Francis Ngannou przerywa milczenie: „Nie jestem dumny z mojego występu”
Francis Ngannou odpowiedział na lawinę krytyki, jaka spadła na niego po porażce w fatalnym stylu z Derrickiem Lewisem podczas gali UFC 226.
Szykowany swego czasu na gigantyczną gwiazdę Francis Ngannou przerwał ciszę, odnosząc się do katastrofalnej walki z Derrickiem Lewisem, którą przegrał jednogłośną decyzją sędziowską w co-main evencie gali UFC 226 w Las Vegas.
https://twitter.com/francis_ngannou/status/1016348138666278912
Przezwyciężę to.
Nie jestem dumny z ostatniego występu. Swój strach z ostatniej walki przeniosłem do tej. W pełni rozumiem frustrację i złość, jakie pojawiły się wśród moich fanów, trenerów, klubowych kolegów, rodziny i przyjaciół. I szczerze za to przepraszam. Nie zawiodę nikogo po raz drugi. Teraz mogę jedynie potwierdzić swoją wartość i napełnić was ponownie dumą
#UFC226
Na przestrzeni 15 minut walki Kameruńczyk wyprowadził tylko 11 znaczących uderzeń, ściągając na siebie krytykę całego świata – w której szczególnie brylował sternik UFC Dana White. Głównodowodzący amerykańskiego giganta nie zostawił na Predatorze suchej nitki, przekonując, że ten popadł w samouwielbienie i nikogo nie chciał słuchać.
Dla Ngannou jest to już druga z rzędu porażka, która mocno oddala go od jego celu – mistrzostwa kategorii ciężkiej UFC.
*****