UFC

„Frajerska zagrywka, to klaun” – trener Dustina Poiriera wygarnął „fałszywemu” Armanowi Tsarukyanowi

Czyżby czarne chmury zbierały się nad Armanem Tsarukyanem w American Top Team? Niektórym powoli zaczynają puszczać nerwy.

Nie tylko Mateusz Gamrot ma już powoli dość gadulstwa Armana Tsarukyana. W jeszcze ostrzejszych słowach o ostatnich wypowiedziach Ormianina wypowiedział się wieloletni trener boksu Dustina Poiriera Dyah Davis, który wprost zarzucił mu dwulicowość..

Kilka dni temu szerokim echem w przestrzeni medialnej odbił się wywiad, jakiego Ahalkalakets udzielił na rosyjskim kanale Outside MMA. Zapytany o pojedynek Islama Makhacheva z Diamentem, Ormianin stwierdził, że w pierwszej odsłonie Dagestańczyk rzucał Amerykaninem jak workiem. To jednak nie wszystko, bo ocenił też, że w piątej rundzie Poirier pękł mentalnie i nie próbował nawet walczyć o wydostanie się z duszenia. Stwierdził, że kompletnie takiego zachowania nie rozumie, bo była to prawdopodobnie ostatnia walka w karierze Dustina, jego ostatnia szansa na złoto – a jakoby zrejterował.

Na słowa te Ormianina szybko zareagował inny zawodnik American Top Team Mateusz Gamrot, który w krótkich żołnierskich słowach obwieścił przynależność Ahalkalaketsa do grona „pi*d”.

Na tym jednak nie koniec. Okazuje się bowiem, że wypowiedzi te Armana Tsarukyana nie uszły też uwadze Dyaha Davisa, wieloletniego trenera boksu Dustina Poiriera, który także stał w jego narożniku podczas gali UFC 302 w Newark. Nie zostawił on na Ormianinie suchej nitki…

– Co za koleś – napisał na Instagramie (za Adriano na platformie X). – Fałszywa sympatia i szacunek w klubie, a gdy tylko nadarza się okazja, aby dowalić, robi to. Frajerska zagrywka. To klaun.

Co ciekawe, na okoliczność anglojęzycznego wywiadu w The MMA Hour Ormianin swoją narrację nt. Poiriera mocno złagodził. Stwierdził, że Amerykanin ma wielkie serce do walki, sam jest jego fanem i było mu przykro po jego porażce.

Nie jest natomiast żadną tajemnicą, że Arman Tsarukyan do najbardziej lubianych zawodników na matach American Top Team nie należy, szczególnie wśród fighterów, którzy nie trenują pod jego trenerem Marcosem Parrumpą DaMattą.

W przeszłości Ormianin wielokrotnie podszczypywał w mediach nie tylko Mateusza Gamrota – to akurat czyni regularnie – ale właśnie także Dustina Poiriera, choćby ostatnio twierdząc, że wypłaciłby mu liść, gdyby ten nazwał go mothermother. Swego czasu Ahalkalakets publicznie zarzucił też innemu reprezentantowi ATT, Grantowi Dawsonowi, że odmówił z nim walki. Z kolei Renato Moicano stwierdził niedawno, że nie miałby żadnego problemu, aby wyjść do walki z Armanem Tsarukyanem, bo nie są przyjaciółmi.

Kilka lat temu mury American Top Team z powodu nadmiernego gadulstwa musiał opuścić Colby Covington, który nie oszczędzał medialnie Jorge Masvidala, Dustina Poiriera czy Joanny Jędrzejczyk. Zastrzec jednak trzeba, iż Ahalkalakets może najtaktowniejszy w swoich wypowiedziach nie jest – zwłaszcza mając na uwadze, że z wieloma zawodnikami, których podszczypuje, trenuje pod jednym dachem – ale stroni od wulgaryzmów, wyzwisk czy personalnych wycieczek.

Z drugiej zaś strony, pomimo iż ATT to ogromny klub z wieloma trenerami, to gadulstwo Ormianina pozytywnie na atmosferę na matach raczej nie wpływa.

Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu wagi lekkiej Ormianin celuje teraz w rewanżową konfrontację z mistrzem Islamem Makhachevem, którego zresztą również batoży w mediach jak zły.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button