Dziennik MMA – 8 czerwca 2015
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 8 czerwca 2015.
Trener Velasqueza nie daje szans Werdumowi
Cain Velasquez, który za kilka dni zmierzy się z Fabricio Werdumem w walce o unifikację pasów mistrzowskich, zawitał do stolicy Meksyku, w której odbędzie się UFC 188 na dwa tygodnie przed wydarzeniem. W rozmowie z MMAFighting ocenił, że jest to wystarczający okres czasu, by zaaklimatyzować się do panujących w Meksyku warunków. Dla przypomnienia, Fabricio Werdum przebywa tam już od kilku miesięcy.
Amerykanin ma wiele uznania dla umiejętności Brazylijczyka, ale też dostrzega luki w jego arsenale.
Jest niebezpieczny, to kompletny zawodnik. Robi wszystko. Uderza, kopie, jest bardzo dobry w parterze i ciągle się poprawia. Za każdym razem, gdy walczy, widzimy nowego i lepszego Werduma. To czyni go niebezpiecznym. W ostatniej walce z Markiem Huntem przegrywał w parterze i w stójce. Ale wtedy wyprowadził to kolano i znokautował Hunta, więc nawet gdy przegrywa, nadal jest niebezpieczny.
Główny trener Velasqueza w American Kickboxing Academy, Javier Mendez, jest przekonany, że jego podopieczny wyjdzie z tej batalii zwycięsko.
Nie mam żadnych wątpliwości. Zamorduje go. Werdum nie ma szans. Cain zrobi, co będzie chciał. Junior dos Santos nadal pozostaje największym zagrożeniem dla Caina Velasqueza. Z całym szacunkiem dla innych gości, ale Cain i Junior są na innym poziomie. Stwierdzam fakty. 13 lipca Werdum może udowodnić, że się mylę, ale nie sądzę, by to zrobił.
Werdum nie będzie zdolny wytrzymać intensywności walki. Nie wytrzyma kondycyjnie. Jego największą szansą jest nokaut lub poddanie. Nie wygra decyzją. Nikt nie jest w stanie pokonać Caina decyzją. Nigdy nie przegrał żadnej rundy poza jedną walą (pierwsza z dos Santosem).
Sam Velasquez nie ukrywa również, jaka będzie jego taktyka na walkę z Werdumem, jasno dając do zrozumienia, że nie należy oczekiwać żadnych (większych?) zmian.
Nasz plan na walkę nie jest sekretem. Będę szedł do przodu i wywierał presję, zasypywał go uderzeniami i kopnięciami. Robiłem to w przeszłości i zamierzam zrobić teraz.
Sądząc po kursach bukmacherskich, które wyraźnie faworyzują Velasqueza, zdecydowana większość fanów podziela zdanie Mendeza, nie dając Werdumowi większych szans na zwycięstwo.
| naiver |
Proctor: bez psychologa ani rusz
Joe Proctor, który na UFC Fight Night 68 efektownie udusił w samej końcówce Justina Edwardsa w rozmowie z mediami po walce przyznał, że przygotowując się do tego boju, po raz pierwszy korzystał z usług psychologa sportowego. Jak zapewnia, jest bardzo zadowolony z rezultatów i z całą pewnością przy okazji kolejnego występu w oktagonie również skorzysta z tej pomocy.
Amerykanin przyznał też, że przygotowania do pojedynku były bardzo trudne, bo dzielił je z odwiedzaniem dziadka przebywającego w szpitalu, który ostatecznie na dwa tygodnie przed galą zmarł. Z drugiej strony, Proctor stwierdził również, że tenże dziadek przy okazji każdych odwiedzin wysyłał go z powrotem do klubu, motywując do zwycięstwa.
Psycholog sportowy…
| naiver |
Henderson nigdzie się nie wybiera
Dan Henderson, któremu wkrótce stuknie 45 lat, po szybkim rozprawieniu się z Timem Boetschem na UFC Fight Night 68 zapewnił na konferencji prasowej, że nie myśli o emeryturze. Ba, Hendo nie wyklucza też powrotu do kategorii półciężkiej.
Waga nie ma znaczenia. Zawsze milej walczyć z lżejszymi rywalami, ale to zawsze frajda nie ścinać wagi i objadać się aż do ważenia. Bez znaczenia. Po prostu cieszę się tym sportem i nadal ubijam czołowych gości.
Wygląda zatem na to, że Henderson jest w stanie pójść na układ, w którym raz na kilka walk spektakularnie ubija rywala, w pozostałych samemu lądując na dechach.
| naiver |
Rothwell celuje w Arlovskiego
Po poddaniu Matta Mitrione w sobotę na gali UFC Fight Night 68 Ben Rothwell obrał sobie za cel rewanż z Andreiem Arlovskim, co oznajmił podczas konferencji prasowej po gali. Amerykanin uważa, że obecnie na walkę o pas mistrzowski ze zwycięzcą starcia Cain Velasquez vs Fabricio Werdum zasługuje Stipe Miocic, a jego, Rothwella, potyczka z Arlovskim powinna wyłonić kolejnego pretendenta.
Big Ben odniósł się też do groteskowego wywiadu, którego udzielił w oktagonie po swoim zwycięstwie.
https://vine.co/v/eMTYvBuZw35
Chyba powinno się wzbudzić jakieś poruszenie, prawda? Muszę zwrócić uwagę ludzi. Jeśli chodzi o inspiracje, wiele z niej w dzisiejszym MMA pochodzi od ludzi o nim piszących. Cały czas czuję, że nie jestem doceniany i szanowany. Dzisiaj ponownie byłem underdogiem w ocenach dziennikarzy; każdy wybierał Mitrione. Zaczynam się do tego przyzwyczajać, lubić to, dalej róbcie ze mnie underdoga. Lubię niszczyć wasze typy.
Najprawdopodobniej chodzi o portal MMAJunkie, który Rothwell swego czasu zaatakował też za ichniejszy ranking kategorii ciężkiej – trzeba przyznać, że miał wówczas podstawy, bo wyglądał on paradnie.
Widać jak na dłoni, że Ben śledzi branżę i bardzo osobiście podchodzi do tematów o nim traktujących. Jeśli nadal będzie zwyciężał, z czasem mu przejdzie.
| naiver |
Rivera chce rewanżu z Faberem
Po błyskawicznym rozparcelowaniu Alexa Caceresa i zafundowaniu mu pierwsze w karierze porażki przez nokaut Francisco Rivera celuje teraz w rewanż z Urijahem Faberem.
Chciałbym tego rewanżu. Czułem, że wygrywałem tamtą walkę.
Przypomnijmy, że było, jak mówi Cisco – prezentował się lepiej od Fabera w stójce, dodatkowo stopując wszystkie jego próby obaleń. Wszystko do momentu, gdy Faber nieumyślnie wsadził mu palec w oko, błyskawicznie go potem odklepując.
Rewanż? Jestem na tak.
| naiver |
fot. mmafighting.com