„Dustin będzie wściekły, że w ogóle to mówię…” – Masvidal zdradza, że Poirier nadal dybie na Covingtona
Jorge Masvidal stwierdził, że Dustin Poirier nadal planuje porachować Colby’emu Covingtonowi kości w ATT.
W zeszłym roku łaknący medialnej atencji jak kania dżdżu Colby Covington wprowadził nie lada zamęt w szeregi klubu American Top Team na Florydzie, w którym od lat trenuje.
Zobacz także: Marcin Gortat ostro o wszystkich polskich organizacjach – poza KSW
Łypiący wówczas w kierunku mistrzostwa wagi półśredniej Chaos nie oszczędził swoich klubowych kolegów Dustina Poiriera i Jorge Masvidala, odsądzając ich od czci i wiary.
Wykpił Diamenta za porażkę z Khabibem Nurmagomedovem w starciu o złoto 155 funtów, szydząc też z jego emocjonalnego podejścia do sportu. Nie oszczędził też jego umiejętności zapaśniczych, przekonując, że w drodze do walki z Dagestańskim Orłem Luizjańczyk był na matach ATT poniewierany przez młodocianych wrestlerów.
Jeszcze ostrzej wypowiadał się o swoim niegdysiejszym druhu Jorge Masvidalu. Twierdził, że to kompletny niedorajda, zazdrośnik i wyrobnik, którym pomiatał podczas sparingów.
Medialne chłosty, jakimi raczył ich Covington, zadziałały na Masvidala i Poiriera jak płachta na byka. Obaj zapowiedzieli, że przy pierwszej nadarzającej się okazji porachują Chaosowi kości, choć z czasem Gamebred odrobię narrację zmienił – jął mianowicie twierdzić, że trener wybił mu z głowy ten pomysł, nakazując cierpliwość.
Tymczasem znacznie mniej wylewny Diament jeszcze kilka miesięcy po spięciach z Covingtonem pozostawał konsekwentny, obiecując, że gdy tylko spotka byłego tymczasowego mistrza 170 funtów, nikomu fakt ten nie umknie – bo trafi na medialne nagłówki.
Jak się natomiast okazuje, Dustin zdania w temacie nie zmienił po dziś dzień, o czym Jorge opowiedział w najnowszym odcinku Ariel Helwani’s MMA Show.
D (Dustin) będzie wściekły, że w ogóle to mówię, bo to rozmowy z szatni, ale…
– rozpoczął Masvidal, zapytany o obecność Covingtona w ATT.
Pyta mnie raz: „Yo, stary, gdzie jest, kurwa, Colby?”. Mówię mu więc, żeby się tym nie zajmował, bo gość jest w programie ochrony świadków teraz. „Gdy zobaczysz kolesie, nie możesz go nawet dotknąć”. A on na to: „Mówię ci, dopierdolę mu, bo jestem tym gównem zmęczony”. Mówię mu więc: „D, słuchaj, nie wiem, czy Trump ich zatrudnił, czy o co chodzi, ale ma tu ekipę Secret Service wokół siebie”. To jakieś jaja, bo nawet nie da się na gościa spojrzeć, za dużo ludzi wokół niego. Żeby chociaż dało się z nim pogadać twarzą w twarz jak z mężczyzną, ale nie…
W grudniu ubiegłego roku Colby Covington przegrał z Kamaru Usmanem w walce o pas mistrzowski wagi półśredniej. Pojedynek skończył ze złamaną szczęką.
Pomagający mu w karierze właściciel American Top Team Dan Lambert zapewnił jednak, że Chaos nie stracił zapału i garnie się do jak najszybszego powrotu do oktagonu.
Koleś nie pojawia się teraz w klubie.
– kontynuował Masvidal.
To śmieć. Dostał, na co zasłużył.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****