Francis Ngannou: „Junior spróbuje mnie przewrócić”
Idący jak burza w kategorii ciężkiej Francis Ngannou opowiada o nadchodzącej walce z Juniorem dos Santosem podczas gali UFC 215.
Trenujący od kilku miesięcy w Las Vegas Francis Ngannou w swojej najbliższej walce skrzyżuje rękawice w szlagierowo zapowiadającym się pojedynku z Juniorem dos Santosem podczas zaplanowanej na 9 września gali UFC 215 w kanadyjskim Edmonton.
W zgodnej opinii fanów i komentatorów walka toczyć będzie się przede wszystkim – jeśli nie wyłącznie – w stójce, bo w tej właśnie płaszczyźnie obaj zawodnicy brylują. Kameruńczyk nie wyklucza jednak innego scenariusza, o czym opowiedział w Top Turtle Podcast.
Nie zapominajmy, że Junior to też gość od jiu-jitsu.
– stwierdził Ngannou.
Myślę, że Junior spróbuje mnie przewrócić, ale nawet jeśli ma dobre jiu-jitsu, to nie jest zapaśnikiem. Będzie mu trudno mnie przewrócić.
Kameruńczyk, który przez (techniczne) nokauty wygrał cztery z dotychczasowych pięciu występów w oktagonie, nie ukrywa natomiast swojego planu na walkę z Brazylijczykiem.
Jak w każdej walce, moim celem będzie obrona obaleń i utrzymanie walki na nogach, bo wierzę w swoje uderzenia.
– zapowiedział.
Wierzę w mój cios. Zamierzam więc utrzymać walkę na nogach.
Pokonanie Cygana stanowić może milowy krok na drodze Ngannou do walki o pas mistrzowski kategorii ciężkiej, który jest obecnie w posiadaniu Stipego Miocica. Wedle nieoficjalnych doniesień ten ostatni skrzyżuje jednak rękawice z Cainem Velasquezem podczas gali UFC 216, ale podpytany o tę walkę, Predator podszedł do tematu spokojnie.
To bez znaczenia.
– stwierdził.
Zamierzam pokonać Juniora i poczekać na walkę o pas. Bez znaczenia, kto będzie miał tytuł – Velasquez czy Stipe. Nie ma to dla mnie znaczenia.
*****