki jak w piórkowych bojach nie będzie.
Różnica we wzroście jest natomiast o tyle ciekawa, że Makhachev to naprawdę sprawny specjalista od kopnięć, z przeszłością – niezbyt długą ale jednak! – w Taekwondo. Potrafi kopać na wiele różnych sposobów, ma dłuższe nogi. Kopnięcia mogą natomiast stanowić w stójce czynnik w jakimś stopniu niwelujący niewielką przewagę zasięgu ramion oraz pewnie wyraźniejszą przewagę szybkości Volkanovskiego.
Nie ulega jednak wątpliwości, że to Australijczyk jest lepiej poukładanym technicznie bokserem. Korzystając z masy różnorodnych kiwek, zmyłek i przyruchów – co czyni nieprawdopodobnie efektywnie – przygotowuje sobie zarówno ataki pojedynczymi ciosami, jak i krótkimi kombinacjami. Potrafi inicjować ataki, potrafi też kontrować. Doskonale pracuje na nogach, doskakując z bocznych kątów. Wymanewrowanie go jest zadaniem piekielnie trudnym.
Nawet jednak w szermierce na pięści i kopnięcia Makhachev będzie miał po swojej stronie kilka niezwykle cennych atutów. Przede wszystkim jest to zawodnik niebywale cierpliwy i odpowiedzialny w defensywie. Bardzo rzadko zapomina się w atakach, nie wpada z ciosami, trzyma gardę, balansuje, odskakuje. Trafienie go czystym ciosem – o spotkaniowym nie wspominając – jest bardzo trudne. Owszem Davi Ramos w pewnym momencie posłał go na deski prostym, ale… Od tego czasu Makhachev nie inicjuje już ataków podbródkiem z tylnej ręki. Wnioski wyciągnął.
Dagestańczyk walczy z odwrotnej pozycji. Doświadczenie Volkanovskiego z walk z rasowymi mańkutami jest bardzo skromne. Owszem, Australijczyk sam tu i ówdzie potrafi ustawić się na mańkuta, ale jednak jest to przede wszystkim klasyk. Odwrotne ustawienie Dagestańczyka utrudni Australijczykowi korzystanie z lewego prostego – a to jedna z kluczowych broni mistrza 145 funtów.
Skoro zaś jesteśmy przy kluczowych broniach Alexa… Kopnięcia! Tak… Jego styl opiera się na ciosach prostych oraz niskich kopnięciach, które to techniki kamufluje wspomnianymi kiwkami, zmyłkami, przyruchami. Oddać mu trzeba, że lowkingi – niezbyt mocne ale bardzo szybkie – potrafi naprawdę dobrze ukrywać, ale… W starciu tym będzie musiał mieć się na baczności pod kątem kopnięć – Makhachev jak najbardziej może je bowiem przechwycić – nawet te na łydkę! – finalizując obalenie. Jak natomiast wspomniałem, techniki nożne stanowią niezwykle ważny element stójkowej gry Australijczyka.
Skoro zaś zahaczyliśmy o potencjalne kontry obaleniami na kopnięcia… Najważniejszym być może elementem, który przesądzi o dynamice walki w stójce, jest zagrożenie zapaśnicze, jakie wnosi do oktagonu Islam Makhachev. To absolutne novum dla Alexandra Volkanovskiego. Nigdy nie mierzył się z tak mocnym zapaśnikiem. Chad Mendes? Gdy stawał w szranki z Australijczykiem, lata świetności miał już za sobą – zresztą z góry nie był nawet w połowie tak groźny jak Makhachev – a ponadto Volkanovski zdecydowanie górował nad nim pod kątem zasięgu ramion.
Ryzyko wylądowania na plecach, jakim nieustannie zagrażał będzie Australijczykowi Dagestańczyk, jak najbardziej może odbić się na stójkowych poczynaniach tego pierwszego. Owszem, Volkanovski zapewnia, że wyrobił w sobie takie instynkty defensywy zapaśniczej, że nie będzie musiał wcale ograniczać swojej stójki, ale… Czas pokaże.
Wreszcie warto wspomnieć też o potencjalnych łokciach oraz kolanach ze strony Islama Makhacheva. Na zawodników niskich, którzy lubią czasami skracać dystans i mają tendencje do opuszczania głowy – a dokładnie takim jest Alexander Volkanovski – łokcie oraz kolana mogą bardzo dobrze działać. Podobnie rzecz się ma z uwielbianym przez Dagestańczyka kontrującym prawym sierpem, który rozmontował Charlesa Oliveirę.
Jakkolwiek by jednak nie zakrzywiać rzeczywistości – a przynajmniej wniosków, jakie możemy wysnuć na temat stójki obu zawodników z ich poprzednich walk – to płaszczyzna kickbokserska powinna faworyzować Alexandra Volkanovskiego. Nawet jeśli przyjąć, że zmuszony będzie ograniczyć kopnięcia i wpleść w swoje poczynania ryzyko wylądowania na plecach, to jednak Australijczyk jest – na papierze – sprawniejszym uderzaczem.
Zapasy i parter
Defensywa przed obaleniami Alexandra Volkanovskiego elitarna nie jest. Nie mamy tutaj do czynienia z Jose Aldo. Natomiast oddać mu trzeba, że jest zawodnikiem piekielnie trudnym do utrzymania w parterze – a przynajmniej nie byli w stanie uczynić tego jego dotychczasowi rywale. Nie muszę chyba jednak dodawać, że żaden z nich pod kątem walki na chwyt obok Islama Makhacheva nawet nie stał?
