Festiwal bólu! Hiszpański rzeźnik Joel Alvarez zdemolował Elvesa Brenera na UFC Abu Zabi (VIDEO)
W walce otwierającej kartę główną gali UFC Fight Night w Abu Zabi Joel Alvarez zafundował Elvesowi Brenerowi prawdziwy festiwal bólu.
Metodycznie i rzeźniczo zarazem usposobiony Joel Alvarez (20-3) zdemolował Elvesa Brenera (16-4) podczas gali UFC Fight Night w Abu Zabi.
Hiszpan wszedł w walkę lepiej, szybko wstrząsając Brazylijczykiem ślicznym prawym krzyżowym w kontrze. Alvarez nie oddawał pola, zmuszając Brenera do hasania do boków. Polował na rozstrzygające uderzenia. W połowie rundy potraktował rywala srogim krosem, następnie polując na gilotynę. Bez powodzenia. Nie pierwszy już prosty wylądował na korpusie Brenera.
Alvarez doskoczył do przeciwnika z fantastyczną kombinacją kopnięcia na głowę, prostych, sierpów i kolana. Brener poszedł w tryb zapaśniczy, ale nie był w stanie przenieść walki do parteru.
W stójce Alvarez nadal dawał prawdziwy koncert, świetnie łącząc kopnięcia z ciosami. Brener był kompletnie bezradny. W samej końcówce Hiszpan zaatakował ciasnym brabo, ale Brazylijczyk przetrwał do syreny.
Drugą rundę lepiej rozpoczął Brener. Alvarez wywierał presję, ale Brazylijczyk zdzielił go kilkoma soczystymi ciosami na głowę i korpus. Hiszpan odgryzł się prostymi na górę i doły. Tempo walki wyraźnie spadło. W stójce przewagę zaczął zyskiwać Joel. Elves poszukał obalenia, ale nic z tego nie wyszło.
PEŁNE WYNIKI UFC ABU ZABI – TUTAJ
Żaden z zawodników wielką aktywnością nie grzeszył. Brener miotał się przy ogrodzeniu, doskakując z sierpami. Kopał też lowkingi. Alvarez miarowo nacierał, ale ofensywy w jego wykonaniu nie było wiele. W końcu zdzielił Brazylijczyka dobrymi prostymi, z czasem dokładając też krótkie kombinacje.
W rundzie trzeciej El Fenomeno nadal miarowo nacierał, niewiele robiąc sobie z chaotycznych w większości ataków walczącego ze wstecznego Brenera.
W końcu Hiszpan naruszył Brazylijczyka srogim lewym krzyżowym z odwrotnej pozycji, następnie ruszając do ostrych ataków. Zasypał przeciwnika gradem różnorodnych uderzeń – ciosów, kolan, łokci! Sędzia Łukasz Bosacki blisko przyglądał się cierpieniom Brenera, a gdy ten padł w końcu na deski i zainkasował kolejne uderzenia, przerwał pojedynek!
— ben dover (@mcgregoat303) August 3, 2024
Dla 31-letniego Hiszpana była to druga wygrana z rzędu i szósta w ostatnich siedmiu występach. Po walce El Fenomeno rzucił wyzwanie Kingowi Greenowi.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.