Teixeira: „Marząc o pasie, takich jak Cummins muszę pokonywać”
Glover Teixeira nie wybrzydza. Uważa Patricka Cumminsa za dobrego rywala na drodze po kolejną mistrzowską szansę.
Glover Teixeira (23-4) na niedawnej gali w UFC Fight Night 73 w Nashville w ładnym stylu udusił w walce wieczoru Ovince’a St.Preux (18-7). Od razu podniosły się głosy, że Brazylijczyk wraca do gry o pas mistrzowski. Płytkość kategorii półciężkiej powoduje, że nie są to opinie bezpodstawne. Najprawdopodobniej następnym pretendentem będzie zwycięzca starcia Rashad Evans (24-3) vs. Ryan Bader (19-4), ale sprawa kolejnego titleshota nadal pozostaje otwarta.
Zapał fanów studzi jednak sam Glover, który skupia się na najbliższym pojedynku z twardym zapaśnikiem w osobie Patricka Cumminsa (8-2) zaplanowanym na 7 listopada w Sao Paulo przy okazji UFC Fight Night 77
Nie interesuje mnie, jakiego przeciwnika dostaję. Dla mnie to po prostu kolejny dzień w pracy. Cummins rozwija się z każdą walką, ma świetne zapasy, jest bardzo twardy. Jednak to ja jestem w czołówce dywizji i tego typu gości muszę pokonywać. Bo jeśli nie, to jak mogę myśleć o walce z Cormierem? Taka jest prawda.
Patrząc na korespondencyjne porównanie Teixeiry i Cumminsa na tle St.Preux, trudno jakoś szczególnie emocjonować się tym zestawieniem. Brazylijczyk jednak wydaje się być zadowolony – będzie miał okazję ponownie porządnie przetestować swoje zapasy, które niewątpliwie bardzo mu się przydadzą w ewentualnym starciu z Danielem Cormierem. Tym bardziej, że poprzedni test w rywalizacji z Philem Davisem wypadł słabo.
*****
Wszystkie wiadomości na temat UFC Fight Night 77 znajdziecie tutaj.