Fabricio Werdum: „Fedor wróci silniejszy”
Pierwszy pogromca Fedora Emelianenki – Fabricio Werdum – zabiera głos na temat porażki Rosjanina z Mattem Mitrione podczas gali Bellator 180.
Legendarny Fedor Emelianenko zdecydowanie ostatnimi czasy nie ma szczęścia do Stanów Zjednoczonych. Cztery ostatnie porażki, jakie zapisano w jego rekordzie, poniósł, bijąc się właśnie w Stanach Zjednoczonych.
Ostatnią zafundował mu podczas nowojorskiej gali Bellator 180 Matt Mitrione, który potrzebował nieco ponad minutę, by ubić Rosjanina.
Podwójny knockdown, Matt Mitrione nokautuje Fedora Emelianenko – video
W ocenie wielu schyłkowy etap w karierze Ostatniego Cara zapoczątkował w 2010 roku Fabricio Werdum, stając się pierwszym w historii pogromcą Fedora – bo „porażki” Rosjanina z Tsuyoshi Kosaką z 2010 roku nikt nie traktuje poważnie.
Co natomiast Brazylijczyk uważa o wspomnianej klęsce Emelianenki z Mitrione?
Byłem bardzo smutny. Uwielbiam Fedora. Fedor to legenda.
– powiedział w rozmowie z Fight Hub TV szykujący się do trylogii z Alistairem Overeemem Vai Cavalo.
Oczywiście Mitrione też jest miłym gościem, ale gdybym miał wybierać jednego, na pewno byłby to Fedor.
Mitrione trafił bardzo ładnym ciosem. Fedor też, ale (Mitrione) bardzo szybko wstał i skończył walkę. Gdy zobaczyłem tę walkę, zrobiło mi się bardzo smutno.
Po ostatniej porażce pojawiły się ponownie głosy sugerujące, że Rosjanin powinien udać się już – w końcu – na emeryturę, po powrocie z której prezentuje się bardzo przeciętnie.
Fedor zapowiedział jednak, że nigdzie się nie wybiera i najchętniej stoczyłby rewanżowe starcie z Meatheadem.
Zapytany, czy Rosjanin powinien zawiesić już rękawice na kołku, Werdum nie miał wątpliwości.
Nie. Cały czas zdobywa więcej umiejętności. Wróci silniejszy. Fedor to Fedor.
– stwierdził.
Moim zdaniem jest najlepszym zawodnikiem w historii. Uwielbiam go. Nie mówi za dużo – tylko walczy. To miły gość. Zawsze tak jest, że raz wygrywasz, raz przegrywasz. Porażki się zdarzają.
*****
Alistair Overeem: „Gdy pokonam Werduma, Stipe na pewno mnie usłyszy i zrobimy to po raz drugi”