Henry Cejudo po raz pierwszy zabrał głos na temat Petra Yana
Dzierżący pas wagi koguciej Henry Cejudo po raz pierwszy zabrał głos na temat łypiącego w kierunku złota Petra Yana.
Niedawno jeszcze podwójny a obecnie mistrz już tylko kategorii koguciej Henry Cejudo w ostatnich dniach harował jak zły, aby położyć medialne fundamenty pod absurdalne sportowo, ale prawdopodobnie najkorzystniejsze dlań finansowo starcie z Jose Aldo, który w debiucie w 135 funtach przegrał niejednogłośnie z Marlonem Moraesem.
Zobacz także: Dan Hardy w szoku – upiorny uraz Aleksandara Rakicia w walce z Volkanem Oezdemirem
Jak ognia Amerykanin unikał natomiast wymieniania nazwiska rozpędzonego serią sześciu zwycięstw i nieukrywającego mistrzowskich aspiracji Petra Yana, który ostatnio zdemolował Urijaha Fabera.
– Wszyscy widzicie, że Potrójny Klaun próbuje uniknąć walki ze mną – powiedział Rosjanin w rozmowie z Eurobash. – Boi się nawet wymienić moje imię. Widzę teraz, jak słaby mentalnie jest.
W końcu doszło jednak do swoistego przełamania. Wezwany do tablicy, Posłaniec skierował za pośrednictwem Twittera kilka słów pod adresem Petra Yana.
– Tak, jak ty pokonałeś 41-letniego emerytowanego deskorolkarza, tak ja chcę dostać w swoje ręce wyglądającego jak stary Meksykanin Danę White’a – napisał mistrz, oznaczając we wpisie Jose Aldo.
– Biedny Henry – odpowiedział mu Rosjanin. – Zdenerwował się, bo pokonałem starca, którego kilka miesięcy temu sam wyzywał do walki. Poleruj mój pas, nadchodzę.
W kierunku złota wagi koguciej łypie też rozpędzony czterema zwycięstwami Aljamain Sterling, który powoli sposobi się do powrotu do akcji po kontuzji ręki.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
Sternik amerykańskiego giganta Dana White twierdzi natomiast, że „nie miałby nic przeciwko” zestawieniu Henry’ego Cejudo ze wspomnianym Jose Aldo.
*****