Sierpem #22 – Hallmann vs Trinaldo, czym dysponuje Massaranduba?
Przebieg walki
Po tym, jak Trinaldo rozprawił się z Delsonem Heleno, zestawiono go z solidnym krajanem, Gleisonem Tibau – wówczas wchodził on do oktagonu po porażce decyzją z Khabibem Nurmagomedovem.
W pierwszej rundzie obaj zawodnicy w stójce próbowali trafić swoimi firmowymi cepami, ale to Tibau miał niewielką przewagę, dzięki bardziej urozmaiconemu arsenałowi. Dodatkowo, dwukrotnie obalił Trinaldo i dominował w klinczu pod siatką. Zasłużenie wygrał pierwszą rundę.
Druga toczyła się w stójce, do momentu aż Massaranduba kombinacją prawy – lewy powalił Tibau, a walka przeniosła się do parteru, gdzie Trinaldo do końca rundy dominował, próbując zapiąć duszenie zza pleców oraz poszukując trójkąta rękami. Zarzucił też Gleisona masą ciosów i zasłużenie wygrał drugą rundę.
W trzeciej natomiast obaj zawodnicy byli już mocno zmęczeni, ale udane obalenia i kontrola z góry w wykonaniu Tibau dały mu wygraną.
Statystyki
Walka trwała 15 minut, więc obszar do analizy był spory. Warto zwrócić uwagę na to, że Trinaldo w końcu zaczął korzystać z prawego prostego, choć skuteczność (trafił 6 na 13 ciosów) i technika pozostawiały wiele do życzenia. Massaranduba regularnie pudłował też lewym sierpem, ale wszystkie 3 ciosy z łącznie 17, które doszły celu, były znaczące. W starciu z Tibau Trinaldo zaliczył też jedyne udane kopnięcie – na korpus. Skuteczność obrony w stójce pozostawia wiele do życzenia – Francisco uniknął zaledwie 11 z 27 ciosów, które wyprowadził Tibau.
W klinczu przez większość czasu to Gleison był zawodnikiem, który dominował, choć Massaranduba zdołał ulokować 8 uderzeń kolanem (lewym – jak zwykle) na korpusie rywala. Podobnie było w parterze, gdzie również to Tibau dominował w pierwszej i trzeciej rundzie, choć to ciosy rzucane przez Trinaldo w drugiej były mocniejsze.
Trinaldo udanie wybronił próbę poddania gilotyną ze strony Tibau, sam próbując dwukrotnie poddań (duszenie zza pleców oraz trójkąt rękami). Na 6 prób sprowadzeń ze strony swojego rywala wybronił jednak tylko jedno.
Czego dowiedzieliśmy się o Trinaldo
- Massaranduba był równorzędnym rywalem dla zaprawionego w boju, solidnego Gleisona Tibau.
- Walka z Tibau pokazała, jak bardzo narażony na obalenia jest Trinaldo ze swoją mocno do przodu wysuniętą wykroczną nogą.
- Trinaldo zademonstrował niezłą kondycję w dwóch pierwszych rundach – w trzeciej lekko osłabł.
- Poddanie Francisco to trudna sztuka – wybronił się on z firmowej gilotyny Gleisona.
- Trinaldo potrafi błyskawicznie przechodzić do poddanie po obaleniu rywala – natychmiastowo zapiął duszenie zza pleców po tym, jak powalił lewym sierpem Tibau.
- Stójka Massaranduby nie wyglądała dobrze nawet na tle tak surowego technicznie zawodnika jak Gleison Tibau.
Ważniejsze fragmenty
GIF 1, GIF 2, GIF 3
Na GIFie 1 Tibau demonstruje, jak skutecznie obalić Trinaldo, wykorzystując jego wysuniętą do przodu nogę. GIF 2 to doskonała akcja pod siatką Gleisona, który skontrolował Massarandubę, częstując go kolanem i kombinacją bokserską przy zerwaniu klinczu. Na GIFie 3 Trinaldo próbuje swojej ulubionej techniki – markowany prawy i potężny lewy. Oba ciosy prują powietrze, tak jak w większości tego pojedynku.
