Dricus Du Plessis po ostrej jatce pokonał Brada Tavaresa!
Dricus Du Plessis odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze, po wojnie na wyniszczenie pokonując w Las Vegas Brada Tavaresa.
W pojedynku otwierającym kartę wstępną gali UFC 276 w Las Vegas były mistrz KSW Dricus Du Plessis (17-2) pokonał doświadczonego Brada Tavaresa (19-7).
Po serii wymian na otwarcie walki – Tavares trafił mocniej ciosami w kontrze – Du Plessis poszedł w zapasy. Hawajczyk świetnie jednak się wybronił. Próbując rzucić rywalem, Afrykaner wciągnął go prosto do swojej półgardy.
Z czasem Du Plessis wrócił na nogi, ale ponownie poszukał nieporadnego obalenia, kończąc na dole. Ponownie zdołał jednak wrócić na górę.
W stójce Afrykaner prezentował swój standardowy panikarski styl, szukając ostrych szarży ze szczęką w chmurach. Tavares skarcił go soczystą kontrą. Du Plessis poszedł znów w zapasy, ale nie był w stanie przewrócić słynącego z rewelacyjnej defensywy przed obaleniami Tavaresa. W końcówce miotający się po oktagonie Afrykaner trafił co prawda obrotowym backfistem, ale potem zainkasował frontala.
Początek drugiej odsłony należał jednak do Du Plessisa, który zdzielił rywala kilkoma mocnymi ciosami, także w kombinacjach. Twarz Hawajczyka była mocno zalana krwią. Afrykaner notował sukcesy w kombinacjach, atakując serią prostych w szalonych szarżach.
Z czasem walka się wyrównała. Tavares dosięgnął Du Plessisa kilkoma kopnięciami, głównie niskimi, oraz ciosami. W końcówce rundy obaj zawodnicy mieli swoje momenty – ale Afrykaner zdecydowanie większe. Jednym z uderzeń w ostatnich sekundach prawie posłał Hawajczyka na deski. Ten przetrwał jednak w klinczu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Obaj rozpoczęli rundę trzecią od ostrych wymian – i to Du Plessis trafił mocniej, szczególnie prostymi. Obaj potraktowali się też kopnięciami na głowę.
Tavares i Du Plessis oddychali już bardzo ciężko, ale nadal odpalali bomby. Hawajczyk trafiał jabem i niskimi kopnięciami, ale Afrykaner był jeszcze skuteczniejszy, raz za razem dosięgając przeciwnika prostymi w kombinacjach. Polował też na okrężne kopnięcia na korpus – z sukcesami.
W końcówce także to Afrykaner był skuteczniejszy – Hawajczyk nadal nie był w stanie unikać jego kombinacji w szarżach, a w ostatnich sekundach zainkasował jeszcze kolana na głowę.
Sędziowie wątpliwości nie mieli, punktując zgodnie w stosunku 3 x 29-28 dla odnoszącego trzecie zwycięstwo w oktagonie amerykańskiego giganta Dricusa Du Plessisa. W wywiadzie udzielonym w oktagonie po walce Afrykaner zaprosił w bitewny tany swojego niedoszłego swego czasu rywala Kelvina Gasteluma.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.