Dziennik MMA – 11 listopada 2014
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 11 listopada 2014.
Wanderlei Silva jako gość na Bellatorze 131
Największy rywal UFC, organizacja Bellator MMA, poinformowała, że będący w ostrym konflikcie z Daną Whitem i spółką Wanderlei Silva gościł będzie zarówno na sobotniej gali oznaczonej numerem 131 (odbędzie się wówczas m.in. rewanż Willa Brooksa z Michaelem Chandlerem), a także na imprezie poprzedzającej galę, która odbędzie się dzień wcześniej – będzie tam podpisywał autografy wspólnie z innymi byłym gwiazdami UFC – Roycem Gracie czy Randym Couturem.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że grający na nosie White’owi Brazylijczyk nadal posiada ważny kontrakt z UFC. Jestem jednak przekonany, że został on prześwietlony pod kątem prawnym, aby flirt Axe Murderera z Bellatorem nie odbił mu się wielką czkawką. Być może z prawnego punktu widzenia obecność Wanda na imprezie poprzedzającej galę w piątek oraz na trybunach w sobotę nie narusza zapisów kontraktu z Zuffą?
Velasquez stawia na Werduma
Cain Velasquez w rozmowie z Arielem Helwanim w The MMA Hour opowiadał o swoich bojach z kontuzjami oraz walce Fabricio Werduma z Markiem Huntem na UFC 180.
Amerykanin zaleczył już ramię, ale kontuzja kolana okazała się poważniejsza niż pierwotnie przypuszczano. Mistrz dywizji ciężkiej chciałby powrócić jak najszybciej, ale nie wie, czy termin marcowy nadal jest aktualny, a wnioskując z tonu jego wypowiedzi – nie jest. Velasquez jednak nie zraża się kontuzjami i w żadnej mierze nie zachwiały one jego chęciami do dalszych startów, MMA jest tym, co kocha. Po tym, jak nie wycofał się z pierwszej walki przeciwko Juniorowi dos Santosowi pomimo kontuzji (przegrał wówczas przez nokaut), obiecał sobie, że więcej nie popełni tego błędu, co nie pozostało bez wpływu na jego decyzję o wycofaniu się z gali UFC 180.
Reprezentant AKA ze zrozumieniem podchodzi do decyzji organizacji o ustanowieniu pasa tymczasowego, w walce o który zmierzą się już w tę sobotę w Meksyku Werdum i Hunt. Amerykanin, który będzie oglądał ten pojedynek z trybun, faworyzuje Brazylijczyka, oceniając, że Samoańczyk poza potężnym ciosem nie ma nic więcej do zaoferowania.
Innymi słowy, Velasquez wróci najwcześniej półtora roku po swojej ostatniej walce. Po poważnej kontuzji ramienia i poważnej kontuzji kolana. Widzę to może nie czarno, ale brązowo na pewno…
Trzy gale UFC na stadionach w 2015?
Według niepotwierdzonych informacji „wielkim ogłoszeniem” podczas imprezy UFC zaplanowanej na 17 listopada mają być trzy gale na stadionach piłkarskich, które miałyby odbyć się w 2015 roku w Brazylii, Szwecji oraz Irlandii.
A zatem… Anderson Silva vs TBA, Shogun vs Minotoro w Brazylii, Alexander Gustafsson vs TBA o pas mistrzowski w Szwecji i Conor McGregor vs TBA o pas mistrzowski w Irlandii?
Weidman nie ma wątpliwości, że trzeci raz pokonałby Pająka
W rozmowie z Fox Sports mistrz kategorii średniej Chris Weidman stwierdził, że jest otwarty na trzecią walkę z Andersonem Silvą, jeśli jest ona tym, czego pragną fani. Ocenia, że byłby to dla niego łatwy zarobek, dodając, że ma do Brazylijczyka mnóstwo szacunku.
Czy naprawdę istnieją na świecie masochiści, którzy chcieliby oglądać to po raz trzeci?
Perosh też chce St. Preuxa
Po tym, jak Ovince St. Preux, ubiwszy Shoguna, wśród kolejnych potencjalnych rywali wymienił Fabio Maldonado i Anthony’ego Perosha, obaj ci zawodnicy zaakceptowali wyzwanie. Wczoraj uczynił to Maldonado, dziś natomiast w jego ślady poszedł Australijczyk.
Wydaje się jednak, że to Brazylijczyk ma dużo większe szanse na to, by skrzyżować rękawice z OSP – Perosh bowiem znajduje się poza czołową piętnastką w rankingu UFC – OSP natomiast jest dziewiąty, Maldonado – czternasty.
Mimo wszystko nadal nie rozumiem, jak OSP – za namową trenera, co było widać podczas wywiadu po pojedynku – mógł rzeczywiście wywołać do walki tę dwójkę. Ubił legendę, więc teraz Maldonado lub Perosh? Prawie jak Phil Davis wywołujący Andersona Silvę po pokonaniu Glovera Teixeiry… A właśnie, gdzie jest odpowiedź Pająka?
Shogun nie kończy kariery, nie wyklucza zejścia do 185 lbs
Mauricio Rua wydał oświadczenie, w którym odniósł się do swojej przegranej z St. Preuxem na gali UFC Fight Night 56. Brazylijczykowi jest bardzo przykro, że walka potoczyła się w ten sposób – ocenia, że tak szybka porażka to najgorsze możliwe rozstrzygnięcie dla każdego zawodnika MMA, bo nie pozwala mu pokazać, że rzeczywiście był przygotowany do pojedynku. A Rua, jak twierdzi, był w świetnej formie. Uważa, że zbyt szybko chciał to skończyć, ma jednak wiele szacunku dla rywala, który zasłużył na wygraną.
Brazylijczyk nie planuje kończyć kariery. Teraz skupi się na rodzinie i TUFie, później natomiast być może rozważy zejście do kategorii średniej.
Nie wiem, jak wyniszczony organizm Shoguna zniósłby zbijanie do 84 kilogramów… Osobiście najchętniej obejrzałbym jego rewanż z Antonio Rogerio Nogueirą, od wyniku którego uzależniona byłaby dalsza kariera Ruy.
Warlley Alves walczył z pękniętym żebrem?
Brazylijska komisja poinformowała o zawieszeniach medycznych po gali UFC Fight Night 56.
Warlley Alves, który po kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim pokonał Alana Joubana, może wypaść na 180 dni – najprawdopodobniej w trakcie walki Amerykanin złamał mu żebro jednym z middlekicków, choć na potwierdzenie tego przypuszczenia będziemy musieli poczekać do momentu, aż Brazylijczyk podda się prześwietleniu.
Również Colby Covingtom może pauzować pół roku – w jego przypadku konieczna jest wizyta u ortopedy.
Shogun oraz Thomas Almeida „wypadają” na 60 dni, natomiast pozostali zawodnicy na 45/30/15 dni.
Zła krew na UFC 180!
………………….
Nowe zestawienia:
125 lbs: Joby Sanchez (6-1) vs Tateki Matsuda (10-6) – UFC Fight Night 59, 18 stycznia
145 lbs: Max Holloway (11-3) vs Cole Miller (21-8) – UFC Fight Night 60, 14 lutego
125 lbs: Zach Makovsky (18-5) vs Tim Elliott (10-5-1) – UFC Fight Night 60, 14 lutego
125 lbs: Ray Borg (7-1) vs Chris Kelades (8-1) – UFC Fight Night 60, 14 lutego
fot. MMAFighting.com
Komentarze: 1