„Gdy odklepał, byłem sfrustrowany” – Khabib Nurmagomedov wyjaśnia, dlaczego nie miał nastroju do świętowania wiktorii z Conorem McGregorem
Mistrz 155 funtów UFC Khabib Nurmagomedov opowiedział o boju z Conorem McGregorem – a konkretnie oktagonowych rozmowach z Irlandczykiem oraz momencie odklepania przez tego ostatniego.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej zasiadający na tronie wagi Khabib Nurmagomedov nie tylko obwieścił w przypływie pomroczności złotej, że preferuje starcie bokserskie z Floydem Mayweatherem ponad oktagonowy bój z Tonym Fergusonem, ale też – podpytany przez dziennikarzy – opowiedział o październikowej wiktorii z Conorem McGregorem.
O czym zatem rozmawiał z Irlandczykiem w klatce?
Widzieliście sami, że to ja mówiłem – jak zawsze.
– powiedział Khabib.
A on… Nie wiem. Może zapomniał języka. Nie chciał rozmawiać. Nie był otwarty na dyskusję. Powiedziałem mu: „Pogadajmy”, ale on tylko odpowiedział później: „To tylko biznes”. Próbował mnie tylko uspokoić – tak to przynajmniej odebrałem. Nie widzieliśmy się po walce. Dlaczego mielibyśmy się spotkać?
Dagestański Orzeł wyjaśnił też, dlaczego chwila, w której w czwartej rundzie pojedynki irlandzki gwiazdor odklepał naciskówkę na szczękę, wcale nie przysporzyła mu fury radości – a wręcz go rozczarowała.
Gdy odklepał, byłem sfrustrowany.
– stwierdził mistrz.
Gdy masz mocnego rywala, cieszy cię rywalizacja w oktagonie. Cieszysz się, że dzielisz z nim klatkę. Ale za tym człowiekiem przyleciało tysiące ludzi, aby go wspierać, a on klepie przed nimi wszystkimi. A potem próbuje opowiadać tym ludziom, jak dobrym zawodnikiem jest. Po takiej gadce nie możesz klepać. Skoro tam wyszedłeś, to walcz do końca. Gdy odklepał, pomyślałem: „I pod takiego gościa tak się przygotowywałem?”. Gdy dzielisz oktagon z gościem, który na to nie zasługuje, czujesz frustrację.
Pomimo tych słów Dagestański Orzeł zapowiedział też jednak, że nie wyklucza w przyszłości pojednania z Irlandczykiem.
*****
Analizy KSW 46 – Khalidov vs. Narkun II, czyli tropem McGregora