Gabaryty Australijczyka, jego budowa ciała – krępa, zwarta, kompaktowa – nie ułatwiają zapaśnikom zadania. Ustabilizowanie go na dole jest piekielnie trudne. Szczególnie że Alex nie jest typem zawodnika, który godziłby się z niedogodnym położeniem w parterze. Nie – od razu się kręci, wściekle wije, szuka głębokiej półgardy, aby wydostać się z niekorzystnej pozycji. To bardzo przydatne nawyki na okoliczność pojedynku z Dagestańczykiem.
Na nieszczęście Australijczyka Makhachev jest jednak typem zawodnika, który nie tylko w stójce jest niebywale cierpliwy i wyrachowany – podobnie bowiem można też określić jego parterową grę. Także w walce na chwyty nigdzie się nie spieszy, ponad jakiekolwiek ataki stawiając zawsze kontrolę i ustabilizowanie pozycji – a to mocno ogranicza jego oponentom potencjalne okazje do powrotu na nogi.
Volkanovskiemu służył za to będzie duży oktagon. Będzie miał w nim sporo przestrzeni do poruszania się, orbitowania, trzymania Makhacheva na dystans. Podobnie jak Khabib Nurmagomedov, tak i Islam Makhachev najskuteczniej obala przy ogrodzeniu. Jeśli zatem Australijczyk będzie w stanie sprawnie orbitować, unikając przyszpilenie do ogrodzenia – a duży oktagon będzie mu w tym pomagał – może mocno utrudnić pracę zapaśniczą Dagestańczykowi.
Obalanie kosztuje z reguły więcej energii aniżeli obrona przed obaleniami, ale… W tym akurat przypadku ta prawidłowość może nie mieć zastosowania. Makhachev będzie bowiem dysponował tutaj przewagą siły oraz techniki. Nie jest to też typ zawodnika, który wkładałby całą moc w jakąś konkretną technikę zapaśniczą. Jeśli czuje opór, przechodzi do kolejnej – aż znajdzie taką, która umożliwi mu przeniesienie walki do swojego królestwa. Ot, chain wrestling.
Jeśli Islam sfinalizuje obalenie i powstrzyma pierwsze wierzgnięcia ze strony Alexa, Australijczyka czekają bardzo ciężkie chwile. Dagestańczyk jest z góry cierpliwy, ale wykorzystuje każdy najdrobniejszy choćby błąd rywala, aby przedostać się do bardziej dogodnej pozycji, zaatakować uderzeniami czy poszukać poddania.
Kondycja, siła, Khabib
Volkanovski zawsze wyróżniał się żelazną kondycją. Tak może być i tym razem, chociaż trzeba wspomnieć, że jednak od wielu lat nie wojował z dodatkowym balastem mięśniowym. Znaczenie może mieć tutaj też przewaga siłowa Makhacheva – w końcu to duży zawodnik wagi lekkiej. W klinczu to prawdopodobnie pasek z energią Volkanovskiego topniał będzie szybciej.
Atutem Australijczyka będzie natomiast walka przed własną publicznością. Żywiołowe reakcje na jego uderzenia – nawet przestrzelone czy zblokowane – mogą wpłynąć na percepcję sędziów punktowych.
Islam Makhachev nie walczył jeszcze w oktagonie UFC bez Nurmagomedova – zawsze miał w narożniku Khabiba lub Abdulmanapa albo też obu. Teraz nie będzie żadnego. Czy odbije się to na jego dyspozycji?
Typowanie
Jestem bardzo daleki od skreślania Alexandra Volkanovskiego. To zawodnik obdarzony wybitnym bitewnym IQ, bardzo mocny w stójce, silny i wytrzymały. Jest gremialnie skreślany, co ściąga z jego barków presję. Scenariusz, w którym utrzymuje walkę na nogach wystarczająco długo, aby przekonać do siebie sędziów punktowych, jest realny. W nokaut nieszczególnie wierzę – Australijczyk kowadeł w pięściach nie ma, a Dagestańczyk jest niebywale uważny w defensywie – ale wiktoria na punkty? To może się wydarzyć!
Rzecz jednak w tym, że mimo wszystko spodziewam się względnie wyrównanej walki w koronnej płaszczyźnie Volkanovskiego – czyli w stójce. A to z uwagi na gabaryty Makhacheva, jego defensywę, jego kopnięcia, odwrotną pozycję oraz przede wszystkim zagrożenie zapaśnicze, jakim krępuje stójkowe poczynania swoich rywali. Australijczyk zostanie zmuszony do pójścia na liczne stójkowe ustępstwa, które w oczywisty sposób ograniczą jego możliwości, jego skuteczność.
Zwycięstwo Islama Makhacheva przypieczętują natomiast fragmenty klinczerskie, zapaśnicze i parterowe – przede wszystkim kontrola, może uderzenia, próby poddań. Skończenie twardego jak skała i niebywale charakternego Volkanovskiego będzie piekielnie trudne, ale Dagestańczyk nie da sobie zrobić większej krzywdy na nogach, pojedynek rozstrzygając właśnie w swojej koronnej płaszczyźnie.
Zwycięzca: Islam Makhachev przez decyzję
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.