„Gdyby trzeba poczekać, to poczekam” – Jan Błachowicz mierzy w walkę o pas, nie wyklucza innych opcji
Jan Błachowicz nie odmówiłby pojedynku z Coreyem Andersonem, ale preferuje walkę o pas mistrzowski, nawet jeśli przyjdzie mu na nią poczekać.
Jan Błachowicz powrócił już do Polski po zwycięskim występie w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 22 w Sao Paulo, gdzie po 5-rundowym starciu niejednogłośnie wypunktował Ronaldo Jacare Souzę.
Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC
Walka była, jaka była.
– powiedział Cieszyński Książę w rozmowie z portalem FightSport.pl.
Też chciałbym zawalczyć dużo lepiej. Walczyłem na tyle, na ile pozwalał mi Jacare. On walczył na tyle, na ile pozwalałem mu ja. Nie zawsze świeci słońce. Najważniejsza dla mnie jest wygrana, bo lepiej wygrać brzydko niż przegrać ładnie.
Polski półciężki nie ma wątpliwości, że sędziowie podjęli słuszną decyzję, przyznając mu zwycięstwo. Uważa, że zrobił znacznie więcej niż Jacare, choć nie ukrywał, że nie czuł dystansu, co utrudniało mu wyprowadzanie ataków.
Pomimo iż sporo czasu spędził na siatce, tam unieruchomiony przez Brazylijczyka, stwierdził, że problemem nie była tężyzna fizyczna rywala.
Nawet nie chodziło o siłę, tylko po prostu dobrze kontrolował, bo czułem się dużo silniejszy od niego. Każde jego obalenie było dość proste do wybronienia.
– powiedział Jan.
Problem miałem, żeby zejść z siatki, więc ten element będziemy musieli dużo przerobić. Po prostu każdy mój ruch jakby czuł i zaraz mnie zastawiał. Bardziej cwaniactwem, doświadczeniem mnie robił niż siłą.
Cieszynianin znajduje się na fali dwóch zwycięstw, a obronną ręką wyszedł z sześciu spośród siedmiu ostatnich występów, jedynej porażki doznając z rąk Thiago Santosa.
Wśród potencjalnych rywali dla polskiego zawodnika wymienia się obecnie przede wszystkim Anthony’ego Smitha, który ostatnio rozbił Alexandra Gustafssona, oraz rozpędzonego serią czterech zwycięstw Coreya Andersona, który dwa tygodnie temu wykoleił Johnny’ego Walkera.
Poczekamy, zobaczymy, jakie propozycje spłyną.
– powiedział cieszynianin, zapytany o potencjalny rewanż z Andersonem.
Będziemy wybierać, co nas interesuje, co nas nie interesuje. Nie mówię „nie”. Nie jest tajemnicą, że najlepiej byłoby dostać titleshot i nawet gdyby trzeba było na niego poczekać, to bym poczekał. Ale zobaczymy. Jest Corey, jest Anthony Smith, więc jest kilku ciekawych rywali.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****