Dziennik MMA – 30 października 2014
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 30 października 2014.
Cerrone vs Jury zestawione na styczeń
O potencjalnym starciu Donalda Cerrone (25-6) z niepokonanym Mylesem Jurym (15-0) spekulowano już od dawno, ale wreszcie za sprawą FoxSports poznaliśmy więcej szczegółów.
Otóż, walka będącego na fali pięciu wygranych Kowboja z mającym na koncie aż sześć kolejnych wiktorii w UFC Furym planowana jest jako co-main event (z uwagi na przesunięcie starcia Ronda Rousey vs Cat Zingano na UFC 184) gali UFC 182. Przypomnijmy, że walką wieczoru tego wydarzenia będzie konfrontacja na szczycie wagi półciężkiej pomiędzy Jonem Jonesem a Danielem Cormierem.
Pojedynek Cerronve vs Jury zapowiada się wybornie. Bukmacherzy bez wątpienia faworyzować będą Kowboja, ale Jury to jeden z najbardziej inteligentnych zawodników w UFC, który nadal poprawia swoje umiejętności. A zatem wszystko (niemal) się może wydarzyć!
GSP dementuje
W podcaście prowadzonym przez szukającego swojego miejsca w życiu po zawieszeniu przez komisję sportową w Nevadzie Chaela Sonnena Georges Saint-Pierre przestrzegł przed wyciąganiem pochopnych wniosków z jego powrotu na matę. Jak stwierdził, w żadnym wypadku nie oznacza to, że jest bliżej powrotu, bo trenuje regularnie od siódmego roku życia.
Innymi słowy – negocjacje trwają! Dana! Mistrz chce więcej!
Pająk narzeka na skutki kontuzji
W rozmowie z Combate Anderson Silva, który w styczniu powróci do oktagonu w starciu z Nickiem Diazem, powiedział, że nadal odczuwa skutki kontuzji, nie będąc w stanie wykonywać pewnych ruchów, z którym nie miał problemów wcześniej. Jego biodro straciło na wytrzymałości i stabilności.
Czy Pająk blefuje, czy też rzeczywiście coś jest na rzeczy? Czy kurs bukmacherski na Diaza – aktualnie grubo powyżej 4.00 – spadnie?
No i najważniejsze – kiedy w końcu ta konferencja prasowa stocktończyka?
Anderson Silva i Shogun Rua poprowadzą TUFa 4
Nie, w finale programu nie zmierzą się ze sobą. Nie będzie walki Pająk vs Shogun. Po prostu, dwóch nie mówiących po angielsku acz legendarnych zawodników wcieli się w rolę trenerów w czwartej edycji brazylijskiego The Ultimate Fightera, który odbędzie się w Las Vegas.
W chwili pisania tego tekstu wiemy tylko tyle, że obaj zmierzą się z innymi rywalami na koniec programu, a ich zaplanowane pojedynki (Ruy z OSP, o czym niżej, oraz Silvy z Nickiem Diazem) nie ulegną zmianie.
Cóż, chyba możemy spodziewać się jakiejś zmiany w formacie, który uzasadniał będzie rywalizację trenerską, która NIE skończy się rozstrzygnięciem w oktagonie… Tak czy siak, obejrzę!
A skoro przy Shogunie jesteśmy…
Manuwa wypada z walki z Shogunem – OSP wchodzi na zastępstwo
Wielka szkoda, bo starcie Jimiego Manuwy z Mauricio Ruą zapowiadało się niezwykle interesująco. Brytyjczyk doznał jednak kontuzji stopy i w jego miejsce wchodzi Ovince St. Preux, który pierwotnie na tej samej gali miał walczyć z Francimarem Barroso. W chwili pisania tego tekstu nie wiadomo, co z tym ostatnim – czy UFC znajdzie mu zastępstwo, czy też zostanie zdjęty z kart walk.
OSP prezentuje nieco inny zestaw umiejętności niż Manuwa – chwilami błyskotliwy w stójce, częściej jednak chaotyczny i podejmujący spore ryzyko, próbował zapewne będzie prędzej czy później przenieść walkę do parteru. Czy mu się to uda i jak ewentualnie poradzi sobie z góry ze świetnie powracającym do stójki oraz dysponującym dobrymi dźwigniami na nogi Shogunem, zobaczymy. Zastępstwo godne, ale człowiek nastawił się jednak na pokaz stójki…
Ludwig również nie słyszał syreny
Po tym, jak Jose Aldo w po syrenie kończącej pierwszą rundę dwoma potężnymi ciosami bardzo mocno naruszył Chada Mendesa, pojawiło się sporo kontrowersji.
