Dziennik MMA – 18 lutego 2015
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 18 lutego 2015.
Pająk sięga dna
Przypomnijmy króciutko historię upadku Andersona Silvy. Rozpoczęło się od porażki przez nokaut z Chrisem Weidmanem po groteskowym pokazie teatralnym. Następnie w rewanżu złamanie nogi po bardzo słabej pierwszej rundzie. Wykrycie drostanolonu i androstonu w teście przeprowadzonym 9 stycznia przed walką z Nickiem Diazem na gali UFC 183. Negatywny wynik testu przeprowadzonego 19 stycznia.
I wreszcie dochodzimy do dnia dzisiejszego – Komisja Sportowa w Nevadzie poinformowała, że Anderson Silva oblał też testy przeprowadzone w dniu walki, przed i po niej.
W teście przed pojedynkiem ponownie wykryto w jego organizmie drostanolon, natomiast po walce badanie wykazało obecność oxazepamu (środek na stany lękowe, niepokój) oraz temazepamu (środek na bezsenność). Co ciekawe te dwie ostatnie substancje nie są zabronione, czyli nie znajdują się na liście substancji zabronionych przez WADA (World Anti Doping Agency, z której korzysta komisja. Po co je więc badano, nie do końca wiadomo.
Innymi słowy, Pająk nie tylko podczas przygotowań korzystał z koksu, ale wygląda na to, że także w trakcie walki był pod ich wpływem.
Na oblanie dwóch z trzech testów przez Andersona można patrzeć z różnych stron. Zwolennicy legendarnego Silvy mogą próbować dowodzić, że amatorszczyzna suplementacyjna Pająka świadczy o tym, iż nigdy wcześniej nie brał żadnych nielegalnych wspomagaczy – i dlatego nie miał doświadczenia w tym, jak prawidłowo podejść do tematu. Przeciwnicy Brazylijczyka mogą natomiast przekonywać, że Silva koksował całą karierę tak mocno, że rozbestwił się do tego stopnia, że w głębokim poważaniu miał wszelkie środki ostrożności, w konsekwencji wpadając jak śliwka w kompot.
Póki co Silvę zawieszono do kolejnego zebrania komisji, na którym zostanie mu wymierzona kara. Tu i ówdzie spekuluje się, że Brazylijczyk rozważa zakończenie kariery.
| naiver |
Sprawy Diaza, Lombarda i Rivery podczas posiedzenia NSAC
Nick Diaz oraz Hector Lombard, którzy także nie przeszli ostatnio kontroli antydopingowej, podobnie jak Anderson Silva, zostali zawieszeni do czasu kolejnego posiedzenia komisji. Za kilka dni dowiemy się, kiedy dokładnie się ono odbędzie.
Odwołanie Francisco Rivery od wyniku pojedynku z Urijahem Faberem, w którym ten ostatni włożył mu palce w ręce, co w konsekwencji doprowadziło do szybkiego poddania, nie został zmieniony na no-contest, o co wnioskował ten pierwszy. Komisja uznała, że jest w tej sprawie bezsilna, nie mając odpowiednich uprawnień.
Cały ten spektakl z rozpatrywaniem sprawy Rivery wyglądał chwilami groteskowo – poczynając od tego, że obejrzano w zwolnionym tempie akcję z kamery „na żywo”, zamiast posiłkować się powtórkami, w których wszystko było widoczne jak na dłoni, przez problemy z połączeniem telefonicznym Rivery i jego menadżera, zachwyty jednego z komisarzy nad „dżentelmenem Urijahem Faberem” i jego (komisarza) doświadczenia z czasów, gdy wkładano mu palec w oko, aż po gwizdającego w telefonie śmieszka, który umilał wszystkim czas.
Miałem też wrażenie, że Cisco i jego menadżer nie zrobili wszystkiego. Prawdopodobnie nie pozwoliłoby to na zmianę decyzji w tej walce, ale należał próbować.
| naiver |
Machida i Rockhold – sprzeczne zeznania
Do pojedynku na szczycie kategorii średniej między Lyoto Machidą a Lukiem Rockholdem dojdzie 18 kwietnia na świetnie obsadzonej gali UFC on FOX 15, a tymczasem już teraz obaj zawodnicy rozpoczęli mocny trashtalk.
Lyoto Machida w rozmowie z MMAFighting na temat umiejętności Luke’a Rockholda.
Dobrze uderza, ale jestem gotowy. Jeśli walka trafi do parteru, również będę gotowy na wszystko, co ma tam do zaoferowania i sam spróbuję go zaskoczyć. (…) Jego parter nie jest mi w ogóle straszny.
A tymczasem Luke Rockhold w wywiadzie dla Whoa TV na temat Brazylijczyka:
W stójce będzie miał problemu, a w parterze będzie miał przechlapane.
