Frankie Edgar: „UFC opłaca McGregorowi złotego medalistę olimpijskiego w zapasach”
Frankie Edgar stwierdził, że UFC opłaca Conorowi McGregorowi treningi ze złotym medalistą olimpijskim w zapasach.
Frankie Edgar najprawdopodobniej jeszcze przez kilka miesięcy pozostanie poza oktagonem w oczekiwaniu na Conora McGregora. Cieszący się sporym zainteresowaniem mediów, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się pojedynku Irlandczyka z Rafaelem dos Anjosem – a więc starcia, które może okazać się kluczowe dla przyszłości Amerykanina – Edgar w rozmowie z Elite Daily Edgar poruszył temat domniemanej pięty Achillesowej Notoriousa, czyli jego zapasów.
Jestem pewien, że pracuje nad tym (zapasami). Lepiej, żeby to robił. UFC zatrudniło Jordana Burroughsa, żeby był jego trenerem zapasów. Wie, że to jego słaby punkt. To nie coś, czego uczysz się w jeden dzień. To sport oparty na wyczuciu, to zabiera czas.
Przywołany przez byłego mistrza kategorii lekkiej zapaśnik Jordan Burroughs to złoty medalista olimpijski, jeden z największych specjalistów w branży. Nie wiadomo jednak, ile jest w tym prawdy, bo ostatnimi czasy menadżer Edgara, Ali Abdel-Aziz, lubi wcielać się w swojego klienta w różnych przekazach medialnych, a i żona Burroughsa szybko zdementowała na Twitterze te doniesienia.
Twice now today I have read or listened to completely false or inaccurate "news" reports regarding my husband's career.
— Lauren Burroughs (@LoloBurroughs) January 29, 2016
Tak czy inaczej nie byłby to pierwszy przypadek, gdy UFC pomaga wybranym zawodnikom na różnych płaszczyznach. Tylko w ostatnim czasie gigant z Las Vegas opłacił specjalistę żywieniowego George’a Lockharta dla Kelvina Gasteluma czy sztab prawników dla Nicka Diaza.
Jeśli chodzi o powrót do oktagonu, Edgar wierzy, że jego czas nadejdzie w lipcu na UFC 200.
Wierzę, że tak się stanie… O ile jego walka (z Rafaelem dos Anjosem – dop. red) pójdzie dobrze. O ile wyjdzie z walki bez kontuzji, będziemy walczyć na UFC 200. Wierzę, że na to zapracowałem i mam dobre przeczucie, że to otrzymam. Ale nie mam nic mocnego na potwierdzenie tego, że będę to ja.