Gigantyczne wsparcie – cały Kirgistan za Mateuszem Gamrotem w starciu z Rafaelem Fizievem! Dlaczego Polak stał się ulubieńcem Kirgizów?
W drodze do walki z Rafaelem Fizievem Mateuszowi Gamrotowi kibicują nie tylko polscy fani, ale też ci z Kirgistanu – dlaczego?
Gdy w marcu Justin Gaethje pokonał Rafaela Fizieva, cały Kirgistan świętował. Na profilach Amerykanina w mediach społecznościowych aż roiło się od wpisów uradowanych Kirgizów, którzy zresztą okazywali mu też wsparcie w drodze do walki.
Nie inaczej jest w drodze do kolejnej walki Atamana, którą już 23 września stoczy podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas stoczy z Mateuszem Gamrotem. Pod wpisami Polaka w mediach społecznościowych znaleźć można mnóstwo wpisów autorstwa trzymających zań kciuki fanów z Kirgistanu.
Dlaczego tamtejsi kibice stoją murem za przeciwnikami Rafaela Fizieva?
Ataman urodził się w Kazachstanie, ale w wieku 11 lat przeprowadził się z rodzicami – Azerem i Rosjanką – do stolicy Kirgistanu, Biszkeku. Kraj ten reprezentował przez całe niemal dorosłe życie. Do czasu…
W 2021 roku obwieścił w usuniętym już wpisie w mediach społecznościowych, że nie będzie już startował pod flagą Kirgistanu.
– Dość, to koniec – napisał wówczas. – Nic więcej nie łączy mnie już z Kirgistanem. Razem z rodziną rozważamy opuszczenie kraju. Nie będę więcej walczył dla Kirgistanu.
Rafael oskarżył Muftiat – najwyższe muzułmańskie władze religijne w Kirgistanie – o prześladowania. Miały one zainspirować też społeczeństwo do ataków na Atamana.
– Dzisiaj moja rodzina i ja doświadczyliśmy prześladowania ze strony mufti oraz sławnych w Kirgistanie ludzi – powiedział. – Z powodu tych prześladowań i spreparowanych nagrań razem z rodziną dostajemy mnóstwo agresywnych wiadomości z całego Kirgistanu. I nie mówię o dziesiątkach wiadomości, ale setkach i tysiącach.
– Nigdy nie prawiłem nikomu kazań, nie namawiałem do niczego, a jedynie pokazałam na Instagramie, co robią miliony ludzi. Pokazałem swoje codzienne życie. Każdy człowiek ma swoje zdanie, a w każdym świeckim państwie człowiek ma prawo, aby robić, co zechce, o ile tylko nie narusza prawa.
– Nie zrobiłem nic więcej, a zostałem zaatakowany przez mufti. Z tego powodu ja i moja rodzina odczuwamy ogromną presję. Wystarczy! Wyjeżdżam i już nic więcej nie łączy mnie z Kirgistanem poza paszportem.
– W niedalekiej przyszłości także moja rodzina wyjedzie z kraju. Przestałem reprezentować Kirgistan z powodu wielu wiadomości, jakie otrzymałem. Zawsze szedłem swoją drogą. Nikomu nic nie jestem dłużny i nikt nie jest nic dłużny mnie.
Skąd wzięły się prześladowania, o których pisze Fiziev?
Otóż, w 2021 roku Ataman udał się do miasta An-Nadżaf w Iraku, gdzie odwiedził meczet Imama Aliego. Na Instagramie opublikował wówczas krótkie nagranie z tejże wizyty.
– Nie mam słów, aby to opisać – powiedział na usuniętym już filmie. – Czuć to wspaniałą duchowość, wspaniałą energię. Polecam wszystkim, aby tutaj przybyli i doświadczyli tego niesamowitego uczucia.
W czym problem? Rzeczony meczet został zbudowany przez szyitów, podczas gdy w Kirgistanie dominującym odłamem Islamu jest sunnizm.
Nagranie opublikowane przez zawodnika zostało natychmiast skrytykowane przez Maksatbeka Toktomusheva, byłego lidera Muftiatu.
– Ten sportowiec jest dumą Kirgistanu – powiedział Toktomushev. – Moim zdaniem po prostu wyraził swoje uczucia, ale nie powinien nikomu mącić w głowie. Sport to jeden temat, ideologia to kolejny, a wiara jeszcze inny.
Toktomushev zastrzegł, że Fiziev nie powinien nikogo namawiać do wizyty w An-Nadżaf. Ocenił, że może to prowadzić do nieporozumień w kwestii wiary.
– Mam nadzieję, że nasz sportowiec wszystko dobrze zrozumie i przestanie zachęcać innych do odwiedzania tego meczetu – powiedział. – Musi przestać.
Zawodnikowi oberwało się też za stwierdzenie, że szyicka Karbala to po Mekce i Medynia najświętsze miasto dla muzułmanów.
W odpowiedzi Rafael zastrzegł, że nigdy nie robił z siebie żadnego przywódcy czy autorytetu w kwestiach religii, zapewniając, że po prostu pokazywał swoje życie na Instagramie.
Atamana publicznie potępił też wtedy jego pierwszy trener Emil Toktogonov.
– Wydaje się, że dzisiaj nie ma obok niego żadnego mentora, który poprowadziłby go nie tylko w sporcie, ale też służył radą w takich sytuacjach – napisał. – Nie ma obok niego nikogo, kto powiedziałby mu: „Odstaw emocje, zachowaj rozsądek i ostrożność”.
– Rafaelu, nawet jeśli ktoś napisał do ciebie agresywny komentarz, to nie reprezentuje on całego Kirgistanu. To odosobnione przypadki. Nie musiałeś porzucać kraju. Wspierało cię mnóstwo ludzi z Kirgistanu, którzy teraz są zasmuceni. Przemyśl to.
Ostatni pojedynek pod flagą Kirgistanu Rafael Fiziev stoczył w sierpniu 2021 roku, pokonując na pełnym dystansie Bobby’ego Greena. Cztery miesiące później do zwycięskiej walki z Bradem Riddellem wyszedł już pod neutralną flagą – został wówczas zapowiedziany jako zawodnik z Phuketu w Tajlandii.
– Nie wiem, co będzie dalej – powiedział Ataman w międzyczasie. – Nie mogę stwierdzić, że to jest ostateczna i nieodwołalna decyzja, ale wszystko póki co na to wskazuje. Pomimo że wszędzie krzyczą, że kogoś zdradziłem i sprzedałem, to prawda jest taka, że to kraj zdradził mnie i sprzedał.
Z czasem Rafael Fiziev podjął ostateczną – jak się wydaje – decyzję. Reprezentuje Azerbejdżan, czyli kraj swojego ojca. Po raz pierwszy pod azerską flagą wszedł do oktagonu podczas zeszłorocznego starcia z Rafaelem dos Anjosem, wygranego przez nokaut. Podobnie było w ostatniej potyczce ze wspomnianym Justinem Gaethje.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.