GSP: „To gra, Dana gra w swoją, a ja w swoją”.
Były dominator kategorii półśredniej Georges Saint-Pierre opowiada o swojej aktualnej sytuacji kontraktowej z UFC oraz odpowiada na krytykę ze strony Dany White’a.
Georges Saint-Pierre wystąpił w programie UFC Tonight, gdzie kontynuował swoje rozgrywki biznesowo-negocjacyjne, opowiadając o powrocie do UFC. Kanadyjczyk odniósł się szeroko do powtarzających się w ostatnich dniach raz za razem komentarzy ze strony Dany White’a, który przekonywał że Saint-Pierre nie jest mentalnie gotowy do walki.
Nic o mnie nie wie. To sprytny gość.
– powiedział Kanadyjczyk.
Nie jestem typem gościa, o którym powiesz takie rzeczy i nagle podpiszę wszystko i będę walczył za drobne. Nie, jestem mądrym człowiekiem, takie rzeczy na mnie nie działają. Powiem coś Danie – pozwól mi walczyć raz i w pierwszej minucie walki zobaczysz, że to, co mówiłeś, nie było prawdą.
Były mistrz kategorii półśredniej powtórzył, że najbardziej interesują go walki z Tyronem Woodley’em, Nickiem Diazem oraz – nowość – Demianem Maią.
Pozwólcie mi walczyć z Tyronem Woodley’em i zobaczymy, czy nie chcę być ponownie mistrzem.
– kontynuował GSP, odpowiadając White’owi.
Rozumiem, o co mu chodzi. Nie jestem zły na Danę. Robi, co robi, żeby zadbać o swój najlepszy interes. Ja też staram się zadbać o swój interes. Pewnego dnia, gdy to dobiegnie końca, prawdopodobnie będziemy przyjaciółmi, jakimi jestem z większością gości, z którymi walczyłem.
Ale obecnie to jest gra. On gra w swoją grę, ja w swoją. Pracujemy na własne konto. Pozwólcie mi walczyć raz i zobaczycie. Zobaczycie po pierwszej minucie. (Dana) pomyśli: „O, diabli, to było na serio”.
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że nawet nie walcząc, zarabiam wiele pieniędzy. Mój kontrakt jest stary. Mój kontrakt był podpisany, zanim pojawił się Reebok i jeśli wrócę do walki, nie będę mógł reklamować moich sponsorów – a więc tracę pieniądze, jeśli wrócę na starych warunkach. Więc to rozsądne. Zobaczymy, co się wydarzy.
35-letni zawodnik pali się jednak do powrotu, celując w walkę na gali UFC 206, która odbędzie się w grudniu w Toronto.
Nie sądzę, że przypadkiem jest, że ta gala odbędzie się w Toronto. Kto byłby lepszy ode mnie, aby pojawić się na karcie w Toronto, wypełnić Air Canada Centre, powrócić dla kanadyjskich fanów, podnieść sprzedaż PPV, podczas gdy Rory odszedł do Bellatora? Ja jestem gościem od tej roboty.
– zaznaczył reprezentant Tristar.
Chcę wrócić. Znają moje warunki i uwierzcie, są bardzo rozsądne. Ale to zależy od nich. Mój agent próbował się z nimi skontaktować, ale nie jest o to łatwo. Domyślam się, że odezwą się wkrótce.
Komentarze: 1