GIF 4, GIF 5, GIF 6
Na GIFie 4 możemy obserwować jedyne udane kopnięcie Francisco Trinaldo w jego dotychczasowej karierze w UFC. Choć „udane” to może za dużo powiedziane, bo Tibau zdołał je przechwycić i poczęstować Massarandubę kilkoma prostymi. GIF 5 to kolejne udane sprowadzenie Tibau, który markuje cios i schodzi do nóg, obalając Trinaldo. Kolejny GIF to bardzo nieskładny atak Massaranduby, który rzucając cepy, zostawia nogi daleko z tyłu, prawdopodobnie obawiając się kolejnego obalenia ze strony swojego rywala. Taktyka Gleisona zdała zatem egzamin, bo wymusiła na Trinaldo zmiany, które jeszcze bardziej ograniczyły jego i tak przeciętne możliwości ofensywne w stójce.
GIF 7, GIF 8, GIF 9
GIF 7 to jedyna udana obrona przed sprowadzeniem w wykonaniu Francisco Trinaldo. Na kolejnym przykładzie (GIF 8) jego lewy dochodzi celu, ale nie ma w nim żadnej mocy, a dodatkowo Trinaldo zostawia prawą rękę bardzo nisko, dzięki czemu Tibau udanie kontruje lewym sierpem, który wstrząsnął Massarandubą. Na GIFie 9 Gleison doskonale z klinczu obala Trinaldo, pokazując, jak wychodzić spod siatki w starciu z Francisco.
GIF 10
Francisco Trinaldo na powyższym GIFie jedyny raz w swojej karierze w UFC powala swojego rywala, trafiając kombinacją prawy – lewy. Sam inkasuje przy tym kontrę, ale jego cios waży więcej. Trinaldo błyskawicznie wpina się za plecy Tibau i próbuje dopiąć duszenie.
Maciej Jewtuszko schodził z oktagonu po porażce Davidem Branchem na UFC 127 – Warburtonem?
Z Drwalem pomieszałem, dzięki, poprawione!
Neiver – na ile procent oceniasz szansę Hallmanna na zwycięstwo?
Bo ja, już nawet przed tą analizą, oceniam na wysokie – wszystko sprowadzi się do obrony sprowadzeń Brazylijczyka. Jeśli tę lekcje Płetwal odrobi, to wygra tę walkę.
Zgadza się, jeśli chodzi o obronę sprowadzeń. W tym wypadku oznacza to, że Płetwal musi unikać klinczu, bo właśnie stamtąd Trinaldo obala najczęściej.
W stójce trzeba tylko uważać na lewego cepa – cała reszta w wykonaniu Brazylijczyka to tylko „przeszkadzajki”.
Podsumowując, daję Piotrowi coś koło 60% szans na zwycięstwo – dałbym więcej, ale wiadomo, Brazylia, pierwszy raz w UFC, brazylijscy kibice itd.
Wow, naprawdę uważasz Hallmanna za delikatnego faworyta?
Nawet jeśli walka nie toczyłaby się w Brazylii, co może mieć wpływ na tą walkę i tak widziałbym w Brazylijczyku faworyta.
Massaranduba wydaje mi się być niewygodnym przeciwnikiem dla Piotrka – jest bardzo silny fizycznie i potrafi zamęczyć rywala. W swoich zwycięskich walkach to zazwyczaj Hallmann miewał przewagę fizyczną nad rywalami, dominował ich zapaśniczo i nie pozwalał kontrolować się zajmując górną pozycję w parterze.
Tutaj będzie musiał uważać na parter, bo to Massaranduba jest lepszym i mocniejszym grapplerem, więc jakakolwiek próba obalenia może zostać skontrowana lub doprowadzić do chaotycznego scramble, gdzie to Brazylijczyk znajdzie się u góry.
