Francis Ngannou o potencjalnej walce z Brockiem Lesnarem: „Naturalne mięśnie vs. sztuczne mięśnie”
Francis Ngannou wziął udział w sesji Q&A z fanami, opowiadając o swoich planach i potencjalnej walce z Brockiem Lesnarem, a także typując starcie Stipego Miocica z Juniorem dos Santosem.
Świeżo po przeprowadzce do Las Vegas, gdzie teraz będzie przygotowywał się do kolejnych walk – póki co nie wiadomo jeszcze, w jakim klubie – uchodzący za nadzieję kategorii ciężkiej UFC Francis Ngannou wziął udział w sesji pytań i odpowiedzi z fanami za pośrednictwem Facebooka.
Kameruńczyk nie ukrywa, że nie może się doczekać kolejnej walki, jednocześnie jednak wykluczając, aby jego kolejnym rywalem pozostał jedyny obecnie zawodnik ze ścisłej czołówki bez zaplanowanego pojedynku, czyli Cain Velasquez.
Nadal czekam na następną walkę. Pewnie już niebawem coś będę miał. Szykuję się na kogokolwiek.
– powiedział sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu kategorii ciężkiej Francis.
Chciałbym walczyć z Velasquezem, ale jest kontuzjowany. W oficjalnym ogłoszeniu powiedział, że może walczyć pod koniec roku.
Nie wiem, kto może być moim kolejnym rywalem. Po prostu czekam. W kategorii ciężkiej jest obecnie wielu zawodników i nawet jeśli czołowa dziesiątka ma już zaplanowane walki, nadal jest wielu innych dostępnych i gotowych do walki zawodników.
Niedawno Predator – a pseudonim jego wziął się stąd, że „Predator jest zawsze skoncentrowany i nigdy się nie poddaje” – zapowiadał, że chętnie powróciłby do akcji 16 lipca podczas gali UFC Fight Night 113 w Glasgow, ale teraz zapytany o taki scenariusz, stwierdził:
Nie sądzę, aby gala w Glasgow była realna dla mnie, bo jest za daleko, a potrzebuję walki wcześniej.
Już 13 maja natomiast o losach pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej zadecydują Stipe Miocic i Junior dos Santos, którzy skrzyżują rękawice w walce wieczoru gali UFC 211 w Dallas.
Chciałbym, żeby dos Santos wygrał, ale sądzę, że to będzie dla niego bardzo trudna walka. Uważam, że Miocic prawdopodobnie wygra tę walkę. Ale kto wie.
– powiedział Francis.
Tak, wierzę, że już niebawem będę mistrzem. To moja motywacja, dlatego się tutaj przeprowadziłem, aby spełnić swoje marzenia.
Ngannou, który w swojej karierze ma już na koncie cztery zwycięstwa przez poddanie – w tym jedno pod banderą UFC – przyznał, że nie posiada żadnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu, ale ocenia, że gdyby takowy posiadał, to byłby to pas niebieski.
Zapytany z kolei o potencjalną walkę z Brockiem Lesnarem, stwierdził:
Brock Lesnar był osobą, z którą bardzo chciałbym walczyć. Bardzo by mnie cieszyła taka walka. Nie wiem jednak, czy jest dostępny, czy wróci. Naturalne mięśnie kontra sztuczne mięśnie.
Nie uważam, że to byłaby łatwa walka. Borck Lesnar nie byłby łatwą walką. To byłoby ekscytujące starcie.
*****
John McCarthy o szalonej walce Diaz vs. Daley: „Jedną rzecz zapamiętałem najbardziej”