Hamulców brak! Colby Covington postawił trzy warunki „rogaczowi” Ianowi Garry’emu i jego „dziwce-naciągaczce”
Nie miał litości Colby Covington dla wyzywającego go do walki Iana Garry’ego i jego żony, okrutnie batożąc ich medialnie.
Niepokonany w zawodowej karierze Ian Garry od dłuższego czasu haruje jak zły, aby w kolejnej walce zmierzyć się z Colbym Covingtonem, do którego zdecydowanie sympatią nie pała. Dotychczas jednak Amerykanin ignorował jego zaloty – ale właśnie się to zmieniło.
Pokonawszy w lutym Geoffa Neala niejednogłośną decyzją sędziowską, Irlandczyk wziął na celownik Chaosa, nie mając wątpliwości, że to idealne zestawienie. Zapowiedział, że tak załatwi wyszczekanego Amerykanina, że ten już nigdy nie będzie opowiadał żadnych bzdur.
W środę Covington w końcu odpowiedział na wyzwanie sklasyfikowanego na 7. miejscu Irlandczyka. Opublikował mianowicie nagranie, na którym wyraził gotowość do walki z młodzianem – pod warunkiem jednak, że ten spełni trzy warunki.
– Ianie Garry, ty przezroczysty rogaczu, chciałeś ściągnąć moją uwagę, to ją masz – zaczął Colby. – Wszyscy wiedzą, dlaczego chcesz ze mną walczyć, Ianie. Jestem największą gwiazdą w tej dywizji.
– Wszyscy jednak wiedzą, Ianie, że przegapiłeś swoją szansę. Miałeś w grudniu okazję, aby pojawić się ze mną na jednej scenie, wziąć mikrofon i powiedzieć do mnie cokolwiek zechcesz. Ale się wystraszyłeś. Bałeś się usłyszeć, co mam ci do powiedzenia. Rozpłakałeś się, podwinąłeś ogon i uciekłeś. To jednak była tylko namiastka tego, co mogę ci zrobić, Ianie.
– Zapytałem przecież tylko 5-tysięczną publiczność ilu z nich dymało twoją żonę. Nie moja wina, że każdy podniósł rękę. Jeśli tego się boisz, jeśli boisz się słów, jak ty w ogóle wyobrażasz sobie wejście ze mną do stalowej klatki? Dopiero co stoczyłeś walkę na śmierć i życie z gościem, który jest pomocnikiem kelnera. Gość zarabia na życie, podając cebulę. I z takim gościem wygrałeś splitem? Teraz chcesz walczyć z ulubionym zawodnikiem Donalda Trumpa? To duży przeskok, juniorze. Porywasz się z motyką na słońce.
– Jestem jednak uprzejmym i szczodrym człowiekiem. Chcę każdemu dać szansę. Wszyscy wiedzą, jak ty możesz na tym zyskać, Ianie. Ale co z tego będę miał ja? Dlaczego mam schodzić w rankingu i bić się z jakimś Irlandczykiem, który wygląda jak duszek Casper, mając za żonę naciągaczkę?
– Nauczę cię biznesu, Ianie. Wypracujemy kompromis. Jeśli spełnisz te trzy warunki, będzie walka.
– Warunek numer jeden. Ty i ta dziwka-naciągaczka włączacie z powrotem sekcję komentarzy na Instagramie. Jeśli przed walką je znowu wyłączycie, poddajecie walkę. Jeśli wyłączycie je w tygodniu poprzedzającym galę albo po tym, jak skopię ci dupę, oddajecie waszą gażę.
– Warunek numer dwa. Ianie, słyszeliśmy, że często padasz na kolana i błagasz, ale wiemy, że to nie ty jesteś szefem w tym związku i to nie ty nosisz spodnie. Laylo, masz więc w 60 sekund, aby przekonać mnie i fanów, dlaczego ta walka powinna się odbyć. Ustaw więc mężulka w kącie, padnij na czworaka i błagaj.
– Teraz warunek numer trzy. Mój ulubiony. Jak pewnie zauważyliście, kogoś ostatnio brakuje w moich nagraniach promujących mybookies. A to dlatego, że trzymam to miejsce dla wyjątkowej osoby. Laylo, chcesz być gwiazdą? Chcesz znaleźć się w blasku fleszy? Załatwione, kochanie. Chcesz 15 sekund sławy? Dam ci 15 sekund sławy. O, tutaj, w typowaniu najlepszego kursu – już po tym, jak zleję twojego męża, bo to jest już przesądzone. Zleję go. Będzie siedział w kącie, jak to macie w zwyczaju, gdy bawi się w cucka – i będzie patrzył, jak dostajesz swoje 15 sekund sławy.
– Teraz piłka po twojej stronie, cucku! Moi prawnicy przygotują papiery. Masz 24 godziny na odpowiedź.
Okupujący 4. miejsce w rankingu Colby Covington ostatni pojedynek stoczył w grudniu, gładko na pełnym dystansie ulegając mistrzowi Leonowi Edwardsowi. Ostatnie zwycięstwo odniósł dwa lata temu, dominując Jorge Masvidala.
Get on your knees and beg @iangarryMMA @Laylaloves @ufc pic.twitter.com/1w3CzAriB0
— Colby Covington (@ColbyCovMMA) March 13, 2024
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.