Szef UFC, Dana White, na konferencji prasowej po walce od razu rozgrzeszył Brazylijczyka, twierdząc, że z uwagi na szaleństwo na trybunach sam w ogóle nie słyszał syreny na koniec pierwszej odsłony. Jako, że White – jak to na promotora przystało – nie raz, nie dwa mijał się z prawdą, można było mieć pewne wątpliwości, czy rzeczywiście mówił prawdę. Wkrótce jednak na Twitterze dostał wsparcie od Briana Stanna, który napisał, że podczas gali ludzie z narożników innych zawodników również nie słyszeli charakterystycznego dźwięku na 10 sekund przed końcem rund czy właśnie syren.
Dziś do tego grona dołączył trener Chada Mendesa, Duane Ludwig, który w rozmowie z ESPN powiedział, że w trakcie walki usłyszał co prawda dźwięk sygnalizujący ostatnie 10 sekund pierwszej rundy, ale samej syreny już nie – a o całej sprawie dowiedział się dopiero po pojedynku. Uważa, że zawinił sędzia, który powinien był wkroczyć dokładnie w momencie dźwięku syreny. Odnotowując, że ciosy te zamroczyły jego podopiecznego, nie uważa, by odebranie punktu Brazylijczykowi za uderzenia po syrenie zmieniło cokolwiek w wyniku starcia. Jego zdaniem Mendes notował największe sukcesy, gdy pozostawał w ruchu – z czym trudno się nie zgodzić.
Innymi słowy – wydaje się, że Ludwig ostatecznie rozstrzyga kwestię tejże kontrowersji. Bo jak nie on, to kto? Sam Mendes?
Machida o przyczynach amerykańskiej dominacji w MMA
Przygotowujący się do starcia z CB Dollaway’em Lyoto Machida w rozmowie z Combate wyjaśnił, dlaczego aktualnie Brazylijczycy posiadają tylko jeden pas mistrzowski w UFC.
Jego zdaniem przewaga Amerykanów wynika z tego, iż nieustannie studiują dyscyplinę i starają się zgłębiać ją coraz bardziej. Mają po swojej stronie specjalistyczne treningi oraz zaawansowane badania. Szczegółowo analizują MMA na każdym poziomie: fizycznym, mentalnym, suplementacyjnym. Brazylijczycy, jego zdaniem, mają talent, ale jeśli nie idzie za nim wiedza, trudno o równą rywalizację.
Lyoto ma niestety rację… Gdzie te czasy, gdy można było walić młotem w oponę na boisku i być w czołówce światowego MMA! Wszędzie się te laboratoria wdzierają…
Sterling bez rywala, ale nadal rzuca wyzwanie Imperato
Aljamain Sterling nie ma szczęścia ostatnio. Na UFC Fight Night 54 miał walczyć z Mitchem Gagnonem, ale wypadł z powodu kontuzji, by powrócić na UFC Fight Night 55, gdzie zestawiono jego walkę z Frankiem Saenzem. Niestety, ten ostatni nabawił się kolana i Sterling pozostawał przez jakiś czas bez rywala, ale szybko znaleziono zastępstwo w osobie Michaela Imperato. Następnego dnia po zakontraktowaniu Imperato, zwolniono go jednak z organizacji za rasistowsko-homofobiczne komentarze.
Walka Sterlinga została już zdjęta z rozpiski gali UFC Fight Night 55, ale zdesperowany zawodnik robi, co może, by jednak na własną rękę znaleźć rywala. Rzucił na Twitterze niewybredne wyzwanie zwolnionemu już z organizacji Imperato, będąc gotowym walczyć w catchweighcie. Teraz natomiast podopieczny Ray’a Longo i Matta Serry zainspirowany przez jednego z użytkowników pracuje nad tym, by zmierzyć się z niepokonanym Markiem Cherico (7-0), który zresztą zdążył już wyrazić gotowość do podjęcia wyzwania.
Matchmakerzy w obecnych czasach zdają się mieć coraz mniej do roboty.