Niestety nie wiadomo także jak będzie wyglądała walka w stójce. Pomimo mądrze przewalczonej walce w tej płaszczyźnie z solidnym Finem ciężko nazwać Hallmanna dobrym uderzaczem – ciągle potrafi się odsłaniać i ma widoczne braki techniczne nawet punktowanie dość mocno bijącego Massaranduby może przyjść mu ciężko – nie zgadzam się z tym, że Brazylijczyk nie ma mocnego ciosu – po prostu bije bardzo ulicznie i niecelnie, nie trafia w szczękę. W parterze widać już moc jego ręki. W dodatku walki w których Hallmann rzeczywiście wyniszczył lub wygrał z rywalem w stójce polegały raczej na otwartych wymianach i dużej ilości mocnych ciosów w klinczu – czyli na tym, co Trinaldo robi najlepiej.
W dodatku to debiut UFC Piotrka – nerwy, gorąca atmosfera na hali w kraju kawy… Tomek Drwal wspominał kiedyś jak bardzo wyszedł spięty do walki z Thiago Silvą i dlatego strasznie spompował się w pierwszej rundzie. Tutaj niestety może być to samo.
Massaranduba jest faworytem i to dość mocnym, więc ewentualna wygrana Polaka tym bardziej będzie mnie cieszyć. Na pewno będę trzymać kciuki :)
Miedziak,
w zasadzie z niemal wszystkim, co napisałeś, się zgadzam, ale trochę inaczej rozkładam akcenty, tj. tam, gdzie uważasz, że Piotrek może mieć wielki problem, ja uważam, że może mieć mały problem.
Podstawowym celem dla Polaka będzie, oczywiście, unikanie klinczu, bo nie ma sensu mocować się z Brazylijczykiem – poza tym ma on tam to swoje lewe kolano na korpus, którym zawsze częstuje rywali przy siatce. To wiemy, więc jeśli będzie klincz, to trzeba próbować szybko go zerwać, a najlepiej po prostu nie dać się zagonić pod siatkę.
Co zaś się tyczy zapasów – Trinaldo był regularnie obalany przez Tibau, choć ten akurat ofensywne zapasy ma na dobrym poziomie. Powalił go jednak nawet Mike Rio – niby zapaśnik, ale nie na poziomie UFC. To, że nie dał rady Heleno w pierwszym starciu – normalna sprawa – próbował robić to z klinczu, a tam jest to cholernie trudne. Na Massarandubę działają dynamiczne wejścia w nogi, a Hallmann to potrafi.
Jeśli natomiast chodzi o ofensywne zapasy Trinaldo, to w zasadzie równają się one klinczowi – obala niemal wyłącznie z klinczu, więc jest to jeszcze jeden powód, by klinczu z nim unikać.
Co do parteru – z dołu przez długi czas kontrolował i obijał go Tibau, ale ok, to Tibau, on jest z tego znany. Był też jednak w stanie zrobić to Rio, a walka przeniosła się do stójki tylko dlatego, że Amerykanin spróbował gilotyny. W walce z CJ Keithem natomiast Trinaldo stracił dosiad w dość nieporadny sposób – a Keith to żaden parterowiec. Jak masz okazję, to rzuć okiem jeszcze raz na ten fragment, gdy Massaranduba jest na plecach – nie do końca wie, co i jak chce zrobić. Stoję na stanowisku, że jeśli nadarzy się okazja, warto przenieść walkę do parteru i położyć Brazylijczyka na plecach, bo z tej pozycji nie jest szczególnie groźny, a Piotrek dobrze potrafi kontrolować i obijać z góry.
Jeśli chodzi o stójkę – jak pisałem, arsenał Brazylijczyka jest cholernie ubogi. On w ogóle nie kopie! To nawet dos Santos czasem coś odpali. Te lewe cepy są na ogół sygnalizowane, co najwyżej poprzedzane jakimś prawym prostym. Piotrek naprawdę dobrze boksersko zaprezentował się z Vainikainenem i z tym, co pokazał wtedy, może spokojnie stawić czoła Brazylijczykowi.
