UFC

Hooker szczerze o wojnie z Gamrotem, zdradził, że UFC chce zestawić go z Oliveirą, ale sam ma na celowniku innego rywala: „Nienawidzę tego ku*asa”

Dan Hooker wziął pod lupę zwycięskie starcie z Mateuszem Gamrotem i ujawnił, z kim chciałby walczyć w kolejnym pojedynku.

Dan Hooker odniósł w niedzielę w Perth niezwykle cenne zwycięstw, pokonując w ramach gali UFC 305 Mateusza Gamrota.

Nowozelandczyk został co prawda kilka razy obalony, ale nie dał sobie zrobić większej krzywdy w parterze. W stójce natomiast agresywnie nacierał, szukając rozstrzygających uderzeń. Obaj zawodnicy mieli swoje dobre momenty w szermierce na pięści i kopnięcia, ale to Hangman był agresorem, nieustannie odbierając Polakowi przestrzeń.

Nowozelandczyk nie pojawił się na konferencji prasowej po gali – został wysłany do szpitala – ale w poniedziałek udzielił obszernego wywiadu na The MacLife, w którym podsumował wiktorię.

– Jest bardzo dobry w kontrolowaniu dystansu, zarządzaniu przestrzenią, utrzymywaniu się poza dystansem – powiedział o Gamrocie. – Jest ciężko przygotować sobie coś na niego. Musiałem więc wystawić jakąś przynętę. Tą przynętą była moja twarz. Bracie, musiałem dać mu coś, czego nie odmówi.

Hooker stwierdził, że pod kątem obrażeń po walce ta niedzielna nie jest nawet w jego Top 10. Opuszczał już oktagon w znacznie bardziej opłakanym stanie.

– To wszystko blizny – powiedział o rozcięciach w walce z Gamrotem. – Tak, czułem te ciosy, ale to były bardziej draśnięcia. Potem zobaczyłem krew i przeszło mi przez głowę, że dobra, to dzisiaj, chłopaki, trzeba zakasać rękawy i jedziemy!

– Trafiłem go dobrym lewym sierpem i potem już nie chciał ze mną handlować – zaśmiał się, opowiadając o pierwszej rundzie. – Trzymał się z dala od wymian. Wiedział, że to do mnie należało ostatnie słowo z tym lewym sierpem.

Od drugiej rundy na niektóre próby zapaśnicze Gamera Hangman odpowiadał gilotynami.

– Zagroziłem mu przy tej pierwszej – powiedział. – Było dość ciasno. Dobrze się bronił. Na pewno się pod to przygotowywał. Później mogłem jednak dzięki tej gilotynie neutralizować jego sprowadzenia.

Ostatecznie Dan Hooker wygrał niejednogłośną decyzją sędziowską. Jak stwierdził, przed ogłoszeniem werdyktu nie miał żadnych specjalnych oczekiwań.

– Wszystko stało pod znakiem zapytania – powiedział. – To była równa walka, ale jak podnoszą twoją rękę, to podnoszą. Nie ma już o czym dyskutować. Nawet nie oglądałem jeszcze tej walki. Muszę usiąść i ją obejrzeć.

– Mówiłem o tym przed walką – to będzie najbardziej ekscytująca walka w karierze tego kolesia i to właśnie dzięki temu, że zamkną go w klatce ze mną.

– Powiedziałem swojemu trenerowi, że jak na kiepski występ, to nie jest źle, bo to nasza ręka powędrowała w górę. Czułem, że nie jestem sobą. Moje wyczucie czasu i dystansu nie było takie, jak zawsze.

– Mówiłem przed galą, że w tej walce są możliwe dwa scenariusze. Albo rozstrzelam go z dystansu i nie pozwolę mu się zbliżać, albo będzie mnie obalał, będziemy się kotłować, a potem będę musiał ostro nacierać i w pewnym sensie go „zajechać”. Wydaje mi się, że właśnie ten drugi scenariusz się zrealizował. Ten gorszy.

Pokonując Mateusza Gamrota, Dan Hooker odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo, które najprawdopodobniej katapultuje go do czołowej piątki rankingu wagi lekkiej.

Jak się okazało, zaraz po zwycięstwie z Polakiem Nowozelandczyk miał okazję zamienić kilka słów z dyrektorem UFC Hunterem Campbellem i Seanem Shelbym. Jakie są konkluzje z tychże rozmów?

– Tak, chcą Charlesa (Oliveirę) – zdradził Dan bez większego entuzjazmu. – To dobra walka. Nie wiem. Jest teraz w cholerę fajnych rzeczy, jakie mogę zrobić. Krajobraz jest szalony. To szalony sport. Zobaczymy, jak to się rozegra.

Hangman przyznał, że chętnie starłby się z Conorem McGregorem, ucierając w ten sposób nosa Michaelowi Chandlerowi. Jego priorytetem jest jednak inne zestawienie…

– Arman – powiedział. – Rozmawiałem z Hunterem (Campbellem) i z Seanem (Shelbym) i powiedziałem im, że chcę Armana. Tak. Chrzanić to. Pójdziemy po pas najbardziej wyboistą z dostępnych dróg. Turner, Gamrot, Arman, Islam.

– Powiedziałem Hunterowi, że nienawidzę tego ku*asa. Powiedziałem, że go rozwalę. Nienawidzę.

Czy rzeczywiście wiktoria nad Gamerem może katapultować Dana Hookera do konfrontacji z Armanem Tsarukyanem, namaszczonym na kolejnego pretendenta? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Nowozelandczyk do akcji chciałby wrócić jeszcze w tym roku.

Obszerne podsumowanie walki Hookera z Gamrotem poniżej.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button