Hawajskie liście Maxa Holloway’a w walce z Jose Aldo – video
Podczas walki z Jose Aldo na gali UFC 212 Max Holloway zaprezentował nową broń w swoim arsenale – hawajskie slapy.
Max Holloway to prawdziwy hawajski bitnik, który żadnej jatki się nie lęka. Wielokrotnie dawał tego dowody, by jeno wspomnieć jego szalone walki sprzed lat z Dennisem Bermudezem, Leonardo Garcią czy niedawną końcówkę z Ricardo Lamasem.
I właśnie jego bezkompromisowy charakter – obok oczywiście kapitalnych umiejętności technicznych oraz tytanowej szczęki – stanowił jeden z głównych czynników decydujących o jego największym zwycięstwie w karierze, a więc ubiciu Jose Aldo podczas gali UFC 212 w Rio de Janeiro.
W pewnej chwili Błogosławiony zaczął nie tylko prowokować Brazylijczyk, ale nawet – zwyczajem swoich stocktońskich braci, z którymi łączy go osoba Yancy Medeirosa – postanowił potraktować go hawajskimi liśćmi.
Pierwsze próby nie były co prawda udane…
Ale gdy Hawajczyk już się rozpędził, łapiąc w żagle potężny wiatr, podczas gdy Brazylijczyk zaczął zwalniać, w końcu osiągnął swój cel.
Dziś wieczorem natomiast na Lowkingu przedstawimy analizę tej właśnie walki, omówiając kluczowe elementy, które przesądziły o zwycięstwie Holloway’a.
*****
Max Holloway chce bronić pasa: „Nie interesują mnie kasowe walki”