Ido Portal nie czuje się odpowiedzialny za sukces McGregora
Przeżywający obecnie ogromne zainteresowanie propagowanym przez siebie programem treningowym opartym na kontroli ruchu Ido Portal nie uważa, iż jego system ćwiczeń był kluczem do sukcesu Irlandczyka.
Mistrz kategorii piórkowej, Conor McGregor, w trakcie przygotowań do walki o tytuł z Jose Aldo korzystał z niekonwencjonalnych i zdaniem wielu osób dziwacznych metod treningowych. Na potrzeby pojedynku, Irlandczyk rozpoczął współpracę z izraelskim trenerem ruchu, Ido Portalem.
Niespotykane nigdy wcześniej metody treningowe, które można było śledzić w materiałach wideo z przygotowań Notoriousa do walki, zapewne na twarzach wielu obserwatorów wywołały drwiący uśmiech. Trzeba jednak przyznać, iż Irlandczyk był zarówno przed, jak i w trakcie starcia bardzo wyluzowany i zrelaksowany, co mogło być zasługą treningu pod okiem Portala.
Izraelski filozof ruchu wydaje się być świadomy, że raczej nikt nie upatruje w jego metodach szkoleniowych głównego źródła zaskakująco dobrego występu McGregora. W ostatniej edycji The MMA Hour Ido Portal stwierdził, iż rozumie, że wielu fanów nie do końca przekonywała jego obecność w sztabie reprezentanta SBG Ireland w Las Vegas.
Tak, stałem się tego świadomy, ale nie pozwoliłem, by to w jakikolwiek sposób mnie rozproszyło. A jeśli nie możesz znieść ciepła, to nie wchodź do kuchni. Chodziło o przyjazd i wsparcie, chociaż praca, jaką mieliśmy wykonać, była niewielka. Jeden i pół tygodnia tutaj i kolejne kilka dni w Dublinie, to nic za co można winić, albo doszukiwać się źródła sukcesu. Był pewien łańcuch decyzji, decyzji, które muszą być podjęte właściwie. I ja po części odpowiadałem za te decyzje. Co robić, jak robić, kiedy robić, czego nie robić. To bardzo ważne podczas sesji przygotowawczej, aby wiedzieć, czego nie robić, czego unikać. Utrzymywać ich świeżych, w odpowiednim nastroju, co nie jest do końca rozumiane.
Portal jest pełen respektu dla McGregora ze względu na to, iż nie obawiał się krytyki obranych metod treningu. Charakteryzujący się twardą mentalnością Irlandczycy zapewne niezbyt przychylnym okiem patrzyli na gimnastyczne ewolucje Notoriousa. Również środowisko sportów walki było dosyć sceptyczne wobec metody izraelskiego trenera.
Kultura maczo, cała ta mentalność otaczająca irlandzkich fanów i MMA, jestem pełen podziwu dla Conora, że nie pozwolił, by to go rozproszyło. Odstawił kawę, którą piją wszyscy inni.
Kolejny pojedynek McGregor stoczy najprawdopodobniej przeciwko Frankiemu Edgarowi. Mówi się również o potencjalnej przeprowadzce Irlandczyka do dywizji lekkiej i walce o tytuł z Rafaelem dos Anjosem. Portal jest otwarty na dalszą współpracę z fighterem z Dublina, jednak, jak przyznał, otrzymał wiele zapytań o możliwość współpracy od sportowców z innych dyscyplin.
W tej chwili wszystko jest otwarte. Nie przedyskutowaliśmy jeszcze całej sprawy. Współpracowaliśmy wcześniej z zawodnikami sportów walki i mamy mnóstwo propozycji z różnych stron. Od zawodników NBA, NFL. Odezwał się także Tony Robbins.