Ian Garry zniesmaczony pytaniem o walkę z Seanem Bradym, chce wyłącznie Colby’ego Covingtona – Amerykanin odpowiada!
Niepokonany Ian Garry wyjaśnił, dlaczego w najmniejszym stopniu nie jest zainteresowany starciem z Seanem Bradym.
Ian Garry stawia sprawę jasno – interesuje go wyłącznie konfrontacja z Colbym Covingtonem. Nie pozostawił co do tego wątpliwości po sobotniej wiktorii nad Geoffem Nealem na UFC 298 w Anaheim, narrację tę podtrzymując też podczas wywiadu, jakiego w poniedziałek udzielił w magazynie The MMA Hour.
Niepokonany Irlandczyk jest przekonany, że pojedynek z Chaosem ma teraz zdecydowanie najwięcej sensu. Marzy mu się rozparcelowanie Amerykanina na oczach byłego prezydenta Donalda Trumpa. Chciałby sprawić mu takie lanie, aby po wszystkim Covington zakończył karierę.
A co Ian Garry powiedziałby na starcie nie z 36-letnim zapaśnikiem, który ostatnią walkę wygrał dwa lata temu, a młodszym o pięć lat Seanem Bradym, który również specjalizuje się w zapasach? Irlandczyk postawił sprawę jasno!
– Mamy tę samą ekipę menadżerską – powiedział. – Nie uważam walki z Seanem Bradym za jakkolwiek ciekawą. Tak naprawdę w ogóle go nie oceniam. Są dla mnie w tej dywizji znacznie większe zestawienia. O wiele groźniejsze i o wiele bardziej ekscytujące.
– Prawda jest taka, że gdyby ktoś zaproponował mi walkę z Seanem Bradym, zapytałbym: to wszystko, na co zasługuję? Nie zasługuję na większe nazwisko? Ten gość nawet mnie nie ekscytuje.
– Mam szczerą nadzieje, że Sean Brady będzie na 8. miejscu, a mnie dadzą na 7., bo on pokonał tylko Gasteluma, który nie był nawet w rankingu. A ja właśnie pokonałem gościa, który jest znacznie groźniejszy niż Kelvin Gastelum i Sean Brady.
– A więc nie – nie interesuje mnie to kompletnie. Sean Brady jest w pełni świadom, że jeśli wejdzie ze mną do oktagonu, zgniotę go. Nie ma opcji, aby mnie pokonał.
Irlandczyk podkreślił, że znacznie bardziej interesują go starcia z czołówką dywizji – Stephenem Thompsonem, Kamaru Usmanem, Shavkatem Rakhmonovem czy Belalem Muhammadem.
– Wszyscy ci goście ekscytują mnie bardziej niż Sean Brady – powiedział. – Po prostu mnie to nie interesuje. Wierzę więc na sto procent, że to będzie Colby. Uważam, że nie może sobie teraz nikogo wybierać. Przegrałeś trzy walki o pas, więc nie masz tego przywileju, żeby sobie kogokolwiek wybierać.
W zaktualizowanym właśnie rankingu Garry rzeczywiście przeskoczył Brady’ego. Irlandczyk trafił na miejsce 6., podczas gdy Amerykanin spadł na 7.
Wypowiedzi Iana nie uszły uwadze Seana, który skomentował je krótko za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– „Kompletnie mnie nie interesuje”, co wykłada się jako: chcę walczyć z kimś, kto mnie nie sponiewiera – napisał.
Sean Brady legitymuje się w UFC bilansem 7-1. Jedynek porażki doznał w 2022 roku z rąk Belala Muhammada. Później nie walczył dłuższy czas z powodu problemów zdrowotnych. Powrócił w grudniu zeszłego roku, dominując i w trzeciej rundzie podając Kelvina Gasteluma.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.