Henderson vs Alvarez w Bostonie
Jak donosi BostonHerald.com Eddie Alvarez (25-4) zmierzy się z Bensonem Hendersonem (21-4) na gali UFC Fight Night 59, która odbędzie się 18 stycznia w Bostonie. Walka będzie co-main eventem wydarzenia, w którym pierwsze skrzypce odegrać mają Conor McGregor i Dennis Siver.
Śledzący uważnie Dzienniki MMA nie powinni być szczególnie zaskoczeni takim obrotem spraw, bo wczoraj wspominałem o możliwości takiego właśnie zestawienia.
Pojedynek zapowiada się niezwykle ciekawie, a minimalnego faworyta upatrywałbym jednak w znacznie mobilniejszym i dysponującym dużo lepszym boksem oraz prawdopodobnie odrobinę lepszymi zapasami Alvarezie. Bendo jednak, dla którego może to być ostatnia walka w kategorii lekkiej (planuje przenosiny do półśredniej), dysponuje mocarnymi lowkingami, która mogą okazać się dla niego kluczem do zwycięstwa. Wszak właśnie dzięki nim Cerrone unieruchomił w debiutanckim boju w UFC Eddiego…
Kolejny Gracie do odstrzału w MMA
Doskonały grappler i najmłodszy syn legendarnego Ricksona Gracie, Kron, zadebiutuje 23 grudnia w MMA w Japonii na gali Real Fighting Championship. Nie znamy jeszcze nazwiska jego rywala.
Rickson tymczasem w rozmowie z MMAFighting.com opowiadał o przygotowaniach i planach swojego syna. Część swojego obozu spędzi on pod okiem Cesara Gracie, trenując wspólnie z braćmi Diaz oraz Gilbertem Melendezem. Sztab Brazylijczyka rozumie, że nie ma sensu porywać się z motyką na słońce i od razu walczyć z doświadczonymi zabijakami. Kron ma spokojnie zdobywać doświadczenie, obijając się z sobie równymi – powiedzmy – przeciwnikami.
Jego ojciec dodał też, iż celem startów Krona w MMA jest przywrócenie dawnego blasku brazylijskiemu jiu-jitsu. Zacytujmy jednak najciekawszy fragment wypowiedzi Ricksona:
Nie trenuje (Kron) przekrojowo, żeby pracować nad swoimi słabszymi stronami. Nie zacznie boksu, kickboxingu, zapasów. Będzie wykorzystywał swoje BJJ, żeby pokonać zapaśnika, uderzacza.
Powodzenia!
Mańkowski na KSW 29
Z powodu wypadnięcia walki Michał Materla vs Melvin Manhoef (do której i tak by nie doszło) z rozpiski gali KSW 29 dopominający się od dłuższego czasu o walkę mistrz kategorii półśredniej Borys Mańkowski otrzyma w końcu swoją szansę i wystąpi 6 grudnia w Krakowie.
Część fanów nie posiada się z radości, że Tasmański Diabeł pojawi się w końcu w klatce, nie bacząc na to, z kim przyjdzie mu się mierzyć. Przyznam, że należę do (chyba) mniejszości kibiców, którzy zamiast Borysa w starciu ze słabeuszem (a takowy najpewniej stanie naprzeciwko Polaka) woleliby obejrzeć inne, bardziej wyrównane starcie.
………………….
Nowe zestawienia:
145 lbs: Diego Rivas (5-0) vs Rodolfo Rubio (12-6) – UFC Fight Night 57, 8 listopada
155 lbs: Donald Cerrone (25-6) vs Myles Jury (15-0) – UFC 182, 3 stycznia
155 lbs: Eddie Alvarez (24-4) vs Benson Henderson (21-4) – UFC Fight Night 59, 18 stycznia
155 lbs: Jorge Masvidal (28-8) vs Norman Parke (20-2-1) – UFC Fight Night 59, 18 stycznia
185 lbs: Uriah Hall (9-4) vs Costas Philippou (14-4) – UFC Fight Night 59, 18 stycznia
185 lbs: Tim Boetsch (18-7) vs Thales Leites (24-4) – UFC 183, 31 stycznia
185 lbs: Chris Weidman (12-0) vs Vitor Belfort (24-10) – UFC 184, 28 lutego
135 lbs: Ronda Rousey (10-0) vs Cat Zingano (9-0) – UFC 184, 28 lutego
fot. ZUFFA/UFC.com
Komentarze: 1