UFC

Ilia Topuria zapytał Maxa Hollowaya, kiedy i jak ma go skończyć – Hawajczyk wskazał galę oraz konkretną technikę

Mistrz wagi piórkowej UFC Ilia Topuria twierdzi, że Max Holloway robi, co może, aby wymigać się od walki.

Jeszcze niedawno wydawało się, że ogłoszenie walki mistrza wagi piórkowej Ilii Topurii z Maxem Hollowayem jest jedynie kwestią czasu, ale okazuje się, że na mieście inne są już treście – a przynajmniej na to wskazują ostatnie wypowiedzi Gruzina.

Gdy w lutym El Matador zdemolował Alexandra Volkanovskiego, sięgając po tytuł mistrzowski 145 funtów, a dwa miesiące później Błogosławiony spektakularnie znokautował Justina Gaethje, wydawało się, że znaleźli się na kursie kolizyjnym. Do walki otwarcie garnął się Topuria, a i Holloway wydawał się na nią otwarty, choć zastrzegał, że ma teraz wiele opcji.

Minęły trzy miesiące, a o walce Topuria vs. Holloway ni widu, ni słychu. Co się dzieje? O to zapytano mistrza na Marca.com.

– Jestem gotowy na dowolny termin, jaki mi wskażą – zapewnił Ilia. – Wrzesień, październik, listopad, grudzień. Gdy tylko zadzwonią. Jestem gotowy. Zawsze to powtarzam. Moje życie to ciągły obóz przygotowawczy. Potrzebuję jedynie czas na zbicie wagi. Na wszystko inne jestem gotowy.

Topuria kategorycznie zaprzeczył, jakoby problem z zestawieniem walki z Hollowayem leżał po jego stronie.

– Jestem gotowy na każdy termin – zapewnił. – To Max Holloway wymyśla różne wymówki. Zadzwonią – jestem gotowy.

– To nie ja. Problem nie leży po mojej stronie. Zadzwonili do mnie i powiedzieli mi, że Max Holloway ma jakieś problemy rodzinne. Potem nie mógł zejść z wagą. Potem chciał walki w wyższej wadze. Nie wiem. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia.

Pierwotnie Topuria liczył na walkę z Hollowayem przy okazji wrześniowej gali UFC 306 w The Sphere, ale przyznał, że teraz szanse na to są niewielkie. Na oku ma październikową galę UFC 308 w Abu Zabi.

– Podoba mi się ta opcja – powiedział mieszkający od niedawna w Madrycie mistrz. – W Hiszpanii byłby to idealny czas, najlepszy czas pod transmisję.

Gdy w końcu stanie naprzeciwko Błogosławionego, El Matador nie ma wątpliwości, że zapisze się na kartach historii, fundując Hawajczykowi pierwszą porażkę przez nokaut.

– Wiem, że to zrobię – powiedział. – Taki jest cel. Tak był już kończony, ale nie ma nic bardziej ekscytującego niż gaszenie świateł i bycie pierwszym, który tego dokona.

– Bardzo go szanuję za wszystko, czego dokonał jako sportowiec. To świetny zawodnik i prawda jest taka, że przyjemnością będzie dzielić z nim oktagon. Czas mija jednak nieubłaganie. Królowie kończą panowanie, a zawsze panuje czas – a teraz jest mój czas.

Wypowiedzi te hiszpańskiego Gruzina spotkały się z szybką reakcją Hawajczyka. Między zawodnikami wywiązała się na portalu X krótka dyskusja.

– Koleś na tym etapie już po prostu wymyśla różne rzeczy – napisał Max. – Jestem cały czas gotowy.

– Wybierz datę, wybierz, jak mam cię skończyć i napisz to tutaj – odpowiedział Ilia. – Jestem gotowy, aby zgasić ci światła gdziekolwiek i kiedykolwiek. Zadzwoń do Dany.

– Cały czas z nimi rozmawia, bracie – odparł Holloway. – Musisz sprawdzić swoje numery. Ale skoro już tak chcesz, to zrób to w The Sphere przez klucz na stopę. Do zobaczenia wkrótce.

Ilia Topuria vs. Max Holloway - kto wygrałby?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button