Fabricio Werdum staje w obronie Juniora dos Santosa: „Kontrole są ostrzejsze niż na olimpiadzie”
Fabricio Werdum stanął w obronie Juniora dos Santosa, który wpadł na kontroli antydopingowej przed galą UFC 215.
Jeszcze kilka miesięcy temu Fabricio Werdum i Junior dos Santos znajdowali się w ostrym medialnym sporze, a ten pierwszy zapowiadał nawet, że za darmo przyjedzie do American Top Team, by sprawić lanie Cyganowi, jednocześnie poddając w wątpliwość orientację seksualną swojego krajana.
Wydawać by się więc mogło, że wpadka dopingowa dos Santosa, z powodu której przepadła mu walka z Francisem Ngannou na UFC 215, stanowić może idealną okazję do ataku na Cygana. Tymczasem nic takiego się nie stało, bo Werdum w rozmowie z MMAFighting.com podszedł do tematu zupełnie inaczej, stając w obronie JDS.
Szkoda, że to się stało, ale musimy poczekać na wyniki drugiej próbki.
– powiedział Vai Cavalo.
Nie jesteśmy przyjaciółmi, ale nie mam powodu, aby mówić o nim cokolwiek negatywnego. To może przydarzyć się każdemu, wzięcie czegoś zabronionego bez wiedzy. Nie mam prawa, żeby cokolwiek mówić o jego przypadku. Musimy poczekać na drugą próbkę, aby zobaczyć, czy naprawdę coś wziął. Jeśli coś wziął, musi za to zapłacić zawieszeniem na jakiś czas – i szkoda, że tak się stanie.
Uważam, że za dużo tego testowania, jest zbyt ostre. Nie musi być go tak wiele. Jedna rzecz przyjmować coś na szybszą regenerację… Nie mówię o sterydach, nie. Mówię, że czasami USADY jest za dużo. Za dużo. Nie musi być tak dużo. Kontrole są ostrzejsze niż na olimpiadzie. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Uważam, że da się to robić lepiej. Są rzeczy, które mógłbyś przyjmować, a które nie wpływałyby na twoją formę – ale szybciej byś się zregenerował. Za ciężko trenujemy.
Fabricio Werdum powróci do akcji 7 października podczas gali UFC 216 w Las Vegas, gdzie skrzyżuje rękawice z Derrickiem Lewisem. Zwycięstwo pozwoli Brazylijczykowi powrócić do gry o najwyższe cele w kategorii ciężkiej.
Czasami nawet nie wiesz, że bierzesz coś zabronionego, coś znajduje się w twoich suplementach.
– kontynuował Werdum.
To ciężkie. Musimy wydzwaniać i sprawdzać wszystko, co bierzemy – cały czas. Cokolwiek jesz, jakikolwiek suplement przyjmujesz. To się może zdarzyć każdemu.
Gdy mowa o dopingu, ludzie od razu myślą o jakichś ekstremalnych przypadkach, ale to nie tak. Czasami sprawa jest bardzo prosta, na przykład w przypadku Lyoto (Machidy). To był naprawdę niesprawiedliwe, a został zawieszony na prawie dwa lata, bo wziął coś, o czym nie wiedział, że było zabronione. To było absurdalne.
*****
Michael Bisping: „W dzisiejszych czasach bycie białym to prawie grzech”