Polskie MMAUFCWiadomości MMA

Dziennik MMA – 27 października 2014

Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 27 października 2014.

Swansonowi obiecano walkę o pas po pokonaniu Edgara?

Cub Swanson (21-5), który 22 listopada zmierzy się z Frankiem Edgarem (17-4-1) poinformował za pośrednictwem Twittera, że UFC zapewniło go o tym, że zawalczy z Jose Aldo, jeśli tylko pokona Edgara.

Czyżby podopieczny Grega Jacksona i Mike’a Winkeljohna rozmawiał z portierem UFC?

Wygląda na to, że ktoś tutaj będzie wyjątkowo niepocieszony… choć w całym zamieszaniu związanym z kolejnym przeciwnikiem dla Brazylijczyka chyba niewiele nas może zdziwić i trudno z całą stanowczością wykluczyć, że Swanson NIE dostanie walki o pas, jeśli ubije Edgara.

Nowy, lepszy McGregor?

Conor McGregor po gali w wywiadzie z Arielem Helwanim nie krył uznania dla bohaterów walki wieczoru, kilkukrotnie podkreślając, że oddaje im szacunek za ten doskonały bój. Określił nawet Jose Aldo i Chada Mendesa mianem doskonałych sportowców.

Nie znaczy to jednak, że jego pewność siebie została jakkolwiek zachwiana – wręcz przeciwnie! Irlandczyk odniósł się do tego pojedynku jak do typowo tajskiej bitki (zawodnicy stoją naprzeciwko siebie i wymieniają ciosy), zauważając, że taka statyczność w pojedynku z nim nie wróży nikomu sukcesu. McGregorowi bowiem, jak twierdzi, wystarczą dwa celne ciosy i po zabawie. Odnotował także, iż Aldo poza sercem i niezłomnością pokazał też sporo frustracji, chyba właśnie w tej ostatniej dostrzegając szanse dla siebie.

Skąd ten złagodzony ton Irlandczyka? Czyżby najzwyczajniejsze ludzkie odczucia po obejrzeniu doskonałej walki? Irlandczyk mógł wszak skupić się na dziurawej defensywie obu, a tymczasem nawet nie pozwolił sobie na docinki pod adresem Aldo, gdy Helwani przytoczył słowa Brazylijczyka określającego McGregora mianem klauna…

Aldo: McGregor jest jak Sonnen

Jose Aldo tymczasem po obronie pasa mistrzowskiego na konferencji prasowej odniósł się do Irlandczyka, porównując go do Chaela Sonnena, który równie dużo gadał. Brazylijczyk uważa, że McGregor nie mierzył się jeszcze z tak dobrymi zawodnikami jak oni (w domyśle Aldo i Chad Mendes).

Dominator kategorii piórkowej nie wykluczył też trzeciej batalii z Amerykaninem z Alpha Male, twierdząc, że ten ostatni nadal ma ogromny potencjał. Aldo ma też nadzieję, że po ewentualnej trzeciej walce jego kieszenie będą pełne, czym po raz kolejny dał do zrozumienia, że nie do końca satysfakcjonują go zarobki w UFC.

Po takiej walce jednak chyba Dana White i ferajna rzucą groszem?

Fili dorastał na WWE

W wywiadzie z Arielem Helwanim po walce na UF 179 Andre Fili powiedział, że przed ogłoszeniem werdyktu był przekonany, że wygrana powinna być jego, choć element niepewności pozostawał.

Przyznał też, że rozcięcie, które zafundował mu Felipe Arantes, było pierwszym w jego zawodowej karierze – nigdy wcześniej nie dostąpił tej wątpliwej przyjemności. Reprezentant Alpha Male opowiadał też o tym, jak to wychował się na WWE, dzięki czemu wychodzi teraz z założenia, że częścią sportu jest widowisko i właśnie to stara się zapewnić fanom, gdy wkracza do oktagonu. Stąd właśnie latający łokieć w samej końcówce jego walki.

Jeśli tylko Fili nie utuczy się swoją ukochaną pizzą, do której ma ogromną słabość, powinien szybko piąć się na wyższe poziomy kategorii piórkowej.

Magny chciałby szóstej walki w 2014

Neil Magny, który pokonał na UFC 179 Williama Macario, przyznał, że byłby niezwykle rad, gdyby mógł jeszcze raz w tym roku pojawić się w oktagonie – z pojedynku z Brazylijczykiem wyszedł bowiem bez uszczerbku na zdrowiu.

Przypomnijmy, że zwyciężając w sobotę, Amerykanin wyrównał rekord pięciu zwycięstw w ciągu roku w UFC (w nowych czasach) należący wcześniej do Rogera Huerty, który 2007 rok zamknął także z pięcioma zwycięstwami.

Donald Cerrone chciał sześć…

Imperato jak Brinsa

Frankie Saenz, który 8 listopada na UFC Fight Night 55 miał walczyć z Aljamainem Sterlingiem, wypadł z pojedynku z powodu kontuzji. W weekend, jak donosi topmmanews.com, na jego miejsce zakontraktowano Kanadyjczyk Michaela Imperato, który… został zwolniony z organizacji niespełna 24 godziny później!

Poszło o słowo „nigger”, którego impulsywny Imperato użył w kanadyjskim reality show Fight Xchange w wyniku kłótni z jednym z uczestników. A że dorzucił tam jeszcze słowo „faggot”, włodarzom UFC – którzy nie wykonali należytego reasearchu – nie pozostało nic innego jak w imię poprawności politycznej zwolnić Imperato.

Tym samym Kanadyjczyk dołącza do Benjamina Brinsy, który również swego czasu podpisał kontrakt z UFC, by następnie bez jednej choćby walki w oktagonie zostać z niego zwolnionym.

fot. UFC/ZUFFA

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button