Podsumowując, tak, uważam Piotrka za delikatnego faworyta, choć ta brazylijska ziemia nie daje mi spokoju… No i, wiadomo, jeśli Brazylijczyk znajdzie się w którymś momencie na górze, Płetwał będzie miał problemy.
Ok, w miarę wszystko wyjaśnione – punktuj Piotrek i walcz taktycznie, to wygrasz ;) Za radę możesz oddalić jakiś % honorarium
Drobne zastrzeżenie do Mike’a Rio – to solidny zapaśnik i na pewno pod tym względem jest na co najmniej przeciętnym poziomie UFC. To jednowymiarowy zawodnik, ale za to znający swoje rzemiosło grappler. Nie ma takich osiągnięć zapaśniczych jak czołówka UFC, ale swoje na matach uniwersyteckich osiągnął – wydaje mi się, że akurat w tej niszy (obalanie z dystansu i kontrola pozycji z góry 0 bez klinczu, g&p) to i tak lepszy zawodnik od Hallmanna.
Znakomita większość Twoich czytelników to nasi rodacy, także uważam, że lepszym rozwiązaniem byłyby jednak plansze po polsku. Pzyciągnąłbyś na stałe zagranicznych czytelników tylko w momencie, gdy nie tylko grafiki, ale i (przede wszystkim) tekst również byłby po angielsku.
Analiza przednia oczywiście :)
Gryzłem się z tym, w jakim języku to zrobić od dawna. Został angielski, bo.. Polacy i tak zrozumieją, a chciałem te grafiki trochę rozpropagować. Co nie zmienia faktu, że.. masz rację :p
Świetna analiza. Nie mam kompletnie nic przeciwko angielskim grafikom – gale i tak oglądam po angielsku, więc jakoś bliżej mi do obcojęzycznych określeń.
Mega kapitalna analiza. Piotrek będzie miał ciężki orzech do zgryzienia, ale na pewno da rade.
Ten blog, a właściwie już strona, jest mistrzowski. Piękna robota, dzięki.
Dzięki!
Swietne grafiki i analiza. Ogrom pracy w to wlozyles. Naprawde, praca wart uznania.
Nie bede powtarzal po Tobie i Miedziaku, bo chyba juz wszystko na temat tych dwoch zawodnikow powiedzieliscie. Powtorze, tylko, ze mam nadzieje iz Piotrek nie wda sie w glupi klincz i silowanie sie z mocniejszym Brazylijczykiem. To naprawde, bardzo zgubna sprawa, i mnostwo zawodnikow na tym poleglo. Gdy dodamy do tego, pelna hale przeciwko tobie i ogromny stres zwiazany z pierwszym takim wystepem, to to wszystko sie poteguje po wielokroc.
Co do rozpropagowania tekstu, wiem, ze niektorym to sie nie spodoba, ale czas najwyzszy po prostu pojsc z duchem czasu, i zyskiwac fanow na facebooku, poprzez konkursy. Bilety, koszulki pitbulla, to przyciaga mnostwo osob. Nie musza byc to kosztowne rzeczy, a innej metody chyba nie ma(oczywiscie by moc wystartowc w konkursie, trzeba polubic fanpage).
Twoj blog naprawde zasluguje na jak najszersza publike.
Dzięki, Visu!
Masz rację odnośnie promocji bloga, choć powiem szczerze, że coraz mniej zajmuję się pisaniem tekstów, a coraz więcej całą „obsługą” bloga, co jednak średnio mi odpowiada. Tak czy inaczej, nad czymś trzeba będzie pomyśleć w kwestii promocji.
