UFC

Dricus Du Plessis przerwał ciszę w temacie rzekomej poważnej kontuzji: „Sprawiło mi to wszystko wiele frajdy, ale…”

Mistrz wagi średniej UFC Dricus Du Plessis odniósł się do licznych spekulacji dotyczących rzekomej poważnej kontuzji, której miał doznać.

Niczym szczwany lis zagrał na czas Dricus Du Plessis, gdy kilka dni temu gruchnęły wieści o jego kontuzji, które później – za sprawą Caio Borralho – przerodziły się w hiobowe spekulacje o złamaniu nogi i długiej w konsekwencji absencji Afrykanera.

W czwartek milczący dotychczas Stillknocks w końcu zabrał głos, wspomniane wyżej spekulacje stanowczo dementując.

– Dobra, wszyscy mieli te swoje opinie, plotki i opowieści o złamaniu piszczela, kontuzji itd. – napisał na Instagramie. – Sprawiło mi to wszystko wiele frajdy, ale niestety nic z tego nie jest prawdą.

– Razem z UFC rozmawialiśmy już o dacie walki i przeciwniku. Ta czerwcowa walka nie była nigdy podpisany, więc nie wycofałem się z żadnego pojedynku. Jestem mistrzem. Wiem, kiedy walczę. Jako pretendent po prostu staw się, gdy cię wezwiemy. Ogłoszenie walki wkrótce, bądźcie czujni.

Na wpis ten Afrykanera szybko zareagował wspomniany Caio Borralho.

– Brachu, dlaczego mi to robisz? – napisał wesoło Brazylijczyk. – Przestań dawać mi nadzieje w ten sposób!

Do wypowiedzi Dricusa Du Plessisa nie odniósł się jeszcze Khamzat Chimaev, który najprawdopodobniej – jeśli potwierdzą się słowa mistrza – będzie jego przeciwnikiem w trzeciej obronie pasa.

Niepokonany pod egidą UFC Stillknocks ostatni pojedynek stoczył w lutym, pokonując w rewanżu jednogłośną decyzją Seana Stricklanda.

Poniżej omówienie walki Mateusza Gamrota z Ludovitem Kleinem.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button