Werdum: „Chcę wrócić w grudniu, chętnie przeciwko Fedorowi”
Nowy mistrz kategorii ciężkiej UFC, Fabricio Werdum, celuje w powrót do oktagonu w grudniu.
Po tym, jak Fabricio Werdum pokonał Caina Velasqueza, zostając mistrzem królewskiej dywizji UFC, jego życie zamieniło się w prawdziwą bajkę. Vai Cavalo w rozmowie z FOX Sports skierował szczególne wyrazy wdzięczności w kierunku swojego pracodawcy, nie szczędząc mu komplementów.
Przede wszystkim chcę podziękować UFC, Danie White’owi, Lorenzo Fertitcie, Joe Silvie i całej ekipie UFC za bycie częścią mojej kariery i danie mi szansy walki o pas UFC. To było moje marzenie.
UFC traktowało mnie jak gwiazdę rocka. Lorenzo i Dana dali mi nową umowę na wiele walk przed ostatnim pojedynkiem, chociaż wcale nie musieli tego robić. Jestem niezwykle zadowolony. Od czasu, gdy zostałem mistrzem, UFC podarowało mi wszystko, o co poprosiłem. Kocham bycie mistrzem. Ktoś będzie musiał mnie zabić, aby odebrać mi ten pas.
W świetle zwolnienia z UFC cutmana Jacoba Stitcha Durana i lawiny krytyki, która wylała się na sternika organizacji, nie jest to może najlepszy moment do pochwał dla White’a, ale… nie ulega wątpliwości, że mający na koncie sześć kolejnych zwycięstw Werdum naprawdę czuje, że UFC bardzo o niego dba. Zapewnia również, że sukcesy w najmniejszym stopniu nie zawróciły mu w głowie.
Jestem tą samą osobą, co wcześniej. Mam tych samych przyjaciół, rodzinę, team. Ale moje życie zmieniło się na wiele sposobów. Wielu ludzi mnie rozpoznaje. Liczba moich fanów wzrosła i znacznie częściej mam z nimi styczność. Uwielbiam to.
Werdum nie omieszkał też stanąć w obronie umowy UFC z Reebokiem, która w ostatnich miesiącach poddawana jest zmasowanej krytyce zarówno przez dużą grupę zawodników, jak i przez media.
W długiej perspektywie umowa z Reebokiem jest dobra dla sportu. Sprawi, że stanie się bardziej mainstreamowy. Nie oznacza wcale, że nie możesz mieć własnych sponsorów. Osobiście mam jedną z najlepszych umów sponsorskich poza UFC z firmą Redot. To wspaniały sponsor, który świetnie o mnie dba. Kiedy jednak wchodzę do oktagonu, reprezentuję Reeboka, który dobrze mi płaci.
Podoba mi się wygląd nowych strojów. Wyglądamy w nich bardziej profesjonalnie.
Werdum, który po walce z Velasquezem wziął sobie kilka tygodni wolnego, aby wypocząć, nacieszyć się rodziną i zaleczyć kilka drobnych urazów, powrócił już do ciężkiej pracy i przygotowuje się do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego.
Jestem już w treningu i czuję się dobrze. Marzę, by powrócić w pierwszym tygodniu grudnia.
Chciałbym wystąpić na gali Aldo vs McGregor, jeśli będzie to możliwe. Myślę, że to pomogłoby przyciągnąć jeszcze więcej brazylijskich kibiców oraz tych z Ameryki Środkowej. Szczególnie, jeśli gala odbyłaby się w Teksasie lub w Las Vegas. Nie ma znaczenia, z kim będę walczył. Jestem mistrzem. Gdy jesteś najlepszy, nie powinieneś mieć problemu z żadnym zestawieniem.
Podopieczny Rafaela Cordeiro ma jednak już kogoś na oku. I nietrudno domyślić się, o kogo chodzi.
Słyszę, że Fedor wraca. Jeśli chce być postrzegany jako najlepszy, musi walczyć z najlepszymi. A wszyscy najlepsi są w UFC. Byłbym chętny zmierzyć się z nim w rewanżu, aby rozstrzygnąć, kto jest najlepszym ciężkim wszech czasów. Ale decyzja należy do UFC.