Eddie Alvarez: „Conor gówno robi, a nie walczy”
Mistrz kategorii lekkiej Eddie Alvarez robi, co w jego mocy, aby doprowadzić do walki ze zwycięzcą starcia Diaz vs. McGregor II.
Eddie Alvarez kontynuuje medialną ofensywę, aby w swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego kategorii lekkiej stanąć naprzeciwko zwycięzcy pojedynku Conora McGregora z Natem Diazem, którzy pójdą na pięści na UFC 202.
Szczególnie jednak Alvarez upodobał sobie wysyłanie przytyków w kierunku Irlandczyka.
Nie znam go osobiście, ale dzięki Bogu, jest dobry w gadce, bo gówno robi, a nie walczy.
– powiedział Amerykanin w rozmowie z CBS Sports Radio.
W tym sporcie dobrą rzeczą w UFC i ogólnie w MMA jest to, że wiele opiera się na percepcji. I oni są bardzo dobrzy w poprawianiu tej percepcji. Jeśli możesz zestawić odpowiedniego gościa z odpowiednim ochraniaczem naprzeciwko odpowiedni rywali, można zbudować mistrza, który tak naprawdę wcale nie musi pokonywać najlepszych gości; trzeba mu po prostu dawać odpowiednie zestawienia. I ten gość je dostawał. Każdy prawdziwy zawodnik, ktokolwiek, kto zna się na MMA, widzi, że wybiera sobie odpowiednie walki i rozumie, że gość nie podejmuje w tym aspekcie ryzyka. Nie walczy z nikim, z którym czuje, że mógłby przegrać.
Diaz to dla niego świetne zestawienie. Wybrał Diaza na początku, bo wierzył, że Diaz ma dla niego odpowiedni styl, bo tylko boksuje, nie kopie, nie obala – robi wszystko, co Conor chce robić. Nie chce wchodzić w MMA.
Po tym, jak zestawiono byłego mistrza kategorii lekkiej Rafaela dos Anjosa z Tonym Fergusonem, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego Alvarez pójdzie w bój z Khabibem Nurmagomedovem. Póki co jednak zestawienia nie ogłoszono i wydaje się, że UFC z ostateczną decyzją czeka na rozstrzygnięcie pojedynku Diaz vs. McGregor II.
Szczerze mówiąc, jestem już zmęczony pytaniami o Conora McGregora.
– podsumował Alvarez.
Chciałbym więc walczyć ze zwycięzcą tego starcia.