Eddie Alvarez: „Nigdy nie czułem się tak niezagrożony jak podczas staredownu z McGregorem”
Eddie Alvarez opowiada o spotkaniu twarzą w twarz z Conorem McGregorem podczas konferencji prasowej przed galą UFC 205.
Mistrz kategorii lekkiej Eddie Alvarez przed najbardziej kasową walką swojego życia, jaką stoczy na nowojorskiej gali UFC 205 z irlandzkim gwiazdorem Conorem McGregorem, kontynuuje narrację medialną opartą na deprecjonowaniu umiejętności Notoriousa.
Na ogół jak staję z rywalem twarzą w twarz podczas staredownu, moje tętno idzie do góry, zaczynam coś odczuwać.
– powiedział Alvarez w programie The MMA Hour.
Ale nigdy nie czułem się tak niezagrożony, jak podczas staredownu z nim. Jak Boga kocham, taka jest prawda. Nigdy wcześniej nie czułem się tak niezagrożony.
W swojej dotychczasowej przygodzie w UFC Amerykanin mierzył się z Donaldem Cerrone, Gilbertem Melendezem, Anthonym Pettisem i Rafaelem dos Anjosem. Nie ukrywa, że swojego najbliższego rywala uważa za zdecydowanie łatwiejszego rywala od tej czwórki.
Wszyscy oni mieli wszechstronne umiejętności i nawet jeśli walka trafiała do stójki, parteru, jiu-jitsu, wszyscy oni byli twardzi w każdej z tych płaszczyzn. Byli przekrojowi do tego stopnia, że potrafili wytrwać z najlepszymi gośćmi w każdej płaszczyźnie. A z tego, co widziałem, nie sądzę, aby potrafił to McGregor.