„Gdybym miał wybierać rywala pod siebie, wybrałbym Artura” – debiut MMA w starciu ze „Szpilą”? Arkadiusz Wrzosek szczerze o Szpilce, Sararze i Ugonohu!
Opromieniony dwoma zwycięstwami z Badrem Harim – jednym niesformalizowanym – Arkariusz Wrzosek opowiedział o potencjalnych walkach w formule MMA z Arturem Szpilką, Tomaszem Sararą i Izu Ugonohem.
Wygląda na to, że w najbliższych dniach zapadnie decyzja w sprawie sportowej przyszłości najlepszego polskiego kickboksera Arkadiusza Wrzoska, który kontempluje migrację do MMA.
– Jestem na ostatniej prostej ustalania swojej przyszłości – powiedział w magazynie Oktagon Live warszawiak. – I wydaje mi się, że jak pójdę w MMA, to pójdę już tylko w MMA.
Wrzosek zapowiedział, że jeśli rzeczywiście przebranżowi się na MMA, będzie nadal występował w kategorii ciężkiej. Ocenia jednak, że przybierze nieco kilogramów, o co łatwiej właśnie w przypadku treningów MMA.
>
30-latek nie ukrywa, że absolutnie nie jest tak, że w formule MMA zamierza odcinać jakiekolwiek kupony od sławy, jaką zapewnił sobie w kickboxingu. Nic z tych rzeczy – jego plany są bardzo ambitne.
– Nie po to zmieniam całe swoje życie, żeby mieć na koniec kariery bilans 10-10 albo inny – powiedział. – Będę chciał coś, kolokwialnie mówiąc, znaczyć.
– Najbliższe dni popchną mnie w którąś stronę i już tylko w nią pójdę. Myślę, że gdybym miał zostać w kickboxingu, to nie będzie już później czasu na przejście do MMA. A jak pójdę do MMA, to myślę, że też jest to ostatni dzwonek, aby się tylko na tym skupić i nie mieszać tych startów.
Tajemnicą poliszynela jest, że najbliżej zakontraktowania Arkadiusza Wrzoska jest polki gigant KSW. Z kim tamże mógłby zmierzyć się urodzony w Pruszkowie zawodnik? Otóż, mając na uwadze, że na debiut preferowałby jednak stójkowicza, na brak kandydatów nie może narzekać – pod sztandarem KSW wojują bowiem między innymi Izu Ugonoh, Artur Szpilka czy Tomasz Sarara.
Czy Arek byłby otwarty na pójście w tany z Izu?
– Jak najbardziej – odpowiedział. – Ciężko mi powiedzieć na temat jego umiejętności MMA, bo widziałem tak naprawę jego jedną walkę. Tej pierwszej nie widziałem. Nigdy z nim nie trenowałem, ale wydaje mi się, że jak już parę lat trenuje, to musi coś umieć.
– Na pewno jeśli ma jakieś umiejętności, to ich nie pokazał w tej poprzedniej walce. Nie wiem, czy z głową coś nie zagrało, ale nie pokazał na pewno nic specjalnego – a jeśli coś umie, to tego nie pokazał. Wierzę jednak, że po kilku latach treningów na pewno coś umie.
– Myślę, że jego mocną stroną są na pewno warunki fizyczne. Duży chłop, wysportowany, nie ulany, jak to się mówi. Na pewno kondychę ma – pomimo że w tej ostatniej walce nie zagrała, to raczej wierzę w to, że ma tę kondycję, bo to jest profesjonalny sportowiec.
– Przede wszystkim jego mocną stroną i zarazem słabą stroną jest to, że jest dobry w stójce i będzie się musiał bić ze mną w stójce.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Artur Szpilka prawdopodobnie zadebiutuje w KSW przy okazji czerwcowej gali w Toruniu, gdzie jest dla niego szykowany Siergiej Radczenko. Arkadiusz Wrzosek zdaje sobie sprawę, że walka ze Szpilą w najbliższej perspektywie szczególnie realna nie jest, ale…
– To by było super – powiedział o takim zestawieniu. – Nie to, że mu ujmuję coś, ale wydaje mi się, że… Gdybym miał sobie tak dobierać rywala sam dla siebie, to bym dzisiaj chyba wybrał Artura. Z uwagi na to, że nie wierzę, że w tym czasie by się przygotował dobrze do już nie mówię walki MMA, ale takiego pojedynku stójkowego z kimś, kto to trochę bardziej ogarnia.
– Największym minusem Artura jest to, że boks ma najmniej wspólnego z MMA ze wszystkich sportów walki. Myślę, że zapaśnik czy kickbokser lepiej odnajdą się w MMA niż bokser w MMA po tak krótkim czasie.
– Ale Artura też znam osobiście, bardzo się lubimy. Miałem przyjemność z nim sparować i poczuć, że naprawdę mocno bije łapami. Nie ukrywajmy, Artur na dzień dzisiejszy dla każdego zawodnika, który z nim zawalczy, będzie też trampoliną medialną.
– Gdybym miał więc dzisiaj wybierać, to sumując wszystkie plusy i minusy, myślę, że Artura bym sobie wybrał, żeby było przyjemnie i żeby fajnie to wyglądało.
Szlifujący formę w Uniq Fight Club zawodnik jest też jak najbardziej gotów na konfrontację z Tomaszem Sararą – zawodnikiem, którego niezwykle szanuje i lubi.
– To moje najbardziej ambicjonalne – jeśli tak to można określić – zestawienie z tych wszystkich, które tutaj padły – przyznał Wrzosek. – Do takiej walki na pewno wyszedłbym najbardziej zmotywowany spośród tych wszystkich trzech zawodników, których wymieniliśmy.
– Zresztą znamy się z Tomkiem wiele lat i myślę, że może mamy sobie coś do udowodnienia. Tomek na pewno jest już po swoim prime, takim szeroko pojętym, ale myślę, że nadal jest to niebezpieczny zawodnik. Już z Tomkiem wiele razy gadałem o naszej potencjalnej walce i na pewno by mnie mocno kręciło to, że po prostu chciałby się ze mną napierdalać przez te trzy rundy.
– Myślę też, że najbliżej będzie tej walki, bo jak dla Artura Szpliki, myślę, że na początek w takim pełnym MMA, w pełnym biciu się być za ciężkim rywalem. Dla Izu nie wiem. Nie wiem, jakie ma plany organizacja wobec niego. Ta walka z Tomkiem jest najbardziej realna z tej całej puli.
Kiedy natomiast Wrzosek mógłby zadebiutować w formule MMA, jeśli na nią się ostatecznie zdecyduje? Otóż, jak zapewnił, wystarczą mu dwa miesiące na porządny obóz przygotowawczy i może ruszać w bój.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.