Kroi się mocny materiał na kolejny odcinek cyklu What’s Beef!
A poważniej rzecz ujmując, od strony marketingowo-promocyjnej nie można się tutaj spodziewać absolutnie żadnych fajerwerków, ale wszyscy chyba wiemy, że ta walka ma inne, znacznie większe atuty.
| naiver |
Brown o swojej przyszłości
Matt Brown (19-12) udzielił obszernego wywiadu MMAJunkie, w którym wypowiedział się między innymi o najbliższej walce z Johnnym Hendricksem (16-3) na gali UFC 185 14 marca.
Pokonanie Hendricksa. Nie sądzę, bym musiał zrobić dużo więcej, by dostać walkę o pas. Pokonam go i nie widzę powodów, żebym miał nie zawalczyć z Robbiem ponownie.
O walce z obecnym mistrzem Robbiem Lawlerem Brown powiedział nieco więcej:
Czuję, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Był ode mnie trochę lepszy tej nocy. Nie mam żadnych wymówek. Nie wątpię, że potrafię zawalczyć lepiej, ale jednocześnie byłem zadowolony ze swojego występu. Po prostu popełniłem parę błędów. Żaden powód do wstydu.
Kilka słów o stanie umysłu Browna:
Nigdy nie brakowało mi pewności siebie. Po prostu potrzebuję wiary, że to mój los, moje przeznaczenie. To powinno stać się już lata temu (zdobycie pasa). To moja wina, że tak się nie stało, ale wszystko nadejdzie we właściwym czasie. Muszę po prostu wszystko poskładać do kupy i dać się dziać rzeczom. Na szczęście rzeczy zaczynają układać się po mojemu. Zobaczymy, co się stanie 14 marca i z tego punktu wystartujemy.
Brown odniósł się także do oskarżeń z ust Rodrigo Bottiego o pobicie.
Niestety obecnie nie mogę mówić o tym zbyt wiele. Jest masa rzeczy, które chciałbym powiedzieć. Każdy, który myśli, że to ja jestem winny – proszę, nie wydawajcie osądów, dopóki nie usłyszycie całości. Widzę, że już teraz w internecie wielu ludzi jest zniesmaczonych tą historią.
Nie jestem brutalem, który wdaje się w bójki z ludźmi. Zostawiam to w klatce. Proszę, poczekajcie na poznanie całości. Nie osądzajcie mnie po tym, co mówi druga strona.
Matt nie ma także problemu z walką z Rorym MacDonaldem o pas:
Mam gdzieś, kto wygra, bo Robbie pokonał nas obu. Myślę, że zaprezentowałem się lepiej niż Rory. Jeśli użyjesz MMAtematyki, to mam większe szanse pokonać Rory’ego. Skupiam się na Johnym. To jeden z najtwardszych gości. To były mistrz. Muszę się nim zająć, a dopiero potem tym, co będzie później.
| Bolt |
Nelson chce powrócić na UFC 189
Utalentowany Gunnar Nelson, który został poskromiony w zeszłym roku po raz pierwszy przez Ricka Story’ego, ogłosił za pomocą Twittera, że chciałby zawalczyć 11 czerwca na gali UFC 189, na której jego klubowy kolega Conor McGregor ma zmierzyć się z Jose Aldo o pas mistrzowski wagi piórkowej.
Hoping for a place on the @UFC card in Vegas with my teammate @TheNotoriousMMA http://t.co/hJxh2k6kpz@UFC_UK @Mjolnir_MMA @John_Kavanagh
— Gunnar Nelson (@GunniNelson) February 17, 2015
Nie wiadomo, z kim miałby się skonfrontować Islandczyk, a także kto poza wspomnianą dwójką piórkowych ma zapełnić kartę.
Ciekaw jestem, czy Gunnar dokonał jakiegoś progresu, bowiem ostatnia walka dobitnie pokazała, że jego baza z karate nie sprawdza się przeciwko co lepszym uderzaczom. Z chęcią zobaczyłbym go w walce z innym przegranym, z któym wiąże się (wiązano?) wielkie nadzieje – Brandonem Thatchem.
| Bolt |
Cerrone obawia się o jakość widowiska w walce z Khabibem
Donald Cerrone, który najprawdopodobniej 23 maja na gali UFC 187 zmierzy się z Khabibem Nurmagomedovem, w rozmowie z MMAJunkie wyraził delikatne obawy o jakość tego widowiska.
To jedyny gość, który pozostał mi przed zdobyciem pasa. Stylistycznie, zapowiada się na fatalną walkę. Jestem uderzaczen, on jest zapaśnikiem. Muszę więc odpalić swoje zapasy. Lubię się bić. Ale mam to gdzieś.
