UFC

Dustin Poirier odpowiedział wysyłającemu go na emeryturę Beneilowi Dariushowi!

Nie uszły uwadze Dustina Poiriera ostatnie wypowiedzi Beneila Dariusha, który polecił mu zawieszenie rękawic na kołku.

Dustin Poirier odpowiedział na słowa Beneila Dariusha, który poradził mu rozważenie sportowej emerytury, skoro nie jest zainteresowany rywalizacją z młodymi-gniewnymi w wadze lekkiej UFC.

Zwycięski w ośmiu kolejnych walkach Benny od kilku miesięcy nie ukrywa zainteresowania konfrontacją z Diamentem. Jednak opromieniony poddaniem Michaela Chandler Luizjańczyk konsekwentnie odrzuca jego oktagonowe zaloty, podkreślając, że starcie takie go nie ekscytuje. W poniedziałek Dariush skomentował takie a nie inne podejście do tematu ze strony Poiriera.

– Życzyłbym sobie, żeby wyrażał się trochę jaśniej: co konkretnie cię we mnie nie ekscytuje? – powiedział Benny. – Moje walki nie są wystarczająco ekscytujące? Coś nie tak z moimi umiejętnościami? Czy to jednak tylko kwestia tego, że nie mam odpowiednio dużego nazwiska?

– Jeśli problemem jest nazwisko, to naprawdę powinien rozważyć – i mówię to najdelikatniej, jak potrafię, nie próbując wyjść na kutasa – naprawdę powinien rozważyć emeryturę. Jeśli bowiem szukasz tylko wielkich nazwisk… Nadchodzą rzeźnicy. Młodzi, wygłodniali. Będą mordować. Już tu są. Nie zostało ci już wielu Michaeli Chandlerów w tej dywizji. Ile jeszcze tego rodzaju walk dostaniesz?

– Będziesz musiał stawić czoła tym rzeźnikom, a tak się akurat składa, że na ich czele jestem ja. Podejmij wyzwanie albo pomyśl o zajęciu się czymś innym. A wydaje się, że potrafi w innych obszarach odnosić sukcesy, więc…

– MMA to nie jest sport, w którym chcesz być na pół gwizdka. Jeśli nie jest w 100% zaangażowany, powinien przemyśleć, co robi.

Przytoczone wypowiedzi Dariusha nie uszły uwadze Poiriera. Luizjańczyk poświęcił potencjalnemu rywalowi krótki wpis na Twitterze, kompletnie pomijając kwestię walki.

– Dzięki za radę, Benny! – napisał. – Rozważę ją. Nie jestem pewien, czy lubisz sosy, ale jeśli tak, to wysyłka na mój koszt!

Pytany w ostatnich tygodniach o swoje preferencje dotyczące kolejnego przeciwnika, Dustin Poirier nabierał wody w usta, choć… Wskazał jedno nazwisko, tyle że obecnie nierealne – Nate’a Diaza.

Beneilowi Dariushowi marzy się powrót do oktagonu w lutym lub marcu. Na celowniku poza Dustinem Poirierem ma też Charlesa Oliveirę, choć przyznaje, że jeśli jego powrót będzie się wydłużał, zaakceptuje też walkę z niżej sklasyfikowanym przeciwnikiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button