Francis Ngannou: „Powiedział, że znokautowałem Arlovskiego, bo był stary, a tymczasem…”
Francis Ngannou odpowiedział na przytyki Derricka Lewisa, który twierdzi, że zwycięstwa Kameruńczyka w UFC to wynik szczęścia i słabych rywali.
Derrick Lewis od dawien dawna gnębi medialnie Francisa Ngannou, wykorzystując najdrobniejszą okazję medialną – albo takowe tworząc – aby przemycić pod adresem Kameruńczyka większego lub mniejszego kuksańca.
https://twitter.com/Thebeast_ufc/status/1011443584766234624
Niedawno ocenił, że Predator swoją wysoką pozycję w kategorii ciężkiej zawdzięcza wyłącznie korzystnemu matchmakingowi oraz zwycięstwom ze starymi weteranami, którzy nie mają już zdrowia na bitki w oktagonie – pokroju Andreia Arlovskiego czy Alistaira Overeema.
I właśnie o te wypowiedzi Czarnej Bestii zapytała Kameruńczyka dziennikarka Helen Yee.
Nie mam o tym nic do powiedzenia. Nie zamierzam nic tłumaczyć temu gościowi.
– powiedział podekscytowany – jak na swoje medialne standardy – Ngannou.
Derrick Lewis jest, jaki jest. I nic nie zamierzam z tym robić. Powiedział, że znokautowałem Arlovskiego, bo jest stary, a gość miał 37 lat. Natomiast Mark Hunt miał 43 lata, gdy go pokonał. Złamał go. Uważam więc, że gość nie wie, o czym mówi.
Powracający po nieudanej próbie detronizacji Stipego Miocica Predator jest przekonany, że w konfrontacji z Derrickiem Lewisem będzie miał przewagę w każdym elemencie walki. Wcześniej zdążył też zapowiedzieć bardziej wyrachowane – nastawione na kontry – podejście.
Jego celem pozostaje zdobycie złota kategorii ciężkiej, ale nie wyklucza też potencjalnego rewanżu z
Jeśli (zwycięstwo z Lewisem) nie doprowadzi mnie od razu do walki o pas, na pewno mocno poprawi moją pozycję.
– podsumował.
Obaj zawodnicy skrzyżują pięści 7 lipca w Las Vegas podczas gali UFC 226.
*****
Uriah Hall odpowiada Israelowi Adesanyi, wskazuje najmocniejszą stronę Paulo Costy