Fabricio Werdum stracił pracę komentatora w wyniku drwin z Reeboka
Wygląda na to, że wysoko postawione osobistości w UFC pociągnęły za odpowiednie sznurki, w rezultacie nie pozostawiając bez kary Fabricio Werduma za jego kpiny z Reeboka.
Jeszcze wczoraj były mistrz kategorii ciężkiej Fabricio Werdum opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym wykpił Reeboka, sugerując, że Nike jest lepsze – zapewniając później, że uczynił to jedynie w ramach protestu wobec nowej polityki dotyczącej sponsorów w UFC, przekonując jednocześnie, że nie grożą mu za to żadne konsekwencje – a tymczasem już dzisiaj stracił pracę w UFC. A konkretnie pracę w charakterze komentatora gal i eksperta, którą parał się od dłuższego już czasu w Ameryce Łacińskiej.
https://www.instagram.com/p/BMHb3BBAMWn/
Chcę, żeby wszystko było jasne na temat mojego wpisu o Nike i Reeboku.
– napisał pod nagraniem Brazylijczyk (za MMAFighting.com).
Zrobiłem to, aby zaprotestować przeciwko kwestiom sponsorskim. Zanim Reebok pojawił się w UFC, wszyscy zawodnicy zarabiali dużo pieniędzy na sponsorach, w tym ja, a teraz płacą tylko 5 tys. dolarów za walkę. Nie zostałem ukarany, bo mam z nimi kontrakt, ale usunęli mnie z telewizji #UFC Network.
Werdum stwierdził, że wcześniej z gaży sponsorskiej otrzymywał kwoty rzędu $100 – 200 tys. za walkę, podczas gdy teraz, po wejściu Reeboka, otrzymuje jedynie $5 tys. Uważa, że po piętnastu latach walki uczciwym jest, aby zarabiał tak mało od sponsorów.