„Gaethje przypomina Nate’a” – trener McGregora o wymarzonej walce dla Irlandczyka i rewanżu z Khabibem
John Kavanagh opowiedział o tym, co aktualnie porabia Conor McGregor i z kim najchętniej obejrzałby go w oktagonie w kolejnym starciu.
Kilka miesięcy temu John Kavanagh poddał w wątpliwość dalszą współpracę z Conorem McGregorem, sugerując, że podjąłby się jej wyłącznie wówczas, gdyby miał pewność, że Notorious odzyskał dawną motywację i głód walki, które lata temu zaprowadziły go na szczyt.
Zobacz także: Daniel Cormier w szoku po skandalu w walce Głowacki vs. Briedis
Okazuje się jednak, że warunki te zostały już spełnione, co irlandzki trener obwieścił w programie Ariel Helwani’s MMA Show.
Teraz zaangażował się w pełni.
– powiedział Kavanagh o McGregorze.
Odbyliśmy wiele głębokich rozmów na temat sekwencji technicznych, reżimu treningowego. I naprawdę przypomina mi to czasy, gdy wspinał się na szczyt. To ekscytujące.
Obecnie jednak były podwójny mistrz przechodzi rehabilitację pogruchotanej lewicy. Jak zdradził Kavanagh, do urazu doszło podczas jednego ze sparingów, gdy McGregor trafił rywala w bok głowy. Kontuzja wymagała operacji dłoni, którą przeprowadził jeden z najlepszych na świecie specjalistów w tej dziedzinie.
Kavanagh przyznał, że kontuzja ta przyplątała się w niefortunnym momencie, bo – jak zapewnia – McGregor znajdował się już w doskonałej formie, sposobiąc się do walki. Jednocześnie jednak zapewnia, że jego podopieczny znajduje się w dobrym nastroju i zdaje sobie sprawę, że czasami trzeba dać krok wstecz, aby potem mocno ruszyć do przodu.
Irlandzki trener nie odniósł się jednoznacznie do pojawiających się w ostatnich miesiącach doniesień o próbach zestawienia walk Conora McGregora z Anthonym Pettisem czy Justinem Gaethj. Stwierdził, że nie zajmuje się tego rodzaju sprawami – leżą one bowiem w gestii zawodnika i jego menadżerów z Paradigm Sports Management.
Nie znaczy to jednak, że Kavanagh nie ma swoich preferencji, jeśli chodzi o kolejną walkę McGregora.
Zawsze podobała mi się trylogia z Diazem. Mówiłem to od początku.
– przyznał.
Jestem bardzo ciekawy, jak Nate wypadnie w tej nadchodzącej walce. Jako fan jestem bardzo podekscytowany.
Justin Gaethje w pewien sposób przypomina Nate’a. Podobny styl. Potrafi przyjąć masę uderzeń i nadal naciera.
Szczerze mówiąc, jeśli mówimy o Conorze, który jest podekscytowany, zmotywowany i ciężko pracuje, nie ma to tak naprawdę dla mnie tak wielkiego znaczenia. Wszyscy zawodnicy walczący na poziomie Conora w UFC to dobrzy rywale. Unikalne wyzwania.
Gdyby jednak przyłożyć mi pistolet do głowy, wybrałbym trylogię z Diazem. Taki byłby mój wybór.
Nie jest natomiast żadnym sekretem, że Conor McGregor garnie się jak zły do rewanżowego starcia z Khabibem Nurmagomedovem, nie wyrażając zainteresowania żadnym innym zestawieniem.
Zapytany o to, czy nie preferowałby jednak, aby jego podopieczny przed drugim pojedynki z Dagestańskim Orłem stoczył inną walkę, John Kavanagh nie zawahał się.
Mam sto procent zaufania do jego umiejętności. I on też je ma.
– zapewnił.
Ostatnio oglądaliśmy tę walkę raz jeszcze i… Byłbym bardzo pewny zwycięstwa w rewanżu.
Kavanagh potwierdził też, że w tym roku McGregor powróci do oktagonu.
*****
Irlandzki Edmond do domu