Na pewno przestawię swoje treningi pod zapasy. Ale nigdy nie wiadomo, co on zamierza zrobić. Może spróbować (uderzać) – ale wątpię w to. Jego uderzenia nie są najwyższych lotów. Prawdopodobnie zamierza po prostu zamęczyć mnie na śmierć zapasami.
Myślę, że to będzie dobra walka. Sam się już na nią nastroiłem dzięki gadatliwości Rosjanina. Nawet jeśli rzeczywiście będzie tam mnóstwo klinczu z pojedynczymi obaleniami, nie będę miał nic przeciwko – Nurmagomedov nie jest tak przyjemnym dla okaz zawodnikiem jak Ben Askren (tak!), ale i tak na tle całych zastępów zapaśniczych nudziarzy pozytywnie się wyróżnia nieustanną presją i aktywnością.
| naiver |
Edgar: Zdobycie trzech pasów byłoby intrygujące
Zarówno Frankie Edgar, jak i stający z nim w szranki na gali UFC Fight Night 65 Urijah Faber wystąpili w poniedziałkowej edycji MMA Hour. W związku ze świetnymi występami niedawnego pogromcy Cuba Swansona w kategorii piórkowej nie obeszło się bez poruszenia kwestii zbijania do kategorii koguciej i potencjalnego starcia z TJ-em Dillashawem.
Czy mogę zbić do 135 funtów? Myślę, że mógłbym to zrobić, nie wiem jednak, jak odbiłoby się to na moim występie. (…) Myślę, że, tak jak dla Urijaha, ścinanie byłoby dla mnie ciężkie. Najpierw jednak myślę o wygraniu następnej walki i zdobyciu tltleshota w piórkowej. Ale wiecie, cała aura tajemniczości wokół posiadania pasa w trzech kategoriach wagowych wydaje mi się niezwykle intrygująca.
Answer uważa też, że UFC wybrało perfekcyjny moment do zakontraktowania jego pojedynku z Faberem.
Ta walka przez cały czas wisiała w powietrzu, jednak myślę, że to kategoria wagowa była największym problemem. Teraz, gdy Urijah zgodził się zawalczyć w piórkowej, wszystko się ułożyło. To dobry czas. Obaj jesteśmy w tych samych miejscach, w czołówkach swoich dywizji. Jesteśmy też bardzo znani jak na zawodników lżejszych wag. Nie wiem, czy prócz Penna, Aldo i McGregora jest ktoś bardziej rozpoznawalny od nas.
Edgar przyznał też, że na co dzień waży około 155-160 funtów, co sprawia, że możliwość zbicia do koguciej wydaje się całkiem realna. Niemniej jednak wydaje mi się, że Answer idealnie odnalazł się w piórkowej, co dobitnie pokazał jego ostatni występ.
| Calo |
Wysyp nowych walk na UFC Fight Night 65
Zaplanowana na 10 maja gala UFC Fight Night 65 wzbogaciła się o kilka nowych zestawień. Pojedynkiem wieczoru będzie batalia między Markiem Huntem (10-9-1) a Stipe Miocicem (12-2), a co-main eventem pojedynek zwycięskich ostatnio Roberta Whittakera (13-4) i Brada Tavaresa (13-3). Na uwagę zasługuje też ciekawie zapowiadające się starcie dwóch perspektywicznych i niepokonanych zawodników – Jake’a Matthewsa (8-0) z Jamesem Vickiem (7-0).
Aktualnie karta walk przedstawia się następująco:
Mark Hunt vs. Stipe Miocic
Brad Tavares vs. Robert Whittaker
Sean O’Connell vs. Anthony Perosh
Jake Matthews vs. James Vick
Seohee Ham vs. Bec Rawlings
Dylan Andrews vs. Brad Scott
Alex Chambers vs. Kailin Curran
Vik Grujic vs. Brendan O’Reilly
| naiver |
………………….
Nowe zestawienia:
265 lbs: Mark Hunt (10-9-1) vs Stipe Miocic (12-2) – UFC Fight Night 65, 10 maja
185 lbs: Robert Whittaker (13-4) vs Brad Tavares (13-3) – UFC Fight Night 65, 10 maja
205 lbs: Sean O’Connell (16-6) vs Anthony Perosh (15-8) – UFC Fight Night 65, 10 maja
155 lbs: Jake Matthews (8-0) vs James Vick (7-0) – UFC Fight Night 65, 10 maja
115 lbs: Seo Hee Ham (15-6) vs Bec Rawlings (5-4) – UFC Fight Night 65, 10 maja
185 lbs: Dylan Andrews (17-6) vs Brad Scott (9-3) – UFC Fight Night 65, 10 maja
115 lbs: Alex Chambers (4-2) vs Kailin Curran (3-1) – UFC Fight Night 65, 10 maja
170 lbs: Vik Grujic (7-4) vs Brendan O’Reilly (5-1) – UFC Fight Night 65, 10 maja
fot. MMAFighting.com