Zgadzam się, że ten blog zasługuje na jak najszersze zainteresowanie. Wg mnie najlepsza obecnie strona o MMA jeśli chodzi o analizy i tego typu sprawy. Jeśli chodzi o informacje o MMA w języku polskim, to polecam sportowefakty, które bardzo rozwinęły dział o MMA.
swietna robota:)i WAR PLETWAL
Jak Piotr to przeczyta, to wygra na 100% :) Ile godzin zajmuje napisanie/zrobienie takiej analizy?
Pracowałem nad tym od kilku tygodni w sumie. Łącznie jakby to zliczyć, to wyjdzie pewnie grubo ponad 10h.
Pojawiły się kursy na Piotrka Halmanna.
5dimes: 2,80
Sportbet: 2,92.
Spodziewałem się 3,50 ale to wciąż jest bardzo duże value i na pewno nie omieszkam zagrać na Polaka!
Powiem szczerze, że spodziewałem się nawet mniej, w okolicach 2,60. Na pewno zagram, ale też na pewno nie na większe kwoty.
3.6 na betsafe jest kurs na piotra
A zatem poszedł singiel na Piotrka :)
Mega szacunek. Widzę, że każdy portal próbuje coś oryginalnego wrzucić przed walką Piotra, ale to przebija wszystko inne – i na dodatek może się do czegoś naprawdę przydać. Czy on to widział?
Moim zdaniem granica między fanowskimi analizami, a narzędziem, które realnie może i powinno zostać wykorzystane w przygotowaniach Piotrka, została przekroczona. Oczywiście z pozycji fana świetnie jest czytać to co stworzył naiver, ale z drugiej strony, niezwykle szkoda byłoby gdyby tak dogłębna i szczegółowa analiza nie została wykorzystana przez obóz Piotrka.
Miałeś jakieś propozycje w tym kontekście, naiver? Naprawdę, ciężko mi sobie wyobrazić, że osoby odpowiedzialne za rozpracowanie rywala, mogłyby wycisnąć z tego tematu jeszcze więcej.
PAN EM, kiedyś miałem okazję „użyczyć opinii” (tak to nazwijmy) przy jednej z walk Polaka za granicą, choć nie była to jakaś rozbudowana analiza jak w Sierpem.
Czy dotarło to do Piotrka? Strzelam, że tak, bo podsyłałem mu linka i widziałem, że na FB też ktoś wrzucił, chociaż nie jestem pewien, czy to on samodzielnie obsługuje swojego fanpejdża, więc licho wie.
Piotrka sponsoruje mmarocks, więc naprawdę ktoś wierzy, że zacznie wrzucać u siebie linki do lowking.pl? Bitch please…
Głównie dzięki Gonzadze zarobiłem 40% wkładu. Cholernie mi szkoda Juniora, w 3 rundzie sędzia powinien był to przerwać.
Za Combate.com:
According to his staff, Junior did not remember much of the fight to get to the medical center and thought to have been knocked out in the second round, while in reality the TKO came in the fifth round. Dos Santos also did not remember having talked with Joe Rogan after the fight and would have done much of the fighting in what is called the „automatic pilot”.
Junior dos Santos Cigano: I’m feeling good. I came to the hospital to give some points on the court that I suffered. The pain is only in the heart, for failing to have a good performance in the Octagon. Now the business is back to the gym and train harder, dedicate myself to come back stronger than ever and perhaps one day return to fight for the belt and, God willing, be able to honor the support of all who believe in me.
Kurwa, dla mnie to jest straszne. Szczególnie dlatego, że uwielbiam Juniora.
Puczi, dzięki za wrzut. Mnie też szkoda Juniora i aż trudno uwierzyć, że nie przerwano tej walki w odpowiednim czasie…
tylko czemu tutaj to postujesz? Co to ma wspólnego z walką Hallmana z Trinaldo :)?
Puczi słusznie dopomina się o Sierpem Iaquinty ;) Siedzę nad tym, siedzę.. może dzisiaj, ale prędzej jutro, bo spory tekst będzie.