„I tak będę mistrzem, więc mogę walczyć z każdym po kolei” – Juan Adams zapowiada marsz po złoto wagi ciężkiej
Sposobiący się do debiutu pod sztandarem UFC – zmierzy się dziś z Chrisem de la Rochą – Juan Adams mierzy w sam szczyt królewskiej kategorii.
Półtora roku po rozpoczęciu zawodowej kariery ważący prawie 300 funtów Behemot Juan Adams (4-0) zadebiutuje pod sztandarem UFC. Na otwarcie gali UFC on FOX 31 w Milwaukee 26-latek pójdzie w tany ze starszym aż o 13 lat Chrisem de la Rochą.
Wyjdę tam i dam dominujący występ.
– zapowiedział Adams w rozmowie z BJPenn.com.
Idą święta, więc trzeba sprawić niespodziankę rodzinie.
Noszący przydomek Kraken Amerykanin drogę pod banderę amerykańskiego giganta utorował sobie zwycięstwem podczas lipcowej gali Dana White’s Contender Series z Shawnem Teedem, którego ubił uderzeniami z góry w pierwszej rundzie. Dla Adamsa było to już czwarte zwycięstwo przez nokaut w pierwszej rundzie.
Jeśli możesz skończyć walkę w pierwszej rundzie – świetnie.
– powiedział.
Problem tylko w tym, że chciałbym się sprawdzić. Czasami czuję się wręcz oszukany przez swoich rywali, którzy nie potrafią przewalczyć ze mną pełnego dystansu. To jednak nie jest najgorszy z problemów, jak sądzę.
Juan Adams mounted then finished Dwight Gipson with GNP R1 at LFA 32 (2018) #UFCMilwaukee #UFConFOX31 pic.twitter.com/pSE3U8CG6H
— HONKY EXTRAORDINAIRE (@Mr_Honky) December 9, 2018
Powyżej trzecia zawodowa walka Juana Adamsa – zwycięstwo z Dwightem Gipsonem podczas gali LFA 32 w styczniu 2018.
Niewyróżniający się skromnością – za to wyróżniając się gabarytami i zwinnością – zawodnik nie ukrywa, że jego plany wybiegają znacznie poza dzisiejsze starcie z Chrisem de la Rochą. Jego celem jest bowiem pas mistrzowski kategorii ciężkiej.
Mówiłem już, że rywale nie mają dla mnie znaczenia.
– powiedział Adams.
Wiem, że ostatecznie i tak będę mistrzem, więc nie mam żadnego problemu, żeby podejmować rywala za rywalem w mojej dywizji. Nie chcę, żeby były jakiekolwiek wątpliwości, że jestem najlepszy.
Wierzę, że z punktu widzenia sportowego i marketingowego wnoszę do kategorii ciężkiej UFC to, czego jej brakuje. Jestem młody, jestem wyedukowany, dobrze wyglądam i tego właśnie potrzebuje UFC. Potrzebują polaryzujących zawodników, którzy poruszą tłumy – i ja takim jestem.
Wierzę, że mam największy talent i największą przyszłość w dywizji, więc chcę pokazać UFC, że promują nie tych ludzi, co potrzeba.
*****
Ali Konina ostatnio zakończył g&p w trzech uderzeniach a praktycznie jednym ciosem.